wakacje

dzis dowiedzialam sie, ze moje dzieciaczki wybeda na cale wakacje tzn 6 tyg za granice, nie wiem co teraz zrobic...pewnie nie bede miala zaplacone za ten czas bo z jakiej racji. chcialabym w tym czasie popracowac, nie wiem co robic, doradzcie..

popytaj po sasiadach, moze oni beda potrzbowac pomocy przy dzieciach albo znajdz robote w jakims barze albo gdzie w sklepie

Jeśli jestes u nich z agencji to rodzina powinna Ci za te 6 tyg zapłacic. Jesli nie jechałaś przez agencje to poszukaj sobie jakieś extra pracy na wakacje np: pilnowanie dzieci u sąsiadów. Założe się że bardzo duzo matek szuka pomocy na wakacje kiedy dzieci sa praktycznie non stop w domu.

sasiedzi nie maja dzieci....

ona mi nie zaplaci, jestem tego pewna.

odkad tu jestem bylam na tydz w pl i mi nie zaplacila, z reszta platny urlop jest tylko 2 tyg po roku.

szkoda mi tego czasu na powrot do polski i siedzenie w domu,, ale jednak bede to wolala niz cale wakacje od rana do nocy z obcymi dziecmi.

jak to ci nie zaplaci? jestes z agencji? to ma zaplacic i tyle. nie z twojej winy dzieci nie bedzie... i to jeszcze 6 tyg.

agencja= wyplata

jesli bez agencji, to szukaj dodatkowej pracy, daj ogloszenie, pytaj ludzi itd.

tak jestem z agencji, w umowie nic nie ma ze musi mi zaplacic pod nieobecnosc dzieci.

w umowie masz tez zagwarantowana prace...

rozumiem gdyby dzieci nie bylo pare dni ale 6 tyg.? daj spokoj, musi zaplacic.

Przeslij mi linka twojej agencji. Wcale nie musi być coś takiego w umowie. Wystarczy ze masz w umowie ze pracujesz iles tam godzin tyg i dostajesz iles tam na tydzień.

Tez mysle, ze skoro z agencji, to zaplacic musza. Masz to w kontrakcie - 52 tygodnie platne, w tym 2 tyg. platnych wakacji. Nie twoja wina, ze dzieci nie bedzie. Przez ten czas baw cudze dzieci, tez tak mysle. Kloc sie, dziewczyno, nie daj sie wykorzystac.

dziewczyny, mu chyba musimy zalozyc jakis KOMITET PRAW AU PAIR