-
-
My vs One ;-)
rajtuzy > 27-02-2011, 17:28
Hej Dziewczyny
Temat trochę przewrotny - chciałabym się dowiedzieć, czy miałyście jakikolwiek kontakt fizyczny (tzn. np. rozmowa na żywo, jej wizyty w domu Waszych host itp.) :wink: z byłymi au-pair Waszych rodzin? Czy zdarzyło się, aby Wasze HF porównywały Was z nimi?
Moja HF miała przede mną dwie au-pair, obydwie pochodziły z Włoch. Pierwsza z nich po pobycie tutaj wróciła do domu, a druga postanowiła zostać na stałe na Zielonej Wyspie. Przed przyjazdem tutaj moja Host-Mama dosłownie rozpływała się nad zaletami mojej poprzedniczki - lukier,miód, liryczne cudo wręcz 8) Do tej pory zresztą kiedy o niej mówi to li i tylko w samych superlatywach, którym czasami trudno sprostać ( bo czy można być lepszym od orginału? :roll: ). Najlepsze jest w tym wszystkim, że piękne opowieści mojej HM są...hmm..wyolbrzymione? wyssane z palca? wymysłem wyobraźni?Według Host-Taty, a także przyjaciół HF była au-pair miała konkretny problem z alko, a także przejściowe stany depresyjne 8O Ich ex au-pair wypijała HF ich wszelakie alkohole, nierzadko zajmowała się dziećmi na kacu, a często jej opieka polegała na odwiezieniu najstarszego do szkoły, a dwójkę pozostałych wsadzała do łóżeczek podczas gdy ona odsypiała "słabości" :wink: Aha, do tej pory w moim miasteczku nikt nie pobił jej rekoru picia Guinessa na czas 8O :lol: Dodatkowo z w/w powodów, a może czegoś jeszcze :roll: , moja poprzedniczka nigdy niczego nie ugotowała, co skutkowało tym, że jeżeli Hości nie zostawili gotowego żarcia, to moja poprzedniczka karmiła dzieci jogurtem..all day long. Takie opowieści mogłabym zresztą mnożyć, mnożyć, mnożyć.
Zdarzyło się też, że pewnego dnia ex ap nas odwiedziła. Po pewnym czasie Hostka kładła dzieci spać,a my byłyśmy w kuchni. Chciałam być gościnna i pytam jej, czy chce się jej pić albo jeść, a ona do mnie "myślałam,ze nigdy nie usłyszę tego pytania!". Patrzę, a ona beztrosko kroczy w kierunku takiego ogromnego regału, w którym Hości trzymają róznego rodzaju kieliszki i alkohol, po czym pyta czy wolę białe czy czerwone. Po prostu opadła mi szczęka 8O W tym momencie przyszła Hostka i aby rozładować sytuację mówi: "nooo! bardzo dobrze, ja też mam ochotę się zrelaksować". Powiem Wam, że stałam tam jak wryta nie wiedząc, co mam myśleć, mówić czy jak się zachować. Nie jestem święta, ale nigdy-przenigdy nie przyszloby mi do głowy robić coś takiego! Mam ochotę na alko - spoko, w swoim zakresie, piątek/sobota kiedy wiem, że dzieci nie są na mojej głowie.
Wkurza mnie fakt, że zawsze kiedy napatoczymy się z Hostką na jej temat, zawsze ale to absolutnie zawsze wysłuchuję peanów na jej cześć, podczas gdy rzeczywistość no niestety kracze.
Ach, przepraszam, że przydlugiego posta, no ale gdzieś musiałam się uzewnętrznić -
Re: My vs One ;-)
juanita_90 > 28-02-2011, 2:22
o w dupe jaka masakra !!!
ja jak słyszałam coś to tylko,że mały jej tak bardzo nie kochał jak mnie itd no ale też,że byli zadowoleni itd. nigdy złego słowa ani żadnych superlatyw-wszystko normalnie z klasą.To u teraźniejszesz rodzinki,którą kocham bardzo.
A co do poprzedniej to słyszałam napierdzielki na 1 au-pair,że np,źle sprzatąła czy coś i na drugą to,że cały czas mówiła ,że się czuje i nich na wakacjach iże nie chce pieniędzy hahahha. Oczywiście co napewno jest wyssane z palca bo tam był zapieprz! straszny!!!!!!!!! -
Re: My vs One ;-)
aniolek > 28-02-2011, 5:24
". Chciałam być gościnna i pytam jej, czy chce się jej pić albo jeść, a ona do mnie "myślałam,ze nigdy nie usłyszę tego pytania!". Patrzę, a ona beztrosko kroczy w kierunku takiego ogromnego regału, w którym Hości trzymają róznego rodzaju kieliszki i alkohol, po czym pyta czy wolę białe czy czerwone. Po prostu opadła mi szczęka W tym momencie przyszła Hostka i aby rozładować sytuację mówi: "nooo! bardzo dobrze, ja też mam ochotę się zrelaksować". o ja pierdziele !!! jak w jakims barze 8O 8O
heheh dobre -
Re: My vs One ;-)
Aśśśś > 08-03-2011, 22:56
Moi Hości mieli przedemną 4 au pair, z czego ostatnia była z niemiec i zagościła tyko 3 miechy, po czym wróciła do nich na jakiś czas "pani perfect"...
U mnie problem na poczatku był taki :
Dzieci kochały "ex" , z reszta była u nich na dwa lata, a potem jeszcze wróciła i była kilka miesięcy do mojego przyjazdu... Miałam - mam, ciężki orzech do zgryzienia. Hostka ją chwaliła na każdym kroku, jaka to ona była miła, sympatyczna, jak ją dzieci kochały, jak najstarszy uwielbiał słuchac jej, gdy mu czytała, bla bla bla...Teraz z reszta też często zdarza sie jej powiedzieć coś na jej temat. Osobiście nie lubie gdy mnie porównują.. serio, wkurza mnie to jak jasny gwint. Ale Najgorszy moment bycia tutaj był, gdy w 2 tygodniu bodajże lub 1, najstarszy podczas kolacji wypalił do matki z takim tekstem: " Dlaczego nie zatrudniłaś Efimili - imie "ex"- na kolejny rok? przeciez była taka i taka " No myślałam ze spadne z krzesła! :evil:
Mimo tego ze jestem tu już prawie 5 miesięcy to i tak dzieci nadal mają do mnie dystans..;/ gdyz nie jestem taka idealna jak tamta, no ale ja sie staram, i efekty powoli stają sie widoczne -
Re: My vs One ;-)
aniolek > 08-03-2011, 23:45
wpakowalas sie w niezle bagno 8O -
Re: My vs One ;-)
89dzoana89 > 09-03-2011, 0:34
Ja juz po raz drugi jestem urodzinki jako ich pierwsza au pairWczesniej mieli tylko babysitterki albo nianie :mrgreen:
I powiem Wam ze mi sie podoba bycie ta pierwsza...oni nie oczekuje wtedy tak wiele bo sami do konca nie wiedza co i jak 8) Staraja sie traktowac Cie jak najlepiej no i najwazniejsze: Nie maja zbytnio do kogo porownac -
Re: My vs One ;-)
Yoanna > 09-03-2011, 1:59
a ja nie wiem, ktora bylam, moze i 10 hahah ale nikt mnie nigdy nie porownywal -
Re: My vs One ;-)
Sake > 09-03-2011, 7:02
[quote name="89dzoana89"]Ja juz po raz drugi jestem urodzinki jako ich pierwsza au pairWczesniej mieli tylko babysitterki albo nianie :mrgreen:
I powiem Wam ze mi sie podoba bycie ta pierwsza...oni nie oczekuje wtedy tak wiele bo sami do konca nie wiedza co i jak 8) Staraja sie traktowac Cie jak najlepiej no i najwazniejsze: Nie maja zbytnio do kogo porownac[/quote]
Ja też "rozdziewiczam" swoją host rodzinkę i nie mam co narzekać. Są pomocni, wyrozumiali i dużo nie wymagają...