• Options
  • Logowanie
     
  • Rejestracja
     
  • Desktop Style
     

Ostrzeżenia przed rodzinkami w USA

  • Index  

    • forumAuPair.pl - Świat Operek
       
    • Program Au Pair w poszczególnych krajach
       
    • USA
       
    • Ostrzeżenia przed rodzinkami w USA
       
  • Ostrzeżenia przed rodzinkami w USA
  • Ostrzeżenia przed rodzinkami w USA

    tysia89 > 11-02-2012, 21:05

    Hej dziewczyny

    Jak wiekszosc z was..zawsze chcialam zobaczyc Ameryke, pojechac, pozwiedzac no i podszkolic jezyk. Au pair bylo najsensowniejszym wyjsciem. Tanio, wiza praktycznie pewna no i kocham dzieci. Jechalam przez prowork (agencji nie polecam, niby wszystko rzetelnie ale ciagle sie czepiali jakis dokumentow, kazali robic jakies video i prezentacje czrgo amerykanski InterExchange w ogole nie wymaga). Trafilam do rodziny z dwojka malych dzieci 3 latka i 5 miesiecy, matka pochodzaca z polski, sama 12 lat temu wyjechala jako au pair, ojciec amerykanin.

    Przez pierwsze dwa miesiace bylo ok, przywitali mnie bardzo milo, pokazali miasto - Baltimore. Moj czas wolny spedzalam z nimi, wycieczki do muzeow czy zoo, a wieczorami gralismy w karty. Po 3 miesiacach zaczelo sie psuc. Poznalam nowych przyjaciol wiec to normalne ze swoj wolny czas chcialam sledzac z ludzmi w moim wieku, albo wyjsc gdzies na silownie. To im nie pasowalo. Czulam presje. Jeszcze przed moim przyjazdem bylo powiedziane ze dostaje samochod, ale nie wiedzialam ze maja tylko jeden wiec hostka nie zgodzika sie zeby mi go pozyczac. mieszkalismy na przedmiesciach wiec autobusem z jakas godzine schodzilo. Zajmowianie sie dzicmi bylo naprawde super, z mala spedziilysmy swietny czas, ale matka chyba troche zazdrosna byla...Oni sie praktycznie mala nie zajmowali wiec jak konczylam prace to ona przychodzika do mojego pokoju i dalej chciala sie bawic. Jak wyjasnic trzylatce ze mam wlasnie swoj wolny czas, wiec praktycznie dziennie zostawalam to godzine czy dwie dluzej. Ale po 3 mies juz nie moglam tak dluzej bo tez chccialam miec czas dla siebie. Wiec jak konczylam prace, wychodzilam. Poczatkowo moj wolny czas byl do polnocy, ake hostka go skrocila do 23 a pozniej chciala zeby to byla 22... Wiedzia ze bez auta nie dam rady jechac do centrum i wrocic wiec tym samym nie moglam wychodzic. Chciala trzymac kontroke nad moim zyciem..Po 4 miesiacach bylo juz tylko gorzej..nawet nje moglam pogadac o tym z rodzicami bo hostka sluchala pod drzwami..

    Swieta byky najgorsze..spedzilam je sama w pokoju... Przed sykwestrem powiedzialam ze chce rematch. Oczywiscie byla wsciekla, bo miala innny plan wobec mnie..Natepnego dnia byla zla jak osa. Po tym jak skonczylam 8 godzin pracy i poszlam do siebie oznajmila ze wychodza na lyzwy i mam sie zajac dziecmi. Pierwszy raz sie jej postawilam i powiedzialam NIE. Ona wpadla w furie, takiej zlosci u czlowieka nigdy chyba nie widzialam. Biegala w okolo domu i krzyczala "we have bitch in home" Bylam pewna ze mnie uderzy. Ukrylam sie u mnie w pokoju i od razu zadzwonilam do agencji ale nikt nie odbieral, zadzwonilam do znajomej. Przyjechala po mnie, wielam wszystkie rzeczy i tyle moich hostow widzialam..Nawet sie nie pozegnalam z dziecmi..

    U znajomej mieszkalam kilka dni, ale nie moglam zostac dluzej. Agencje nie obchodzilo ze nie mam miejsca do spania. InterExchange powiedzial ze moge wrocic do hostow albo wynajac jakis hostel w Baltimore. Jak juz mialam marnowac swoja kase na histek to postanowilam poleciec do Miami bo cieplo jest a agencja miaka szukac mi rodziny. Opornie im to szlo a mi sie juz kasa konczyla. w jeden dzien zorientowalam sie ze mam niecale $100 na koncie a musze zaplacic za hostel. Babka w recepci powiedziala zebym znalazla prace na kilka dni. Poszlam, znalazlam w 15 min w restauracji jako hostessa. Pracujac podwojna zmiane jednego dnia orzynioslam $300 to wiedzialam ze zostaje. Szukalam tez jako opiekunka ale nie chcialam miec zlamanego serca jeszcze raz..za bardzo przywiazuje sie do dzieci.

    Agencji dalej mowilam ze chce byz au pair a w tym czasie zmienilam wize na turystyczna. Dalej jestem na procesie (cos okolo 4 mies potrwa wiec jestem legalnie). Dzieki programowi mam ssn wiec moge pracowac. Teraz mam 3 prace, mieszkaniei jestem szczesliwa, ze opuscilam program. Miami sporo mnie uczy. Mysle ze za jakies 6 mies wracam do polski, wzielam dziekanke. Nie planowalam tego ale ciesze cie ze tak wyszlo. Au pair to nie jest dobry program. Wiele hostow wykorzystuje dziewczyny, a jak tu oowiedziec nie gdy oni sa tacy mili. To njenormakne zeby mieszkac ze swoim szefem a zarazem byc czlonkiem rodziny. Jezeli macie jakies pytania, albo jestescie w kiepskiej sytuacji z rodzina a chcecie zostac jeszcze troche w stanach, piszcie. Pozdrawiam
  • Re: Ostrzeżenia przed rodzinkami w USA

    angelaa > 11-02-2012, 23:52

    w sumie nic nie tracisz, a to że praca w wizie turystycznej jest nielegalna to inna sprawa



    Twój pracodawca wiedział jaka jest Twoja sytuacja?

    Dostałaś wizę bez problemu?
  • Re: Ostrzeżenia przed rodzinkami w USA

    tysia89 > 12-02-2012, 0:22

    Pracodawce interesuje tylko czy mam SSN. Ale znam sporo ludzi tutaj pracujacych bez SSN, akbo przebywajacych nielegalnie. Teraz mam 3 prace i nikt mnie o wize nie pytal. Przynajmniej tyle zyskalam z programu.
  • Re: Ostrzeżenia przed rodzinkami w USA

    Jarzebinka > 13-12-2012, 3:48

    Jezeli ktos z was byl na rematchu, lub wasza znajoma/ znajomy( tylko ktos taki z kim naprawde mieliscie stycznosc, a nie ze slyszalam od "dalekiej ciotki mojej babci") piszcie!



    Mozecie pomoc przyszlym au pairka, aby trafily na swoja prawdziwa perfect family!



    Podajcie zatem:

    MIEJSCE ZAMIESZKANIA, IMIONA RODZICÓW, PIERWSZE TRZY LITERY NAZWISKA, ROK URODZENIA , ZWOÓD/PRACA

    ILOŚĆ DZIECI, ICH IMIONA, ROK URODZENIA DZIECI


    oraz dlaczego ostrzegacie.



    Nie piszcie wieku dziecka, gdyż on się zmienia, Piszcie rok urodzenia

    *Pierwsze litery imion są bardzo ważne!
  • Re: Ostrzeżenia przed rodzinkami w USA

    izzieem > 13-12-2012, 3:58

    Jestem teraz w tej rodzinie, ale nie wiem czy będą chcieli kolejną au pair. Rodzina z Maryland, 20 minut do Baltimore, 3 dzieci - chłopiec i bliźniaczki. W domu rządzi babcia, ostrzegam przed tą rodziną tylko ze względu na nią, hostmama naprawdę spoko.
  • Re: Ostrzeżenia przed rodzinkami w USA

    julita883 > 13-12-2012, 7:15

    Ostrzegam przed rodzinka z Furlong, PA bylam u nich au pair doslownie 2 tygodnie hostka to Pamela maja 3 synow (4,8,10), Ona nauczycielka on policjant. Szczerze odradzam...koszmar!!!!!!!!!!!!!
  • Re: Ostrzeżenia przed rodzinkami w USA

    Madlene > 22-02-2013, 1:05

    Rodzina z Long Island, Coram, NY (sprzedają dom wiec lokalizacja może się zmienić) 3 dzieci, bliźniaki E i J oraz H. (Nazwisko na A) Hostka to nauczycielka. Aktualnie są w agencji IE.
  • Re: Ostrzeżenia przed rodzinkami w USA

    balbina > 04-03-2013, 20:26

    http://www.facebook.com/groups/477887355607259/

    Cześć laski, powyżej jest stronka dla "ostrzezen przed rodzinkami w USA" - dopiero się rozkręca, ale są tam au pair z całego świata, także niedługo będą się skarżyć, ostrzegać na swoje rodzinki - dołączajcie się, piszcie swoje żale
  • Re: Ostrzeżenia przed rodzinkami w USA

    makrelina > 05-03-2013, 5:19

    OStrzegam przed rodzina z CC z USA, z Georgii, okolice Atlanty. Samotna matka z dwoma synami (8 i 10 lat). Starszy ma ADHD. Dzieciaki nie maja szacunku do nikogo, nawet do wlasnej matki, pyskaci, mysla ze pozjadali wszystkie rozumy, sa wredni. Po 4 dniach juz chcialam isc w rematch. Matki nie ma do poznego wieczora teoretycznie z powodu kolacji z klientami, praktycznie dlatego, ze imprezuje ze znajomymi w roznych knajpach. Ma problem alkoholowy - kazdego dnia musi sobie walnac wino i czesto wraca pijana. Nie chciala mi kupic zadnego jedzenia, ktore bym chciala, musialam sie zywic mrozonymi parowkami na patyku i innym tego typu g*****m. Dzieciaki uzaleznione od gier i tv. Nie chca robic nic innego jak tylko grac, jak trzeba bylo jechac na zajecia to wielka awantura, ze musza przestac grac. Wysmiewaja sie z wymowy angielskiego, zachowan, przyzwyczajen itp. Hostka mnie nigdzie nie zabierala. Jesli szli do kina, albo zjesc lunch na miescie to nigdy mi nawet nie zaproponowala zebym z nimi poszla (moglam za siebie zaplacic rachunek i tak). Wymaga duzo ponad obowiazki au pair, a od siebie nie daje zupelnie nic. Czesto bylo tak, ze w weekendy nagle wychodzilo ze zostawia bachory ze mna i jedzie na lunch z kolezanka, mimo ze w weekendy mialam jej tylko pomagac jesli bachory mialy jakies zajecia. Nastawiona na polskie au pairki, bo miala jedna u siebie przez 1,5 roku.

    I o urlopie mozna zapomniec. Co jej nie zaproponowalam daty to miala jakas wymowke i tak zostalam sama z psem na swieta (no bo przeciez po co psa oddawac do hotelu dla zwierzat jak mozna go zostawic z au pair), mimo ze juz po przyjezdzie mowilam, ze swieta chce spedzic z chlopakiem w maryland.
  • Re: Ostrzeżenia przed rodzinkami w USA

    Jarzebinka > 05-03-2013, 14:29

    Jejku! Jak długo tam wytrzymałaś?
  • Starszy wątek Nowszy wątek
  • Następna