-
-
Kryzysy
Patty > 09-08-2011, 17:43
Zdarza się wam mieć totalny kryzys? Być całkiem "powerless"? Dzisiaj pierwszy raz zdarzyło mi się naprawdę wybuchnąć i krzyknąć na dzieciaki (12 i 13lat) biły się w moim pokoju, dosłowny sajgon. Gdy krzyknęłam nie wiem kto był bardziej zaskoczony ja czy one. Wiem, że nie powinnam, ale po prostu siadła mi psychika.... -
Re: Kryzysy
strzygaxd > 09-08-2011, 17:58
Ja od dwóch dni mam jakiś kryzys,gdzie nie usiądę to chcę mi się płakać.a że dzisiaj mam dzień wolny to już w ogóle..Tak,zdecydowanie mam kryzys.
Pozdrawiam ! -
Re: Kryzysy
Patty > 09-08-2011, 18:41
Mam to samo tylko czekam na kolejny dzień, dzieciaki doprowadzają mnie do szału, nie wiem czy problem tkwi w nich czy we mnie -
Re: Kryzysy
Saiisuke > 09-08-2011, 20:22
Parę dni temu miałam mały kryzys. Dzieciaki są super, ale rodzina nieco "chora", przyszłam po pracy do siebie do pokoju i jak zaczęłam płakać to ledwie się uspokoiłam. Ale teraz znowu jest okay, pocieszam się, że połowa już za mną. Ale w przyszłe wakacje na summer znowu bym chciała pojechać, a po licencjacie na rok, więc do aupairowania się ogólnie nie zniechęciłam -
Re: Kryzysy
dosiunia > 09-08-2011, 20:31
Ja mam zawsze poland-sika, strasznie tęsknie za Polską, ciąglę myślę o Toruniu, studiach, mojej kochanej wsi... I czasem myślę, że nie nadaję się do tej roboty, bo niby lubię dzieci, ale czasem mnie tak już wku*wiają, że nie mam innego słowa. Dobrze, że IE działa na mnie kojąco i uspokajająco, bo inaczej bym latała i rzucała 'ku**ami' . Ale jednak jadę zawsze i daję radęto moja droga do zarobienia na studia heh.
Mam takie same plany Soniuza rok też chce jechać (docelowo Francja lub znowu Irlandia), a po licencjacie za rok do 3 lub 4 wybranych rodzin, ale tym razem juz w innych krajach.
Także nie załamujcie się, jak Wam smutno to idźcie na spacer, lody lub po prostu zróbcie coś co robić lubicie -
Re: Kryzysy
Patty > 09-08-2011, 20:34
Ja tu jestem zmienna, zalezy od dnia, czasem ciesze sie, ze trafilam na ta rodzine i nawet nie mysle o polsce, a czasem nic tylko usiąść i płakać jestem tu dopiero 2 miesiące i myśl, ze jeszcze 10 przede mną troche mnie przeraża. -
Re: Kryzysy
strzygaxd > 09-08-2011, 20:42
ogólnie to jest wszystko w porządku jak jestem z małą-bo nie myślę wtedy o tym że przede mną długi okres do maja,że chłopak w Polsce,że rodzice.Wystarczy że usiądę i zacznę myśleć..I na dodatek rodzina jest jak najbardziej okej,lepiej nie mogłam trafić(nie licząc hosta,bo ma jakieś obiekcje albo ma taki styl bycia).
I pomyśleć że to dopiero 3 tygodnie. -
Re: Kryzysy
Adderall > 10-08-2011, 0:56
Hah. Ja jeszcze nie zaczęłam, o lecę dopiero w czwartek, a już mam kryzys. Tzn. boję się, bo hostka opowiadała mi, że poprzednia dziewczyna była u nich tylko tydzień i wysłali ją do domu. Nie byli z niej zadowoleni. Oczywiście, kiedy z nimi rozmawiam przez telefon, są bardzo fajni. -
Re: Kryzysy
anetaar > 10-08-2011, 16:23
Ja musze sie przyznac,ze kryzusu takiego jak tesknota za domem podczas mojego krotkiego operowania nie mialam (tylko jezeli chodzi o powrot do domu, to na kilka dni przed wyjazdem poplakiwalam po katach,ze musze juz wyjezdzac)
Moze zdarzyly sie jakies gorsze dni, w ktorych mialam dosc Hostow i dzieciakow, ale po uplywie takiego czasu nie przypominam sobie zadnej takiej sytuacji a wspominam tylko o tym,jak bylo fajnie.
Ciekawa jestem, jak bedzie tym razem, bo teraz juz siostry w okolicy nie bedzie, ani nawet do domu blisko tez nie -
Re: Kryzysy
dosiunia > 10-08-2011, 17:41
tak o tym piszemy ostatnio i chyba mam wlasnie - pochobowe osłabienie+pms i pogoda to wszystko sprawia, że już mam dosyć wszystkiego i najchętniej bym ucieka, się gdzieś ukryła do tego 9/09 do mojego samolotu i wogóle...