Kieszonkowe

Ile dostawałyście kieszonkowego?

Jakie były Wasze obowiązki i ile godzin musiałyście pracować?

Dostawałyście jakieś bonusy od rodziny, np. kurs, bilet miesięczny itp?



Być może pojadę do Irlandii w wakacje jako summer aupair i chciałabym wiedzieć jakich warunków mogę oczekiwać od rodzin.

hej, ja dostaję 100 euro na tydzień, i nie mam dużo obowiązków - wiadomo opieka nad dziećmi, sprzątanie po dzieciach i pozamiatanie podłogi co mi zajmuje 5 minut (w sumie wychodzi niecałe 30 h tygoniowo). Z tego co wiem, to w Irlandii standardem jest 90 euro za tydzień, tak mówili mi w agencji i tak zarabiają moje koleżanki.

100 euro to całkiem spoko- wystarcza Wam na wszystko?

wystarcza, mi się nawet udało dość dużo zaoszczędzic ale ja z natury jestem oszczędna z tym że Irlandia jest w ogóla droga, no i mieszkam na wsi (NIKOMU NIE POLECAM), czyli jak chcę gdzieś wyjść to muszę auto zatankować czy płacić za autobus, drugi raz bym tego błędu nie popełniła, no ale "mądry Polak po szkodzie" ;]

Ja znalazłam rodzinkę oferującą 170 euro na tydzień, ale to już nie standardowa au-pair, ale parent's help. Wylatuję 15 marca. Polecam irlandzkie agencje au-pair. Są bezpłatne! Więcej informacji na priv.

Ja dwa razy byłam i dwa razy miałam po 100euro. ale i tu i tu miałam dużo obowiązków, w pierwszej dużo obowiązków bo 4 dzieci ale mniej godzin, a w drugiej rodzinie miałam więcej godzin. też nie polecam wsi, ani malych miast, bo kompletnie nie ma gdzie chodzić!

Te dwie agencje, o których napisałam Ci na priv rekrutują dziewczyny z doświadczeniem i chętne na pracę do 45 godzin na tydzień ( parent's help). Też dostałam sporo ofert z wiadomej stronki au pair, ale wszystkie to oferty 100-120 euro na tydzień, a ja chciałam czegoś konkretnego Agencje biorą chętnie dziewczyny z wykształceniem pedagogicznym.

mozecie mi napisac ile pieniędzy na tydzień dostaje obecnie Au Pair w Irlandii ???

100 euro za tydzień, to standard w irlandii, wiem to z opinii osób.

Trochę odświeżę wątek
 
Opiekuję się dwójką, pięcioletnim chłopcem i siedmioletnią dziewczynką. Oboje chodzą do szkoły, więc od 9 do 14/15 mam wolne. W domu muszę włączyć pralkę i wstawić naczynia do zmywarki, poza tym nic.
 
Miałam mieć 150 euro tygodniowo, ale dwa dni po moim przyjeździe moja host mama stwierdziła, że jednak będzie mi płacić 160. Plus jeśli coś dodatkowo robię to zawsze dostaje jakieś bonusy, 20-30 euro. Mam też osobno pieniądze na telefon i paliwo do mojego samochodu, którego mogę używać kiedy chcę (przynajmniej raz w tygodniu jeżdżę sobie na dalsze lub bliższe wycieczki). Od czasu do czasu odkurzam też w domu babci moich podopiecznych, co zajmuje mi dosłownie 20 minut i mam z tego 15 euro.
 
Jestem już tu prawie 7 miesięcy i uważam, że lepiej trafić nie mogłam. Na święta Bożego Narodzenia dostałam bilet do Polski, opłacony pokój w hotelu przed odlotem (bo samolot miałam dość wcześnie i jak powiedziałam, że zamierzam spędzić noc na lotnisku, to moja host mama powiedziała, że ona spokojnie nie zaśnie wiedząc, że ja nie będę w łóżku), portfel, plus od jej brara voucher do spa na 100euro i od jej babci 50e. Jeśli idziemy na miasto coś zjeść, to ja nie płacę, a i jeśli czasem idziemy do jakiegoś pubu, to też nic nie wydaję. 
 
Serio, spontaniczne decyzje są najlepsze