• Options
  • Logowanie
     
  • Rejestracja
     
  • Desktop Style
     

poczucie komfortu u rodzin

  • Index  

    • forumAuPair.pl - Świat Operek
       
    • Ogólnie o programie Au Pair
       
    • O wszystkim związanym z programem Au Pair
       
    • poczucie komfortu u rodzin
       
  • poczucie komfortu u rodzin
  • poczucie komfortu u rodzin

    tatiana88 > 12-09-2011, 11:40

    Mam takie pytanie, czy czujecie się komfortowo u swoich rodzin jak u siebie w domu?

    Mnie zaczęło już to trochę męczyć, że nigdy nie mam poczucia, że jestem u siebie, lecz mieszkam u obcej rodziny jako dodatkowa osoba. Czasem w niedzelę spędzam czas w domu, gdyż nie mam konkretnych planów lub pieniędzy na kolejne wyjście, strasznie się wtedy męczę, spędzam cały dzień w swoim pokoju przed komputerem, czasem siedzę głodna bo oni akurat przez długi czas siedzą w kuchni, gdy idę coś zjeść jem tylko byle jak najszybciej się najeść, zastanawiam sie czy im czasem nie przeszkadzam, czasem oni coś akurat gotują i robię sobie tylko herbatę bo nie chcę im się kręcić pod nogami przy kuchennym blacie, mówimy zawsze do siebie " co słychać", próbujemy rozmawiać o pierdołach, ale często nawet nie mamy tematu i jest to trochę takie sztuczne. Lub ich znajomi zostają na noc i kręcą sie po domu i kuchni i też wtedy czuję się jak piąte koło u wozu i krępuję się iść i zrobic sobie śniadanie gdy obcy ludzi siedzą w kuchni i powiemy sobie tylko cześć i nic więcej się nikt nie odezwie. Albo sytuacje gdy moi hości siedzą przy stole w kuchni i coś ważnego ze sobą dyskutują, nagle ja wchodzę np zrobic sobie kawę i czuję sie niezręcznie że przeszkadzam w rozmowie. Są to przykłady z weekendów i dni w tygodniu, staram się jak najczęsciej wychodzić, ale to wychodzenie na siłe jest czasem męczące i też nie chcę na okrągło wydawać niemal całego kieszonkowego na wyjścia. dodam, że mieszkam na wsi i do miasta muszę dojeżdzać. Czasem czuję się dobrze w tym domu, ale często też czuję się niekomfortowo i niezręcznie, z tego powodu mam tu czasem doła i marzę o powrocie do Polski do własnego domu.



    Napiszcie proszę dziewczyny, czy macie podobnie, czy może ze mną jest coś nie tak...
  • Re: poczucie komfortu u rodzin

    strzygaxd > 12-09-2011, 12:09

    Ja mam podobnie, w tym,że ja czasami nie mogę znaleźć sobie miejsca w weekendy W tygodniu jakoś leci,ich tak więcej nie ma niż są.

    Z tym,że ja nie krępuję się wejść do kuchni,zrobić sobei coś do jedzenia czy cokolwiek.

    Jestem zdania,że to nigdy nie będzie mój dom ani moja rodzina,chociaż nie wiadomo jak obie strony by się starały-jesteśmy dla siebie obcy.



    Ale też zastanawiałam sie nad założeniem podobnego posta i dobrze wiedzieć,że nie jesteśm same z takimi odczuciami

    Pozdrawiam!
  • Re: poczucie komfortu u rodzin

    tatiana88 > 12-09-2011, 12:12

    Aha, i jeszcze dodam, że na okrągło pytają mnie o plany na weekend, ledwo jeden weekend się skończy zaraz pytają mnie jakie mam plany na następny weekend, a także ostatnio byłam całą sobotę od rana do północy poza domem, w niedzielę rano ledwo wstałam to od razu pytali mnie o plany na dzisiejszy dzień... nie wiem jak mam to odbierać, czy chcą konieczne żebym była poza domem w weekendy, na to liczą i dlatego tak mnie wypytują, czy tak po prostu...jakiś czas temu zaprosili znajomych na małą imprezę na sobotni wieczór, w ciągu tyg host i hostka pytali mnie kilka razy jakie mam plany na sobotni wieczór, mówiłam, że nie wiem jeszcze, wspominali coś że do nich przyjezdzają znajomi na grilla, ale nie mówili nic , że w jakbym nie miała co robic to mogę posiedzieć z nimi, więc czułam się pod jakby presją, ze powinnam gdzieś wyjsć... co o tym sądzicie?
  • Re: poczucie komfortu u rodzin

    Patty > 12-09-2011, 12:12

    Ja mam tak samo zawsze staram się jesć jak ich nie ma w kuchni, nie wiem dlaczego Najgorzej jest jak przyjedzie ktoś z rodziny, nie wiem czy iść do swojego pokoju czy może siedzieć jak matoł i przysłuchiwać się rozmowie ;p
  • Re: poczucie komfortu u rodzin

    tatiana88 > 12-09-2011, 12:21

    Dobrze, że nie jestem sama, bo zaczęłam się zastanawiać czy może ja jestem przewrażliwiona. Tylko czasem zastanawiam się, jak wytrwam jeszcze ok 10 miesięcy, w tygodniu hości też czasem zostają w domu i wtedy sytuacja jest podobna jak w weekendy, ok 1- 2 dni w tyg pracują w domu, kompletnie nie mogę sobie miejsca znależć. A spędzanie każdego wolnego czasu w mieście też na dłuższą metę jest męczące, często wychodzę na siłę ,byle nie siedzieć w domu gdy oni są, a nie gdy mam ochote na wyjście.
  • Re: poczucie komfortu u rodzin

    hellomaurice > 12-09-2011, 12:22

    Miałam tak przez pierwszy tydzień, czułam się niezręcznie, nie wiedziałam, czy siedzieć z nimi w salonie czy zejść do siebie, czy naprawdę chcą, żebym gdzieś z nimi poszła, czy pytają z grzeczności i tak dalej. Teraz jest na luzie, jemy razem posiłki, chodzimy do kina, gadamy, żartujemy i tak dalej, ale oczywiście naprawdę swobodnie się czuję, kiedy ich nie ma :wink: Wtedy spokojnie robię swoje pranie, biorę dłuuuugie prysznice czy opycham się słodyczami :lol: Mówili mi, oczywiście "to teraz twój dom, czuj się jak u siebie, niczym się nie krępuj", ale całe to "bycie członkiem rodziny" to jak dla mnie naciągana sprawa, zawsze będziesz kimś "spoza" i nic w tym dziwnego.



    A pytania o plany na weekend też mnie krępują... np. mam ochotę posiedzieć całą sobotę w domu, poczytać książkę, obejrzeć film i tak dalej, a oni, jak się dowiadują, od razu myślą, że może jest mi smutno i wymyślają wypady do parku, centrum handlowego itd i głupio im powiedzieć "sorry, po prostu nie chce mi się nic dzisiaj" :lol:



    Tatiana88, ile jesteś u swojej rodziny?
  • Re: poczucie komfortu u rodzin

    strzygaxd > 12-09-2011, 12:27

    A może pytają Cię,bo po prostu są ciekawi i nie chcą żebyś siedziała w domu,właśnie dlatego,żebyś się nie nudziła? Przecież oni też są ludźmi i wiedzą,że siedzenie non stop może być dla ciebie nudą czy coś w tym rodzaju?

    I dlaczego nie możecie jeść kiedy oni są?

    Ja np każde śniadanie jem z hostką,każdą kolację jem z nimi. Chyba,że mam dzień wolny czy właśnie weekend i wstaję o której chcę,to mogę się nie załapać akurat jak są w kuchni.

    I prawdą jest,że ja z hostką np też nie mam tematów zawsze i czasami uciekam, bo czuję się niezręcznie w ciszy ale kobieta jest niesamowita,wystarczy obojętnie jaki temat jej zarzucić.Może też spróbuj? Przecież nie musisz z nimi cały czas siedzieć<ja jeszcze jestem sama na etapie,że przełamuję się,żeby np całą sobotę z nimi siedzieć >
  • Re: poczucie komfortu u rodzin

    tatiana88 > 12-09-2011, 13:40

    Jestem u swojej rodziny ponad miesiąc, są to naprawdę w porządku i mili ludzie, jedynie ten brak komfortu i niezręczność w niektórych sytuacjach jest dla mnie uciążliwe. Wcześniej byłam pół roku u innej rodziny,w innej części Anglii, wtedy maksymalną ilość czasu wychodziłam, zwiedzałam, poznawałam nowych ludzi, chodziłam do pubu ze znajomymi w niemal każdą sobotę i niedzielę. Jednak teraz część czasu wolałabym posiedzieć w domu, zaoszczędzić część pieniędzy,i równiez więcej czasu przeznaczyć na naukę, ale mam poczucie, że oni oczekują ode mnie bym jak najwięcej wychodziła, może faktycznie po prostu chcą żebym fajnie spedzała czas, dobrze się bawiła a nie nudziła w domu, ale niezręcznie się czuję w sytuacji gdy oni wypytują mnie o plany na np niedzielę a ja mówię, że będę siedzieć w domu, być może oni też nie czują się do końca komfortowo gdy cały dzień jestem w domu. No i dla mnie siedzenie np całą niedziele w domu jest dość męczące, siedzę cały dzień w swoim pokoju i jedynie schodzę coś zjeść. W swoim domu w Polsce siedzenie w domu jest przyjemne, ugotujemy wspólnie z rodziną obiad, po obiedzie np spacer, tv , rozmowy, ktoś z rodziny lub znajomych wpadnie na kawę, jest miło, a tu siedzę cały dzień w swoim pokoju jak pustelnik i też często się zastanawiam czy może powinnam iść na chwilę do nich pogadać, i co powiedzieć i jest ogólnie dziwnie i sztucznie. Jeden dzień w każdy weekend chciałabym posiedzieć w domu by nie wydawać znowu całej kasy, ale chyba jednak nie będzie to takie łatwe i jeszcze to, że muszę dość daleko dojeżdzać do miasta, a poza też mam troszkę dość tego ciągłego od ponad pół roku włóczenia się po mieście, teraz np gdy jadę do Pl to chwile gdy mogę posiedzieć z rodziną czy znajomymi w domu są dla mnie luksusem, przygotować coś do jedzenia, wino, film... A co do jedzenia to krępuję się gdy np oni coś przygotowują w kuchni - a to zdarza się dość często a ja się przepycham przy blacie, więc wtedy wolę poczekać z godzinkę jak ich nie będzie, już tam lub gdy są u nich znajomi i siedzą wszyscy w kuchni, oraz sytuacja gdy mój host czasem pracuje w domu, i wtedy siedzi skupiony cały dzień w kuchni na laptopie, w ciszy , i się niezręcznie czuję gdy wtedy robię sobię coś do jedzenia czy kawe lub herbatę i robię hałas.
  • Re: poczucie komfortu u rodzin

    Adderall > 12-09-2011, 16:33

    Ja tam czuję się tu bardzo komfortowo. Może dlatego, że hostka praktycznie cały dzień jest poza domem, a ja siedzę z młodym. Ale nawet kiedy jest w domu, spędzamy cały czas praktycznie razem: sprzątamy, gotujemy, robimy zakupy, czy to przez internet czy normalnie. Kiedy idzie do sklepu, pyta, czy czegoś potrzebuję... Czuję jakbym miała starszą siostrę, naprawdę.
  • Re: poczucie komfortu u rodzin

    KajaWroc > 12-09-2011, 19:19

    Tatiana mam to samo haha z tym ze ja sie czuje skrepowana bo mam wrazenie ze jak pytaja mnie o ktorej wrocilamn to chodzi im o to ze mam nie wychodzic haha! z zarciem mam to samo -mam wrazenie ze w porownaniu do nich jem mase zarcia..a jestem najszczuplejsza!~haha
  • Starszy wątek Nowszy wątek
  • Następna