Cardiff, Bristol

Hej, czy jest może ktoś obecnie w pobliżu tych miast??

od maja będę aupairką w Penarth i szukam kogoś z kim można na kawę albo do kina pójść



pozdrawiam

hehe ;p



rozbawila mnie ilosc postow pod tym tematem



chcialam zalozyc podobny ale mysle ze to nie ma sensu ;p

[quote name="angelaa"]Hej, czy jest może ktoś obecnie w pobliżu tych miast??

od maja będę aupairką w Penarth i szukam kogoś z kim można na kawę albo do kina pójść



pozdrawiam [/quote]

Hej ja od 23czerwca bede w Bristolu

[quote name="anastazjastazja"]
[quote name="angelaa"]Hej, czy jest może ktoś obecnie w pobliżu tych miast??

od maja będę aupairką w Penarth i szukam kogoś z kim można na kawę albo do kina pójść



pozdrawiam [/quote]

Hej ja od 23czerwca bede w Bristolu[/quote]

SUPEEEEEEEEEEEEEEEEEER!!! odezwę się do Ciebie jak już przybędziesz

Ja będę w okolicach Clevedon od 5 lipca

niestety ja już jestem w domu

szkoda może ktoś będzie w okolicy?

Angela, mam to samo co Ty miałaś i w poniedziałek uciekam do domu, dosłownie uciekam, nic nie mówię hostce. ona nic mi nie mówiła tylko przysyłała smsa i tak też ja zrobię kiedy będę już w drodze do domu. w poniedziałek o 8 wsiadam a autokar do Polski.

O kurcze co sie stalo? Jestes juz nastepna ktora wraca z UK... zaczynam byc przerazona.

obóz pracy jak u Angeli! mało tego...jestem tu tydzień, a buty ściągam tylko jak idę spać, takiego syfu moje oczy nie widziały. pracuję od 9 do 21, przy czym koło 22 zostaję z dzieckiem sama i nikt mi o tym nie mówi, gdybym nie miała okna nad wejściem do domu to nawet bym nie wiedziała że zostaję sama. któregoś dnia nie wytrzymałam i zaczęłam sprzątać kuchnię, bo jak mam sobie zrobić jeść w takim syfie??!! sprzątałam tak więc kuchnię prawie 6h, zdrapywałam nożem tłuszcz z szafek! aha...i żywię się sama, bo lodówka świeci pustkami, są tylko czipsy i pączki, a obiad się je po 21 i jest to pizza albo inny fast food. kiedy wspomniałam hostce o jedzeniu, czy mogłaby zrobić jakieś zakupy bo nie mam co jeść to powiedziała że przecież są pączki, a obiad zamawia jak wraca do domu a skoro mi nie odpowiada to nie jej problem. starałam się wytłumaczyć, że w Polsce jemy obiad w ciagu dnia a nie po 21, a po drugie ze względu na chorobę nie mogę jeść tak późno i to jeszcze pizzy etc. w odpowiedzi usłyszałam " I dont care" nie da się opisać co się w tym domu dzieje! UCIEKAM



w poniedziałek jak ktokolwiek się obudzi to ja już będę siedziała w autobusie do polski! niestety w autobusie bo najzwyczajniej nie mam kasy na bilet lotniczy, poza tym musiałabym jeszcze dojechać do Liverpoolu bo z Manchesteru nie mam lotu do Gdańska.