noworodek czy starsze dziecko?

witam.. mam takie pytanie .. ja uważacie lepiej opiekować się noworodkiem czy dzieckiem w wieku 3 lat czy jeszzce starszym.. jesli mozecie wymiencie plusy i minusy

Ja się opiekowałam w większości małymi dziećmi, rok temu miałam 2 latka i 4 mczna dzidzie, później w Polsce miałam noworodka, ostatnio znowu dzidzie 9 mczną, a teraz jadę do 4 latki i 18mcznej dziewczynki...szczerze ja bardziej jestem za dziećmi do 5tego roku życia, jako że jeszcze jest jakaś szansa (w przypadku 4 latki mała ale jest) je utemperować, z 8latkiem niewiele wskurasz jak źle wychowany. Ale znowu, przy całym dniu z niemowlakiem, ja byłam tak zmęczona mentalnie, że szok, już naprawde tęskniłam do biegania za piłką, bądź rysowaniem itp. Dla mnie najlepszy wiek to 18mcy - 2 lata (jak zaczynasz), ale wiadomo każdy inaczej się czuje z dziećmi w takim wieku - ja jak ryba w wodzie...także musisz niestety sama przedstawić sobie za i przeciw, bo co dla mnie jest cacy dla Ciebie może byc be :-) pozdrawiam

Ja mam dzieci powyzej 9 lat. Pol dnia w szkole, prace zaczyman ok. 14.30..pracuje do 18-19. Jak w wakacje musialam siedziec z nimi caly dzien to myslalam ze oszaleje. Ale z drugiej strony ciezko je nauczyc zeby sprzataly..bo juz jakos sa wychowane i ciezko cos zmienic. I najwiekszy moj problem, to praca domowa. Ze wzgledu na moj angielski na poczatku to bylo dla mnie straszne, a to glowne moje zadanie. Teraz juz mnie to tak nie przeraza

a z ta praca domowa (zadanie) to jest ciezko.. jakie oni np dostaja zadania? bo moj ang jest slaby (a w 2010 bym chciala wyjechac dopiero, niby mam czas na nauke .. ale w rok sie nie naucze )

maly (9 lat) ma latwa prace domowa. Czasami ma jakies zdania napisac to prosze starsze dziecko zeby sprawdzilo, ale ogolnie jest ok. Jesli chodzi o starsze dzieci to ja glownie matme sprawdzam..innych przedmiotow nie zawsze jestem w stanie. A z matma nigdy nie mialam problemow wiec spoko. Jak jest cos naprawde trudnego, jak jakis referat to hosci robia z dziecmi.

najlepsze sa starsze dzieci, takie jak w mojej obecnej rodzinie. jak zaczynalam mialy 13 i 15 lat, no i jestem tu juz poltora roku :lol:

Zdecydowanie starsze dzieci - starsze kczyli poczesci samodzielne i mowiace. Jedziesz przedewszystkim uczyc sie jezyka, a bedac z niemowlakiem niestety poza skladu i sposobu robienia mleka niezbyt wiele wyniesiesz. Maly czlowiek zadaje tysiace pytan, jest ciekawskie i chlonace wiedze wiec zapewne z tej relacji wyniesiesz wiecej niz z zabawy grzechotkami i pieluszkami. Zalozenie programu jest wszedzie to samo - nauka jezyka - to z dzieckiem mowiacym ta nauka wychodzi najlepiej to ono zapyta z ciekawoscia, to ono opowie przygode ze szkoly, a jak starsze to i popyskuje, ale wlasnie w tym obcym jezyku, zywym jezyku i co wazne nie szkolnym a codziennym.

Zdecydowanie polecem starsze dzieci!!!

Moj syn ma teraz au pair - niestety od niego za wiele sie jeszcze nie nauczy dlatego ze mna i zona spedza au pair 3/4 wolnego czasu, jednak nie wszedzie jest na to czas - niektorzy sa zaganiani i wracaja do domu w nocy i naprawde jedna z ostatnich zeczy o ktorych mysla w drodze do domu to byc "zadreczanym" pytaniami na temat jezyka. Moze to brutalne i nie brzmi najlepiej, ale niestety czasem tak bywa :-)

Pozdrawiam i zycze trafnego wyboru.

No racja jedziesz po to żeby się nauczyć języka. Ja np przy 11 i 13 latkach się nauczyłam bardzo wielu słówek (które nie koniecznie znajdziecie w słowniku języka angielskiego) typu: twat, , prat, bugger, wanker, whore,slat, oj długo by wymieniać. Takich słów używało między soba rodzeństwo w codziennych rozmowach

bardzo piekne rozmowy

ale moj mlody tez potrafi..

wczoraj np

mloda: stop swearing!

mlody: fuck off!! :lol:

ja bede miec 2 latkę, boję si ze bedzie po dzieciecemu tak seplenic ze nie bede wiediala o co jej chodi bo przeciez dziecko takie dopiero uczy sie skladac zdania :|