amerykańskie opcje(kanada)

Hej kochane! Chciałabym się dowiedzieć, zwlaszcza od dziewczyn, które bardzo chciałyby zostać w stanach po zakończeniu programu, czy rozważały opcje późniejszej emigracji do Kanady. Kanada ma dużo prostsze programy imigracyjne i "idzie" się tam dostać. Pozwólcie, że opowiem Wam mój plan

Zdaję maturkę, potem jadę na rok do USA, aby zdobyć wymagane doświadczenie jako opiekunka do dzieci i opanować język angielski. Potem wracam do kraju (skoro nie płacę za bilety, to czemu mam się nie zobaczyć z rodzinką?) i składam papiery na program live-in caregiver in Canada (to samo co au-pair tylko potrzebne doświadczenie albo szkoła). Ten program jest zdecydowanie atrakcyjniejszy pod względem zarobków(ok.$10 za godzinę) a wymiar godzin jest ten sam. Jak się uprze to można o wiele więcej odłożyć niż po operkowaniu w USA.

A po dwóch latach dostaje się pobyt stały (prawa te same co właściciel zielonej karty)



Co o tym myślicie? Z jednej strony Kanada to nie USA - zimniejszy klimat, rozległe, puste tereny, inna mentalność ludzi. Jednak z drugiej strony Kanada to wciąż Ameryka i Toronto jest bardzo często nazywane Kanadyjskim Chicago, więc nie jest źle.



Dziewczyny, które chciały zostać w AMERYCE, rozważałyście opcję Kanady, czy tylko USA?



Mam nadzieję, że nie zaśmieciłam forum tym tematem i być może pomogłam dziewczynom zastanawiającym się co dalej

Hej merti! Ja (jeśli wszystko pójdzie zgodnie w planem) w 2013 wyjeżdżam do Kanady studiować :-) Co prawda, nie celuję w Toronto, tylko Montreal. Kanada jest moją wielką miłością i zawsze dziwię się ludziom, że są tak zapatrzeni w USA, że nie widzą pięknej północy - chyba po prostu mało o niej słyszeli :-) Na południu kraju (gdzie są zlokalizowane wszystkie większe miasta w rodzaju Vancouver, Calgary, Toronto, Ottawa, Montreal) klimat jest przyjazny, zimy da się właściwie porównać do polskich (czyli zdarzają się ostre, ale bez przesady). Kanada jest naprawdę wspaniałym krajem do życia i, jak sama napisałaś, łatwiej wyjechać/zostać na stałe niż w przypadku USA. Z mojej strony wielkie TAK i życzę ci powodzenia kochana :-)

a może ty wiesz coś na temat opcji live-in caregiver in Canada ?

jeżeli nie, mogłabyś jakie są warunki studiów tam? ile kosztuje czesne/utrzymanie oraz czy da się pracować i studiować. z góry dzięki

Aniu, nie jestem w stanie ci powiedzieć - tak jak wszędzie, wszystko zależy od miasta, które wybierzesz, wymogów konkretnej uczelni, tego, czy chcesz studiować part czy full-time, kwalifikacji do pracy... Ogólnie, jak się chce, to się może ;-) Studia dla "internationals" nie należą do najtańszych, a czesne są zawsze liczone indywidualnie i zależą od bardzo wielu czynników. Można złożyć podanie o różne pożyczki studenckie (o to już trzeba się dopytywać wybrany uniwersytet). Jedna rzecz, którą trzeba brać pod uwagę przy wyjeździe do Kanady, to że chociaż oficjalnie jest krajem dwujęzycznym, rozdźwięk jest bardzo duży. Do Quebecu właściwie nie ma po co jechać bez znajomości francuskiego. Uczelnia może być anglojęzyczna (ja np. taką wybrałam), ale bez płynnego francuskiego nie znajdziesz żadnej pracy - 2/3 ludzi posługuje się nim jako pierwszym językiem i mają pełne prawo być w nim obsługiwani.

Samo utrzymanie się w Kanadzie nie jest trudne, mieszkania nie są drogie. Wiadomo, że w dużych miastach jest drożej, ale też więcej się zarabia - jak wszędzie.

Ehem a możesz mi pw wysłać jak to u Ciebie wygląda? : > co gdzie wybrałaś i ile płacisz etc ; >

to jest mój temat na stronie polcan: http://www.polcan.fora.pl/przepisy,1/li ... html#48039

W dużym skrócie przetłumaczone są główne wymagania programu oraz podany jest link do strony urzędu immigracyjnego Kanady. Ponadto polecam lekturę strony prawniczki www.krajewska.com - dużo info o programach umożliwiających osiedlenie się w Kanadzie. Kilka informacji na temat tego programu jest podane na stronie proworku, jednak z tego co pamiętam są troche naciągane .





Co do studiów - na razie nie planuję. Na pewno nie w Polsce, bo tu mieszkać nie zamierzam a nasze uniwersytety w Kanadzie są niczym. Mimo, że u nas mogłabym studiować na najlepszych uczelniach i teoretycznie mieć zapewnioną pracę po szkole to na co mi to ? Uważam, że studiować może każdy , ale doświadczenie to jest to, czego szuka pracodawca. Ja po skończeniu obu programów planuję mieć odłożone z $10000, co powinno wystarczyć na pół roku życia w Kanadzie bez pracy. Ewentualnie jak znajdę satysfakcjonującą posadę to kaska pójdzie na samochód. Z pracą będę celować w szkołbiznes. Jakaś agencja modelek, praca przy pokazach itp.



Studia w Kanadzie dla international students są 3x droższe niż dla obywateli. Więc chyba lepiej się przemęczyć kilka lat i dostać pobyt niż od razu lecieć na studia i nawet nie mieć zagwarantowanego pobytu tam po skończeniu nauki. Dla przykładu : rok w college ( taka powiedzmy szkoła zawodowa) dla "zagraniczniaka" - $10000, dla Kanadyjczyka $2000.



Jeśli macie jeszcze jakieś pytania nt. Kanady to piszcie, bo przewertowałam całe forum Poloni w Kanadzie Uwieeeeeeelbiam ten kraj <3

hellomaurice : pożyczki studenckie ( te bez oprocentowania) - niestety też tylko dla Kanadyjczyków

@ania: u mnie to wygląda inaczej, bo mam obywatelstwo kanadyjskie. Wybrałam Concordia University w Montrealu, departament Fine Arts, zapłacę ok. 4 tysiące za rok nauki, wiem, że dla internationals wyszłoby znacznie więcej, ok. 30 tysięcy. Niestety, ceny studiów zarówno w USA jak i Kanadzie są kosmiczne.

Ale Ci zazdroszczę tego obywatelstwa! Mam koleżankę (poznałam ją na wakacjach u rodziny przyjaciółki, to jej kuzynka), której rodzice wyemigrowali do Kanady kilka lat przed jej urodzeniem. Jak ja widzę jej foty z wakacji czy imprez to tak bym chciała być na jej miejscuu . Zwykli prości ludzie - robotnicy, wyjechali w poszukiwaniu lepszego życia za ocean, a teraz mają willę pod Toronto, jeżdżą na wakacje na Kubę i im się powodzi. Taki Americam dream w wersji Kanadyjskiej. Jak widać można i to pomaga snuć plany i konsekwentnie dążyć do celu



Jak otrzymałaś obywatelstwo? Urodzona w Kanadzie, czy po rodzicu?

Prawem ziemi mam obywatelstwo kanadyjskie, a prawem krwi - polskie ;-D Niestety nie mam tak dobrze jak twoja koleżanka, rodzice wrócili (ze mną) do Polski, kiedy miałam kilka lat. W Montrealu mieszkali przez lata, mój tata miał tam klub jazzowy (nadal działa! :-D tylko z innym właścicielem), starszy brat chodził do szkoły. Więc teraz wyjeżdżając wszystko muszę pozałatwiać sama, ale obywatelstwo na pewno trochę ułatwia :-)