Jak szukać rodziny na własną rękę?

Witacie !

Piszę bloga o podróżach i programach umożliwiających wymianę kulturową. Na blogu tym skupiam się na poradach praktycznych. Ponieważ to co piszę - ma charakter subiektywny, a mi zależy na dawaniu czytelnikom mojego bloga szerszych informacji- zwracam się do Was o pomoc.

Od czasu do czasu zadam tu jakieś pytanie i będę prosiła Was o wyrażenie swych opinii. Bardzo proszę o odpowiedzi poparte chociaż jednym argumentem. Jeżeli pozwolicie, wasze wypowiedzi będę cytować ma moim blogu.

Z góry dziękuje

Temat na dziś : czy osoba planująca wyjazd zagraniczny powinna raczej skorzystać z agencji zajmującej się wyjazdami dla au-pair , czy wystarczy rejestracja na stronach internetowych tupu au-pair world. Co polecacie i czemu ?

Opinie można tez umieszczać bezpośrednio na blogu

http://barakapl.blogspot.com/

Możliwy jest też kontakt przez maila :

<a href="mailto:gobarakago@gmail.com">gobarakago@gmail.com</a>



Pozdrawiam

To zależy przede wszystkim od tego, czy ktoś zamierza wyjechać jako au pair do USA czy do któregoś z europejskich państw. Jeżeli chce się być au pair w USA konieczne jest załatwienie wyjazdu przez agencję, aby było to legalne. Natomiast do Europy nie jest to konieczne. Jedni czują się bezpieczniej jadąc z agencją, która z tego co wiem, nieraz niewiele pomaga w razie problemów, albo szukać rodzinki na własną rękę, co wydaje się tańszym i prostszym sposobem Ja osobiście jadę na własną rękę i jedyne czego się obawiam to samego lotu samolotem. Haha. A jeśli chodzi o rodzinkę.. to nawet agencja Ci nie zagwarantuje, że Ci ludzie są w porządku i będziesz się z nimi dogadywać. Tak więc ja raczej skłaniałabym się ku szukaniu na własną rękę o ile nie zamierza się podbijać Ameryki. ;D

Aisling!

Dziękuje za odpowiedź ! Bardzo rzeczowa i na pewno ją zacytuję.

Co do obaw związanych z lotem. Rozumiem Cie doskonale. Ja latam dużo ale strachy dalej mi nie przeszły.

Życzę wspaniałych wakacji w Hiszpanii. Mam nadzieję, że poznasz dużo miłych ludzi! Czy masz tam znajomych , czy będziesz ich szukała na miejscu ? Jeśli nikogo tam nie znasz , proponuje abyś przyłączyła się do

http://www.couchsurfing.org/ Nowych przesympatycznych ludzi poznasz w mig !

Pozdrawiam !

Zgadzam się z Aisling, ale rodzin w Europie możesz szukać także przez agencje. W przypadku stron internatowych widać, czy rodzina miała au pair. Ja szukałam tylko doświadczone rodziny. I taką znalazłam.

Ale za to rodzice mają obawy. Mój tata najpierw myślał, że ci ludzie chcą zrobić coś złego. Dopiero, jak zaproponowali, by moja mama przyleciała ze mną i została na pare dni - pogodził się z moją decyzją. Mi rodzina zapewnia ubezpieczenie, kursy językowe.

Korzystając ze stron internetowych należy uważać na scammersów. Sama dostawałam mutlum takich wiadomości i od razu zgłaszałam nadużycie. Zresztą, to nie realnie, jak rodzina płaci Ci 2000 euro miesięcznie i 150 tygodniowo na własne wydatki - to nie jest realne. Przy poszukiwaniach należy myśleć trzeźwo i racjonalnie

jak dziewczyny wspomniały, do Europy oplaca sie jechac na wlasna reke, bo nie wydajemy pieniedzy za agencje.. natomiast trzeba byc ostroznym przy wyborze rodziny, poniewaz na stronach z baza rodzin jest wielu scamerow, ktorzy oferuja wielke wynagrodzenie, za mala ilosc pracy, prosza o skontaktowanie sie z jakas agencja, ktroa ma nam pomoc w zalatwieniu wizy (czego my nie potrzebuje wyjezdzac, np do UK)..

sa jednak dziewczyny, ktore nie wyobrazaja sobie tego, ze mozna wyjechac w "ciemno", nie majac pewnosci, ze ktos odbierze je z lotniska, wiec decyduja sie na wyjazd przez agencje..

Co do wyjazdow za ocean,np do USA trzeba wyjechac za porsrednictwem jednej z agencji. Kazda dziewczyna decyduje sie na ktoras wg wlasnych odczuc, nie moza wskazac ten najlepszej, bo kazda z nich ma swoje plusy i minusy. Jesli jestesmy w agencji, mozemy rowniez szukac rodzin za posrednictwem internetu, ale tu tez trzeba uwazac na scamerow i trzeba brac pod uwage rowniez to, ze rodziny z USA nie zawsze sa chetne na placeniu wysokich sum dla agencji, jesli moga znalezc sobie kogos kto nie potrzebuje wizy.



Wyjazd jako operka to jest loteria, bo nie wiemy na jaka rodzine trafimy do momentu zamieszkania z nimi. W rozmowach telefonicznych,mailach i innych moga wydawac sie idealni, a prawda wyjdzie dopiero po jakims czasie od zamieszkania. To czy korzystac z agencji czy jechac na wlasna reke, to subiektywna decyzja i kazdy powinien ja podjac sam po przemysleniu, jesli juz ktos sie decyduje na wyjazd przez agencje powinien wybrac jakas sprawdzona agencje, choc to nie gwarantuje wspanialej rodziny. Trzeba tez spojrzec krytycznym okiem, na reklamy z ulotek tych agencji, bo informacje na nich sa czesto zbyt wyidealizowane!

Nathalie i Karolinka !

Dziękuję za wasze wypowiedzi. Cenna uwaga o scamerach. Na pewno o tym napiszę.

Pozdrawiam

[quote name="Gobarakago"]Aisling!

Dziękuje za odpowiedź ! Bardzo rzeczowa i na pewno ją zacytuję.

Co do obaw związanych z lotem. Rozumiem Cie doskonale. Ja latam dużo ale strachy dalej mi nie przeszły.

Życzę wspaniałych wakacji w Hiszpanii. Mam nadzieję, że poznasz dużo miłych ludzi! Czy masz tam znajomych , czy będziesz ich szukała na miejscu ? Jeśli nikogo tam nie znasz , proponuje abyś przyłączyła się do

http://www.couchsurfing.org/ Nowych przesympatycznych ludzi poznasz w mig !

Pozdrawiam ![/quote]

Dziękuję bardzo za ten link! Na pewno z niego skorzystam

Ja też mam nadzieję, że uda mi się poznać sympatycznych ludzi, z którymi będę mogła spędzać wolny czas (a zapowiada się, że trochę go będzie W tej chwili niestety nikogo tam nie znam, ale może jeszcze do tego czasu zdecydują się na Hiszpanię inne operki A poza tym.. wyprawa w nieznane samemu staje się większym wyzwaniem i może się okazać bardzo ciekawa. Haha

Aisling!

Jak już zaczniesz rozpracowywać tą stronę, możesz odnieść wrażenie, że to dla tych, którzy próbują znaleźć nocleg za darmo. Ale couchsurferzy działają prężnie, często umawiają się po prostu na kawę, bo są ciekawi nowych ludzi. W tak dużym mieście jak Madryt, trafisz na nie jedno spotkanie zorganizowane przez nich. Aż zazdroszczę gdy myślę o życiu nocnym w Hiszpanii

Sama sobie zazdroszczę! Haha. I w to troszkę nadal nie wierzę

Do strony niebawem na pewno dojdę. Ale może opowiesz mi coś więcej o tym couchsurferstwie ? Jak to wszystko w praktyce wygląda? I wirtualnie i na żywca? Z chęcią usłyszę to jako subiektywny opis od Ciebie, haha. I kurczę, to może być baaaardzo przydatne! Zwłaszcza w takim miejscu, gdzie każdy młody anglojęzyczny jak kropla wody na pustyni poszukiwany ;D