dodatkowe pieniadze

Jak dobrze wiemy będ?c Au Pair zawsze znajdziemy sobie dodatkowe zajecie.Ja rozwazam opcje wyjazdu po raz kolejny z tymze nie chcialabym nianczyc tylko dzieci ale i na weekendy np pracowac w jakiejs knajpce jako kelnerka moze.

Nie ukrywam, ze kasa wieksza no i urozmaiciloby mi to zycie nieco.

Szczerze to bardzo by mi byla taka sytuacja na reke, bo placenie za mieszkanie czy jedzenie odpada a to duze odciazenie finansowe a watpie w to czy zbierze sie jakas grupa ludzi co chcialaby pojechac i czegos sobie zagranica szukac. Znajac zycie to wszyscy sobie zaplanuja a i tak nic z tego nie wyjdzie wiec biore sprawy w swoje rece.

Pamietam ze Mlody pisal, ze jego hostka cos mu tam zalatwila, wiem ze Monika sobie dorabia i Emi tez no i ja jakby nie bylo. Niby jest to niezgodne z prawami programu Au Pair ale moznaby jakos to pouzgadniac(?)

Mam nadzieje, ze trafie w porzadku ludzi.

Jedyny problem wlasnie w tym czy pisac im od razu jak moje aupairskie zycie tam bedzie wygladalo, czy moze nawet sie zapytac czy gdzies nie mogliby popytac o dodatkowa prace(to chyba glupi pomysl) czy zalatwiac wszystko po przyjezdzie mowiac im wczesniej ze weekendy chce wolne zadnego babysittu itp.

Co myslicie o tym wszystkim?

Zalezy kochana do jakiego kraju chcesz jechac do UK to nie ma problemu wiekszego ze znalezieniem dodaktowej pracy bo masz otwarty rynek podbnie jak we Wloszech Iraldnii Szwecji Hiszpanii i gdzes tam jeszcze , w innych panstwach to pozostaje ci babysitting czy sprzatanie.

Marta,ja tez juz bylam aupairk? i w prawdopodobnie w maju jadę po raz drugi( chociaż wcze?niej twierdziłam,że nigdy więcej ) I mam taki sam plan jak Ty. Pracować będę do 14,później mam czas wolny więc mnóstwo czasu na dodatkowe zajęcie.Może wla?nie jako kelnerka,albo co? w tym stylu. Mam nadzieję,że wszystko wypali. I mam zamiar poprosic rodzinkę o jak?? pomoc w znalezieniu dodatkowej pracy,bo wydaja sie spoko ludźmi

[quote name="MLODY-AU-PAIR"]podbnie jak we Wloszech Iraldnii Szwecji Hiszpanii i gdzes tam jeszcze , w innych panstwach to pozostaje ci babysitting czy sprzatanie.[/quote]



Mlody, Marta jest starym wyjadaczem w tych sprawach i wie doskonale, gdzie i co sie da. Ja dodam tak tylko do tematu Szwecji - jedyne, co tu znalezc mozna wlasnie to babysitting i sprzatanie i to na czarno. Rynek pracy jest niby otwarty, ale bez jezyka to ani rusz - o czym niestety wielu Polakow WCALE przed przyjazdem nie mysli. Poza tym ofert pracy jest PANICZNIE malo. Szwecji nie polecalabym nikomu, kto chcialby zdobyc doswiadczenie w jakiejs nowej branzy niz dzieci i domy nowobogackich.

Cytat:Mlody pisal, ze jego hostka cos mu tam zalatwila, wiem ze Monika sobie dorabia i Emi tez no i ja jakby nie bylo

Zarowno Emi jak i Marta juz nie dorabiaja Zadna nie jest au pair



A ze niezgodnie niby z prawem? To tylko niby. Tutaj w Szwecji na przyklad w urzedach ci oficjalnie powiedza, ze jako obywatel UE mozesz sobie szukac pracy spokojnie i to, ze jestes au pair wcale nie stoi na przeszkodzie.





To wszystko jednak sama wiesz. Co do dylematu: kiedy powiedziec i jak. Moja szwedzka rodzina nie miala nic przeciwko, a nawet cieszyli sie, kiedy dostalam dodatkowa prace. Mysle, ze rodzin pod tym wzgledem myslacych podobnie jest o wiele wiecej. Pomysl genialny Mysle jednak, zeby im nie mowic od razu, tylko zasady uzgodnic takie, zeby wyszlo na to, ze ma sie czas. Powiedziec dopiero na miejscu jak sie cos juz znajdzie. O pomoc... w tym temacie sie nie wypowiem, nie ufam ludziom na tyle, zeby prosic ich o szukanie pracy zanim tam dojade. Mam wrazenie (z doswiadczenia), ze odstraszy to kazda rodzine :evil: Pewnie tak jest, ale intuicja mowi: nie mow, nie pytaj, zalatw sama.

FutureAuPair: Ja też za Chiny bym nie pomy?lała, że ten pomysł wpadnie mi do głowy jeszcze raz! Ale my?lę o tym z coraz większym entuzjazmem!

A ty jedziesz do starej rodzinki czy szukasz nowej?

No i jakie państwo?



Młody: nic nowego mi nie powiedziałe?, ale chęci się licz?. Dziękuję.

Poza tym chodziło mi o tego naszego starego Młodego.



Emi: dzięki za wstawiennictwo

My?lę tak samo jak ty, że najlepiej jest sobie uzgodnić co do czasu ale z niczym więcej się nie wychylać. W takim wypadku chyba opcja "małe dziecko" będzie lepsza, bo tak jak Sol posiedziałabym z rana i miała później spokój. Bo ze starszymi dziećmi to wiesz jak jest...Szkoła a potem siedź wieczorami i praca odpada...

Z drugiej strony jakbym może poszła na jaki? kurs to w godzinach południowych owe się odbywaj?...

Ale z trzeciej strony przecież to jest wyjazd wakacyjny czyli i dzieciaki prawdopodobnie będ? siedziały w domu...

Czyli wracamy do punktu wyj?cia "mały bejbik". Przynajmniej zdobyłabym nowe do?wiadczenie i nie użerała się jak to ze starszymi dziećmi bywa...



Poprawka Emi faktycznie już nie jeste?my Au Pair'kami ale nigdy nie wiadomo gdzie nas rzuci los Powiem ci, że zatęskniło mi się za dzieciakami, za podróżami i całm tym życiem.

Po nocach mi się Kopenhaga ?ni, moi znajomi, dzieci, miejsca. Tak mi na maxa brakuje tego wszystkiego...Nawet tego domu, w którym sprz?tałam...

Ah te nostalgie...Jakby mi się udało na wymianę studenck? wyjechać do Danii byłabym przeszczę?liwa!



A że wiem już co i jak je?li o operski żywot chodzi szukam również pracy dodatkowej żeby sobie czas umilić, mieć więcej pieniędzy. Wiem na czym stoję i nie chcę powielać starych błędów.

Podpisuje sie rekami i nogami pod ostatnim zdaniem, Marta! Ja teraz tez juz wiem tutaj co i jak, wiem na jakich stronach mozna sobie dodatkowa prace zalatwic, wiem jak sie dostac do szkol, co i gdzie trzeba - takze w tym momencie jakby mi przyszlo tu byc au pair to moje zycie wygladaloby zupelnie inaczej niz to wygladalo kiedys! Mialabym prawie 2 razy wiecej pieniedzy (nadal nie placac za mieszkanie - czyli okolo 800€ tylko i wylacznie dla siebie) i jeszcze robilabym korespondencyjnie szkole... No ale, zeby to wszystko wychwycic to trzeba troche czasu spedzic w danym miejscu - chyba ze sie ma stos znajomych, ktorzy juz to wszystko wiedza, wytlumacza i pomoga, ale zeby takich znajomych znalezc to chyba trzeba cudu...



Brac sie wiec, dziewczyny, do pracy



8)



I tez nie mowie "nie" operowaniu, ale tez nigdy wczesniej nie mowilam. Zawsze sobie myslalam, nigdy nie wiadomo, co nas czeka. Jak juz powtarzalam wielokrotnie tutaj na forum - jakby mnie facet rzucil, to bym operka na nowo zostala, bo juz wiem co i jak.

Mam nadzieje jednak, ze nie przyjdzie mi - bo tak jak jest, dobrze mi jest 8)

martamaua wiem doskonale ze nie chodzilo mnie , ale sie pytalas to ci powiedzialem pozatym skad mam wiedziec o tyz ze nie wiecie gdzie mozna pracowac baby przeciez sa takie niewyedukowane .

stary-mlody sie odezwal

Nie chodzi czlowieku o to, ze nie wiemy, gdzie mozna. Nie wiem, czy czytales, ale Marta pisala o tym, jak sie ustosunkowac do rodziny goszczacej, kiedy sie z gory zaklada, ze jedzie sie tam glownie dla tej dodatkowej pracy, a rodzine bierze sie dlatego, ze za darmo mozna mieszkac...

Marta,Ty planujesz tylko wakacyjny wyjazd? Ja stwierdziałam,że jak już to i?ć na cało?ć,znowu na 12 miechów.. Mam jeszcze 1,5 roku studiów, pisanie magisterk,no i dodać ta pracę dodatkow?,ale co tam. Jakos się wszystko da się poł?czyć (mam nadzieję)

A jadę do innej rodzinki. Zupełna zmaiana stylu. Teraz stawiam na maluchy Chce jechac do Niemiec,Austrii albo Szwajcarii. Juz mam kilka fajnych propozycji. Tylko, kurczę, strasznie mało tam płac? w porównaniu z tym co miałam w Belgii..Dlatego potrzebowac będę czegos dodatkowego. Jak się człowiek przyzwyczaił do jakiego? standardu to ciężko będzie przestawić się na tylko 300eoro

FutureAuPair: no żeby? wiedziała... Ja patrz?c na to z czasem, to z kas? też miałam ?wietnie dlatego ani my?lę zej?ć poniżej.

Ja jestem na pierwszym roku dopiero także tylko na wakacje się wybieram.My?lę, że to zdecydowanie zdrowiej i dla mnie i dla rodziny. Nie chcę być zmęczona tymi ludźmi tylko zachować super relacje.



Emi: przejrzała? mnie na wylot haha Nie no w sumie powiem ci, że dzieci też mi brakuje i chciałabym się poopiekować, na pewno nie będę traktować host domu jak hotelu a dzieci olewać. B?dżmy rzetelni...



Btw. dzi? pierwsza oferta- z Włoch-odmówiłam chociaż fajnie,bo ciepło No i rodzinka pisała, że znajomych maj? samych artystów: muzyków, malarzy itd. Ah to by była super sprawa...No ale zejdźmy na ziemię...

Nie zapominajmy o pierwotnej postaci mojego planu i o tym, że lekko tu nie jest i muszę mieć trochę kasy na przyszło?ć (hehe mówię tak do pierwszych zakupów ).



Co do Młodego to jestem zdziwona jak tacy zacofani, uprzedzeni, niedoro?li ludzie daj? sobie w życiu radę...

My?lenie na pozimie jaskiniowca...

Pytaj?c tu o cokolwiek nigdy bym nie pomy?lała, że to Ty mógłby? mi jakiej? konkretnej rady udzielić liczyłam na inne osoby.