-
-
Chiny
Saiisuke > 17-05-2011, 13:32
Od niedawna prowork, nie wiem jak inne agencje, wprowadził do oferty operowanie w Chinach.
"Szukasz ciekawego wyjazdu za granice? Rodziny chińskie zapraszaja
Au pair do pomocy w nauce angieslkiego. W zamian za pomoc w opiece nad dziećmi /głownie nauka angielskiego (25 godzin tygodniowo ) otrzymasz bezplatne zamieszkanie i wyzywienie, bezplatny kurs j. chińskiego i kieszonkowe 750 RMB na wlasne wydatki. Jesli chcesz poznać Chiny zostań Au Pair i pracuj w Chinach.
Jest to pobyt w ramach programu Au Pair. Obecnie posiadamy oferty róznych rodzin z Pekinu i innych dużych miast w Chinach na terminy wyjazdu w maju, czerwcu i nastepnych miesiącach.Uwaga - możliwośc wyjazdu jako Au Pair do Chin na 3, 6 lub 12 miesiecy do wyboru. Roczny pobyt Au pair w Chinach - przelot oplacony przez rodzine!!!
3- 12 miesięczny pobyt w rodzinie chińskiej i pracę Au Pair przy opiece nad dziećmi i możliwość nauki języka .
Kieszonkowe RMB miesiecznie + gwarantowane bezpłatne zamieszkanie (własny pokój) i pełne wyżywienie, dostep do internetu
2 tygodnie platnego urlopu /rocznie
12- 12 godzin nauki języka chińskeigo tygodniowo
odbór z lotniska
opieka partnerskiego biura Au Pair w Chinach
rodzina zwraca czesciowo koszty przelotu do Chin. Uwaga! teraz 12 miesieczny pobyt Au pair Chiny zagwarantowany bezplatny przelot w obie strony z Polski do/z Chin
Dobór rodzin odbywa się indywidualnie - po zlozeniu przez Ciebie wymaganej aplikacji - otrzymujesz oferty rodzin w Islandii, rodziny kontaktuja sie bezposrednio z kandydatami. W przypadku akceptacji pomagamy w zalatwieniu wszystkich formalnosci i wyjazdu do Chin jako au pair!"
Chiny ciekawy kraj, ale z kolei kieszonkowe jest tragiczne. 750 rmb miesięcznie to jest jakieś 120 $ czyli ogólnie praca za darmo.
Mnie Chiny zawsze kusiły, no ale te pieniądze... Po roku wraca się w zasadzie z niczym.
Co o tym myślicie? Zastanawia się, któraś z Was nad tym wyjazdem? -
Re: Chiny
KajaWroc > 17-05-2011, 13:43
moj kuzyn mieszka w Szanghaju- wiesz tam wszystko jest bardzo tanie ,najdrozszy to sam lot,a na miejscu jest tanio - no wiadomo w miejscach dla europejczykow jest drogo , tam gdzie chodza europejscy faceci jest juz wogole bardzo drogo (dyskoteki czy lokale innego typu...) ja bym sama poleciala ale boje sie tylko 2 rzeczy - jak wiadomo w krajach azjatyckich pozycja kobiety duzo rozni sie od pozycji kobiety w Europie wiec obawialabym sie ze moge bardzo cierpiec pracujac u chinskiej rodziny i nikt z tym nic nie zrobi - bo np. tam jest taka kultura,tam tak jest i mam sie dostosowac, z 2 strony jesli rodzina bedzie Cie traktowac jak goscia to wyjazd moze byc na wiekszym wypasie niz w europie- do Chin jezdzi duzo turystow,ale te rodziny ktore przyjmuja au-pair to pewnie zamozne rodziny i jako goscia z Europy beda Cie pewnie bardzo szanowac - zwlaszcza ze rola au-pair bedzie wlasciwie nauka angielskiego dzieci/rodzicow pewnie tez. wiec mozna trafic albo bardzo fajnie albo do dupy-czyli jak wszedzie ,roznica jest w tym ze Chiny dla mnie to ląd jeszcze BARDZO nieodkryty,najlepiej poczytac o tej kulturze itp. , kuzyn mowil mi ze glowne miasta Chin sa bardziej rozwiniete niz zachodnia Europa i ze to Chiny beda przyszloscia handlu itd(juz sa) ,wiec napewno nie ma co sie obawiac tego ze po przekroczeniu granicy zamkna nas w jakims komunistycznym obozie pracy -
Re: Chiny
dosiunia > 17-05-2011, 14:51
Ja bym się bała, że nie wrócę, albo że będą mi kazać jeść koty, albo, że mnie ktos porwie na narządy ;( sory ale za bardzo cenię swoje nerki -
Re: Chiny
WhiteDove > 17-05-2011, 17:08
Ja bym pojechała, gdyby mnie Chiny bardzo interesowały, i jeśli o nich marzysz, to nie zwracaj takiej uwagi na kase, jesli masz tylko bawic sie z dziecmi i uczyc ich języka,m to się nie napracujesz, a bardzo możliwe, że już nigdy więcej nie będziesz miała szansy w inny sposób spełnic marzenia i poznac tego kraju "od kuchni", takze jesli naprawdę Cię on interesuje, to przemyśl to -
Re: Chiny
Saiisuke > 18-05-2011, 22:25
Chiny mnie zawsze interesowałyniestety parę punktów mi brakło i zamiast na sinologię dostałam się na japonistykę. Jakby podobna oferta operowania pojawiała się, tylko, że w Japonii, nie wahałabym się ani chwili a co do Chin to nie wiem... Nie boję się, że by mi nerkę ktoś ukradł, ale raczej zderzenia z kulturą no i powrotu po roku bez złotówki przy duszy -
Re: Chiny
dosiunia > 18-05-2011, 22:43
a japońskiej kutury sie nie boisz, tam tez ponoć się cięzko z kim porozumieć niewerbalniechociaż pewnie masz elementy kultury czy coś na stu, co? -
Re: Chiny
Saiisuke > 18-05-2011, 23:06
Japonia przeraża mnie tylko w jednym aspekcie - sesji xD -
Re: Chiny
Nathalie > 19-05-2011, 7:04
To teraz zaskocze: na au pair world są oferty z Japonii. Na przykład do mnie napisała rodzina z Tokio xD -
Re: Chiny
Saiisuke > 19-05-2011, 11:59
Nie wiem czy nie wolałabym załatwić wyjazdu tak daleko przez agencję... Czułabym się pewniej. Ale jeżeli to prawda, że rodziny japońskie też zapraszają, to chyba po drugim roku biorę dziekankę i jadę na 100%Na pewno na studiach mnie tak nie nauczą japońskiego jak przez rok w Japonii^^
A co do Chin - kusi, ciągnie, ale Chiny wydają mi się bardziej "dzikie" od Japonii xD -
Re: Chiny
KajaWroc > 19-05-2011, 12:20
ja tez bym chetnie wyjechala "tam"daleko ,zobaczyc jak sie tam zyje ..a na ktorym jestes teraz roku?