-
-
au-pairowanie a choroba
eliza > 11-09-2010, 13:14
Czy au-pair która ma wirusa żóltaczki typu C (przenoszoną tylko droga krew-krew, czyli glownie przez zabiegi chirurgiczne itp.) ma szanse na znalezienie rodzinki czy beda sie za bardzo tego obawiac?
Dodam ze nie ma to zadnych objawow. -
Re: au-pairowanie a choroba
au pair_ala > 11-09-2010, 13:47
wydaje mi się, że rodzinki krzywo patrzą na takie dziewczyny, ale może znajdzie się rodzinak która bedzie miała pojecie co to jest i będą pozytywnie nastawieni. -
Re: au-pairowanie a choroba
Katka > 11-09-2010, 14:08
mnie np nie pytali o żadne choroby etc... Ale to w Europie, na własną rękę załatwiany wyjazd.
Ja mam za to pytanie - czy byłyście chore podczas swojego wyjazdu? Co wtedy z dziećmi się działo? Jak hości to przyjmują? Zastanawiam się co będzie jeśli złapie mnie jakieś choróbsko i nie będę mogła z łóżka wyjść przez kilka dni ;p -
Re: au-pairowanie a choroba
zlosnica > 11-09-2010, 14:15
Ja właśnie w tym tygodniu złapałam jelitówkę i nie mogłam pracować (no chyba, że chcieli żebym ich pozarażała :roll: ) i nie było mnie dwa dni, od tamtej pory mam wrażenie, że jest jakiś kwas między mną a hostką, zaczynam myśleć o tym, żeby dać sobie z nimi spokój, już nie mam siły :? -
Re: au-pairowanie a choroba
Metallinka > 11-09-2010, 14:24
Mnie rozkładało parę razy, wiadomo-zmiana klimatu. Dwa razy mnie wysłała do łóżka, innym razem byliśmy na wakacjach i zachorowałam. Tam gdzie byliśmy, mieli znajomego lekarza GP, przyjaciel rodziny, ale nie zaproponowała żebym do niego poszła :/ -
Re: au-pairowanie a choroba
martyna > 11-09-2010, 14:31
jedna z hostek z którą rozmawiałam mówiła, że z poprzedniej au pair zrezygnowała, bo ta ciagle chorowała. W sumie to normalne i ją rozumiem. Nie ma się wtedy kto dziećmi zająć i ich zdrowie też jest zagrożone. Oczywiście chodzi tylko o dłuuugie choroby, bądź często powtarzające się -
Re: au-pairowanie a choroba
zlosnica > 11-09-2010, 14:34
Kurcze, ja rozumiem, że au pair powinna być pomocą dla rodziców, ale my nie jesteśmy robotami i zdarza nam się zachorować :? wiem, że to może być problem bo kto się dziećmi zajmie, ale jakby w ogóle au pair nie mieli, to musieliby z nimi siedzieć non stop, więc powinni docenić czasem to co mają, a nie przyzwyczajać się do wygód :? -
Re: au-pairowanie a choroba
martyna > 11-09-2010, 14:38
tamta sytuacja była inna bo au pair non stop chorowała. Ja im się nie dziwię -
Re: au-pairowanie a choroba
zlosnica > 11-09-2010, 14:43
No tak, skoro ktoś choruje cały czas to nic dziwnego, ale jak au pair zachoruje od czasu do czasu, a hości stroją fochy, to nie jestem pewna kto tutaj jest chory... -
Re: au-pairowanie a choroba
vaszka > 11-09-2010, 17:14
[quote name="eliza"]Czy au-pair która ma wirusa żóltaczki typu C (przenoszoną tylko droga krew-krew, czyli glownie przez zabiegi chirurgiczne itp.) ma szanse na znalezienie rodzinki czy beda sie za bardzo tego obawiac?
Dodam ze nie ma to zadnych objawow.[/quote]
Ma wirusa to znaczy, że choruje na WZW czy tylko jest nosicielem???
Jeśli chce się wyjechać przez agencję to wszędzie trzeba mieć świadectwo zdrowia, a nie wiem czy takowe zostałoby wydane osobie chorującej. Żółtaczka jest przebiegła, dzisiaj nie ma żadnych objawów, a jutro może zaatakować. Byłam świadkiem ataków u osoby chorej i mimo, że miałam te naście lat to byłam przerażona-co dopiero maluchy...
Jeśli chodzi o nosicielkę to też może być problem...Dzieci jak to dzieci, są często bardzo ruchliwe i jest wiele sytuacji w których aupair może się skaleczyć(że nie wspomnę o przygotowywaniu posiłków). A przecież WZW C jest nieuleczalne...