Jak wytumaczyć dziecku, że ja dopiero uczę się jego jezyka?

Jestem w Paryzu od kilku dni i generalnie uwazam ze dobrze trafilam, jednak to co mnie martwi to zachowanie 8letniej dziewcwynki, ktora ciagle sie ze mnie smieje gdy zle cos powiem, przekrece, albo stwierdza ze jestem gupia jak nie rozumiem co ona do mnie mowi. Niebardzo pomaga nawet to jak mama jej tlumaczy je francuski to jezyk ktorego dopiero sie ucze i jak jest taka madra niech spobuje cos po polsku powiedziec. Wiem ze moze i nie powinnam sie tym zbytnio przejmowac, bo widze ze lubi spedzac ze mna czas, ale jesst mi bardzo przykro kiedy slysze od malej dzieczyki ze jestem glupia- jak by nie miala do mni szacuknu...

Mowz ktos z Was mial podobny problem albo wie jak temu zaradzic?

Oj, ja mialam identycznie. Ta moja mala tez miala 8 lat, ciagle mnie poprawiala z mina "Ale glupia jestes".

Np. gdy wrocila ze szkoly, to chcialam ladnie ja przywitac, wiec zapytalam "How was AT school?", a ona odburknela "How was school - you should've asked." I na tym rozmowa sie konczyla, ja juz wiecej nie probowalam.

Potrafila mnie poprawiac przy rodzicach z tym samym usmieszkiem politowania, wywracala oczami. Rodzice ze smiechem ja upominali, jakby jej zart byl naprawde smieszny.

Ja sie poskarzylam rodzicom, opowiedzialam wszystko, kazdy jeden przypadek, kiedy mnie poprawila i dlaczego mi z tym zle. Nawet pomoglo - hostka poszla na rozmowe z dziecmi, wytlumaczyla im. Niby problemu juz nie bylo, ale ona dalej wywracala oczami, chociaz trzymala buzie na klodke.

Skonczylo sie na tym, ze dziecka zaczelam unikac, nie mowilam do niej, tylko "Hi" i co zje na obiad. Tyle.

Czy ona robi to zlosliwie z satysfakcja, czy po prostu mysli, ze ci pomaga?

Moze zacznij mowic do niej po polsku, ciekawa jestem jakie zdziwko strzeli. I wtedy ty tez zasmiej sie, ze nie rozumie. Czasami kiedy tlumaczenie nie dziala, warto zastosowac sie do starego porzekadla "Jak Kuba Bogu, tak Bog Kubie". Efekt gwarantowany.

(dziecko ALBO zacznie cie powazac i sluchac, skoncza sie podsmiewajki, ALBO jeszcze bardziej namietnie zacznie cie poprawiac.)

Mysle, ze to dopiero poczatek, dzieci w tym wieku sa strasznie upierdliwe, im sie wydaje, ze wszystkie rozumy pozjadaly, bo umieja czytac. Nauczylam dziewczynke robic pierogi, to potem mnie poprawiala, ze zle je lepie!

Ta twoja chyba ma w koncu okazje poczuc sie lepsza, moze w szkole nie ma kolezanek, albo czuje sie gorsza w porownaniu do innych, czy do rodzenstwa i w koncu wylazi z niej chec pokazania, ze mimo, ze ma 8 lat, jest lepsza od kogos, kto ma powyzej 20.

Moze sprobuj jej powiedziec, zeby bawila sie z toba w szkole, ona niech cie uczy, robi sprawdziany. Dzieki temu ona bedzie miala mozliwosc poszpanowania jezykiem, a i ty sie czegos nauczysz. Ale ustal zasady: nie ma wysmiewania sie, tak jak i jej w szkole nie wysmiewaja. Spodoba jej sie.

zacznij do niej mowic po polsku...

Mój mały razem ze mna będzie się języka uczył - jakże to napawa mnie otuchą.

Został zaadoptowany 5 miesięcy temu, także jako dwulatek mówiący do tej pory po rosyjsku nie zdążył jeszcze sie nauczyć biegle mówić..

Ola a to nie jest tak, że oni myślą, że polski i rosyjski to prawie to samo i się na luzie dogadacie?? w Anglii tak myśleli

w USA wielu myśli, że my w Polsce po rosyjsku śmigamy :lol: . Byli bardzo zaskoczeni, ze nie jestem w stanie cyrylicy odczytać. Często było tak, że ludzie pytali skąd jestem i chyba chcąc mi pokazać jacy są światowi, na moją opowiedź "poland", rzucali jakieś zdanie albo choćby "dzień dobry" po rosyjsku.

dziekuje za rady

zaczynam ja ignorowac to jest milsza, zobaczymy jak sie potoczy dalej

a ja jestem ciekawa jak to się potoczyło dalej