-
-
USA czy UK?!
wercia109 > 12-04-2012, 18:27
Zastanawiam się, dlaczego osoby, które są w Anglii wybrały Anglię, a nie USA, a osoby które są w USA, nie wybrały Anglii. Pytam, ponieważ zauważyłam, że wiele operek ma dylemat nad tymi dwoma krajami. Co Was skłoniło do ostatecznego wyboru? -
Re: USA czy UK?!
carly15 > 12-04-2012, 18:59
Nie moge mówic za innych ale ja najpierw zdecydowałam się na WB bo się bałam. Nie wiedzialam jak au pairkowanie wygląda i wiedzialam ze zawsze bede mieć bliżej do domu, poza tym mam brata w UK więc on też mógłby mi pomóc. Wybranie UK wiązało się także z szybszym wyjazdem(w ciagu tygodnia znalazlam rodzinke na aupair-world) a także z mniejszymi kosztami. Także nie byłam pewna do tego czy program au pair mi sie spodoba i jego reguły.
Wiec po byciu au pair w UK i Irlandii czekam teraz na zaakceptowanie aplikacji do USA :-) -
Re: USA czy UK?!
marvellous > 12-04-2012, 19:37
ja wybralam Wielka Brytanie ze wgledu na jeden glowny powod nie mam prawa jazdy a bardzo chcialam wyjechac juz, potrzebuje zmiany i emigracji;p
W UK :
- naucze sie jezyka tak ze wyjazd do USA bd zdecydowanie latwiejszy- bedzie wiekszy komfort
- zbiore doswiadczenie w au pair ktore pomoze mi mysle znalesc szybciej rodzine i byc pewniejsza czy poradze sobie tam rok czy wiecej
- w razie czego zawsze mozna wrocic - zeby nie bylo szoku tak na pierwszy raz zostawic rodzine na rok
- jade do UK na rok wiec bd to taki sprawdzian przed USA -
Re: USA czy UK?!
kapsi > 12-04-2012, 20:11
Co prawda ja au pair jeszcze nie jestem, bo przede mną ostatni rok liceum, ale już dokonałam wyboru. USA. Dlaczego? Dlatego, że przeżycie rocznej (a może i dwuletniej) przygodny na innym kontynencie, być może w mieście, w którym jak mówią inni 'spełniają się marzenia' za dość liche pieniądze, do czego płacą mi za pobyt tam, wydaje się dla mnie wspaniałym planem. Od zawsze marzyłam o Anglii, ale do Anglii nie potrzeba wizy, mój ojczysty kraj znajduje się na tym samym kontynencie co WB. Nie będzie z tym większego problemu, aby wyjechać tam w przyszłości. A USA? Nigdy nic nie wiadomo, mam okazję i 100% pewność, że ją wykorzystam