• Options
  • Logowanie
     
  • Rejestracja
     
  • Desktop Style
     

Reakcja rodziny, znajomych

  • Index  

    • forumAuPair.pl - Świat Operek
       
    • Ogólnie o programie Au Pair
       
    • Byłam Au Pair
       
    • Reakcja rodziny, znajomych
       
  • Reakcja rodziny, znajomych
  • Reakcja rodziny, znajomych

    mkow01 > 22-11-2010, 14:21

    Byli za czy przeciwko? Okazywali niechęć do Waszego wyjazdu? Jak sobie z tym poradziłyście?
  • Re: Reakcja rodziny, znajomych

    aniolek > 22-11-2010, 17:34

    hej, wiesz co u mnie to bylo ok tzn ja olalam wszystkich bo wiedzialam ze to jest moja decyzja i wiem co chce robic po programie i czy mi to pomoze czy nie wiec nawet jak jedna polowa ludzi mowila "o ameryki jej sie zachcialo" albo "poco pilnowac cudze bahory za takie pieniadze" to ja i tak mialam wyje..b...ane na to. wiem ze to jest trudne ale jesli masz scisle okreslony plan to polowa sukcesu bo wiesz jak wybrnac z docinkow rodziny i znajomych.

    pozdrawiam :wink:
  • Re: Reakcja rodziny, znajomych

    WhiteDove > 22-11-2010, 18:19

    U mnie bylo tak: mama na poczatku miala tylko w glowie handel ludzmi, i juz widziala jak trafiam do domu publicznego... :lol: Dopiero kiedy poczytalam jej informacje, artykuly, wszystko od poczatku do konca wyjasnilam stwierdzila, ze to dobry pomysl, choc nadal sie bala... Natomiast znajomi mowili,ze jestem odwazna, ze mnie podziwiaja i ze beda tesknic,ale generalnie mialam same pozytywne reakcje, nie liczac takich 'eh i co my tutaj bez ciebie poczniemy? nie wyjezdzaj'
  • Re: Reakcja rodziny, znajomych

    Justi > 22-11-2010, 19:36

    u mnie było podobnie, jak pierwszy raz, zaraz po liceum zdecydowałam się pojechać do Irlandii. jechałam na własną rękę, bez żadnej agencji więc panowała powszechna panika. a co jeśli ich nie będzie na lotnisku co jesli okażą się inni niż myślę itp. itd. ale jakoś to przełknęli. w te wakacje wyjechałam do usa na camp. też była panika. że tak daleko, że nikt mi nie pomoże jak coś się stanie, bo nikt tam nie poleci. nie do końca przemawiało nawet to, że jadę z firmą, która ma staż i doświadczenie.

    a teraz kiedy powiedzialam, że chcę znowu jechać jako au pair i tym razem do usa to jakos latwiej jest się im wszystkim z tym pogodzic. powiedzmy, że mają już "dswiadczenie" w tych moich wyjazdach. jedyne co ich przeraża to czas. w końcu to rok. ale w końcu i tak trzeba będzie wyfrunąć z gniazdka.

    więc jeśli masz problem z reakcją rodziny czy znajomych musisz po prostu przez to przejśc. w końcu na pewno się uspokoją ale w głebi serca i tak będą się bać. na to nie ma rady. grunt żebyś trzymała się swojej decyzji jesli jesteś jej pewna
  • Re: Reakcja rodziny, znajomych

    Metallinka > 23-11-2010, 0:29

    U mnie było niedowierzanie, a później wszyscy się ze mnie śmiali że podniecam się jak małpa dynamitem Wykładowcy życzyli powodzenia, ale radzili skończyć szkołę
  • Re: Reakcja rodziny, znajomych

    young_lady_88 > 27-11-2010, 15:43

    o moim pobycie nie wie prawie nikt (doslownie), wiec reakcje dalszej rodziny i znajomych mam z glowy. co ich to obchodzi? po co mam kazdemu z osobna tlumaczyc powody wyjazdu? przekonywac czemu mysle, ze robie dobrze? Moja super kolezanka wie gdzie jestem i mnie wspiera, reszta mnie nie obchodzi, nie bede sie nikomu tlumaczyc ani pytac o pozwolenie.



    mkow01 jesli masz jakies problemy ze znajomymi nie przejmuj sie, niektorym zawsze latwiej krytykowac i zniechecac innych niz cos zrobic z wlasnym zyciem. niektorzy celowo zniechecaja pod pozorem troski o ciebie.



    acha, no i zebys nie trafila na jakas okropna rodzine dowiedz sie, czy rodzina miala juz kiedys au pair ktore zostaly 10 mies. lub dluzej i popros o kontakty do nich, a takze o nr tel lub skype do ich ostatniej au pair.
  • Re: Reakcja rodziny, znajomych

    sikorkaxx > 28-11-2010, 23:37

    reakcja taty -



    musialam z nim usiasc na spokojnie i wyjasnic, pokazac co i jak, o dziwo obylo się bez zadnych "nie ma mowy itd, to daleko" w sumie owszem mowil z eto daleko ale przyznal, ze to fajna sprawa



    reakcja mamy -



    mama sie dowiedziala o tym od taty i nawet jej duzo nie mowilam o wyjezdzie ( mam lepszy kontakt z ojcem niz matką ) raz do mnie przyszla do pokoju i jej cos tam odpowiadalam na pytania, a teraz mowi zebym sie starala to mnie z tatuskiem odwiedzą w nast roku w Nowym Jorku )



    reakcja znajomych -



    zazdroszcze ci ! po co tam jedziesz ? to najczesciej zadawane pytania ktore sa bardzo meczace



    bo pochodzę z malej miesciny i dla wszystkich to wydaje sie byc niesamowite ze urywam się za ocean..heh
  • Re: Reakcja rodziny, znajomych

    young_lady_88 > 01-12-2010, 13:40

    [quote name="sikorkaxx"]



    reakcja znajomych -



    zazdroszcze ci ! po co tam jedziesz ? to najczesciej zadawane pytania ktore sa bardzo meczace



    bo pochodzę z malej miesciny i dla wszystkich to wydaje sie byc niesamowite ze urywam się za ocean..heh[/quote]



    wlasnie o tym mowilam :twisted: z tym ze w moim przypadku predzej byloby 'po co?' niz 'zazdroszcze'.
  • Re: Reakcja rodziny, znajomych

    sikorkaxx > 01-12-2010, 14:16

    ah ci ludzie.....
  • Re: Reakcja rodziny, znajomych

    zlosnica > 01-12-2010, 15:29

    [quote name="young_lady_88"]
    [quote name="sikorkaxx"]



    reakcja znajomych -



    zazdroszcze ci ! po co tam jedziesz ? to najczesciej zadawane pytania ktore sa bardzo meczace



    bo pochodzę z malej miesciny i dla wszystkich to wydaje sie byc niesamowite ze urywam się za ocean..heh[/quote]



    wlasnie o tym mowilam :twisted: z tym ze w moim przypadku predzej byloby 'po co?' niz 'zazdroszcze'.[/quote]

    To chyba lekko normalne, że skoro ktoś obwieszcza - "jadę na rok do USA" to znajomi pytają "po co?". Wolałabyś, żeby powiedzieli "ok" i zakonczyli temat? Skoro mówisz komuś, że jedziesz, to chyba masz zamiar nawiązać rozmowę na ten temat... :roll:
  • Starszy wątek Nowszy wątek
  • Następna