bUka za wielką wodą;P

Hmm no i mysle, że czas by tu zacz?ć pisac własn? historie. Mam na imie Magda( co wcze?niej już pisał?m, ale nie wszyscy mog? pamietać;P), no i mieszkam w okolicach Opola. 10 lipca wybieram się do usa aby rozpocz?c swoja opersk? przygode;>. Wybieram sie do słonecznej, pieknej i pogodnej Kaliforni, a dokładnie do San Jose(wcze?niej napisałam San Ramon przez pomyłke, więc zmieniam) koło San Fransisco. Rodzinka się narazie wydaje spoko, ale dobre jest to, że będe się zajmować tylko jednym dzieckiem(chłopczyk 2 latka), co tu się raczej za często nie zdarza. Przede mn? jeszcze tylko wizyta w konsulacie w Krakowie została.... jade w poniedziałek na 14.30 więc prosze bardzo mocno kciuki trzymać, bo się boję jak cholera 8O . Jakbym nie dostała wizy to troszke całe moje plany na najblizszy rok legły by w gruzach... no ale się zobaczy. Ja tam będe dobrej my?li . No to chyba wystarczy na pocz?tek.... pozdrówka.... ciał 8)

hej bUka,

witam na forum, ja także jestem tu nowa i także planuje okolice San Francisco więc może będziemy blisko na moim koncie zalogowała się rodzinka z Novato czyli jak sprawdziłam- miasta niedaleko Twojego San Ramon

teraz trzymam kciuki za Twoj? wizę, i pisz co tam u Ciebie!!

eee kurcze musze sprostować.... napisałam san ramon a mialam na mysli san jose.... same san co? tam i san co? tam w tej kaliforni, żem się sama zamotała... :oops: no tak więc wybieram się nie do san ramon tylko do SAN JOSE... ooo tak żeby każdy widział.



Prosze mi wybaczyć moje zamotanie... ale tak to jest po nocnych hulankach... kiedy to się ?pi 2.5 godziny, apotem budz? z mord? i do roboty goni?....



Ale San Jose i San Ramon to gdzies niedaleko, więc to Novato, czy jako? tam to blisko będzie mojego miasta. Jak już bedziesz wszystko wiedziała to dawaj znać... Na bank się jakies spotkanie na miejscu tam zorganizuje 8)

san jose powiadasz, jak ja Ci go zazdroszcze, mnie by pasowało, że hoho!! no to distans nam się zwiększył, ale nie tak bardzo

Witaj ;-) Gratuluje otwarcia autorskiego topicu i mam nadzieję że rok w stanch będzie dla ciebie wielk? przygod? czego i sobie życzę Wylot mam 19 czerwca a wszystko jeszcze w rozsypce. Na całe szczę?cie wiza leży już w szufladzie :wink: Miałam spotkanie 2 czerwca i powiem i że też niezłego stracha miałam. Nabrałam pełno papierów, kserokopi dokumentów ( wła?nosć dpmu zarobki rodzicow ?wiadectwa) i okazało sie ze zupełnie niepotrzebnie :roll:. nikt tego nie sprawdził a pan konsul spytał tylko dlaczego wybrałam t? rodzinkę. Tak więc naprawdę nie ma czego się bać. Zyczę powodzenia

Ach wiem ewu?... no miejsce zarabiste tylko zobaczymy czy to będzie tak pieknie... no cóż ja tam się nie nastawiam na zbyt wiele, ale sam wyjazd do usa, a jak będzie to będzie.... Ja tam sobie w kasze dmuchać ni dam, jak wnerwi? to ciao rodzinko 8) ...



Kalia ja też mam mase papierów, ale nie wiem po co to mi w ogóle.... A nóż widelec się przyda... jak trafie na konsula jak?? wredna choere to wiesz :? ... Mam nadzieje tylko że dostane t? wize, kciki trzymać tak czy siak prosze . Btw. 19 czerca powiadasz lecisz sobie... no to ty juz praktycznie n wylocie... uuu. Nie pozostaje mi nic innego jak życzyć powodzenia 8) !!

ja też nie mam na mysli ,,amerykańskiego snu'' trudno o tym mówić jak się jedzie w charakterze niańki do bachorków :lol: , ale uważam, że zobaczyć życie w Ameryce warto, pozwiedzać trochę, poznać nowych ludzi. lekcja życia a je?li nie spasuje to zarobić na bilet powrotny i tyle :o w PL nie mam tak źle żeby się nie cieszyć z ewentualnego powrotu

No dokladnie, ale chyba zadna z nas, w sensie dziewczyn wyjezdzaj?cych jako au pair, nie wyobraża sobie zbyt wiele... ale sam fakt że przynajmniej zobaczy sie kawalek ?wiata to juz cos...



Ehhh a ja wlasnie wstalam.. i trza sie zaczac zbierac na jutrzejsza podroz do krakowa, bo jak dla mnie to niestety daleko. Co najlepsze moja cala rodzink ze mna jedzie, wysadza mnie pod konsulatem, a sami sobie pojad? gdzie tam gdzie? tam... phi jak oni ?mi? :mad: . Że ja niby mama sama tam koczowac przez niewiadomo ile czasu?? Jasne... nie am nie ma, jak ja mam cierpiec to oni razem ze mna :twisted: .



A tak w ogóle jak mam wizyte na 14.30 to od której tam powinnam koczowac?? bo to chyba troszke wczesniej trzeba przyjechac, nie?? bylabym wdzięczna za jakiekolwiek informacje.

wpuszczaj? na umówion? godzinę grupami ale warto być pierwszym w swojej grupie bo one spore s?. Ja bym radziła koło 13 się zjawić- powinno być ok, ale wejdziesz i tak o14:30- tak przynmajmniej w Wa-wie jest. Nie wiem jak z kolejkami w Krakowie : :roll:

hej ja bylam w krakowie juz prawie 2 miesiece temu i tez mialam wyznaczona godzine na 14.30 przyjechalam jakos tak o 14 i bylo idealnie. sprawdzili mi dokumenty i po kilkunastu minutach razem z moja grupa weszlam. takze nie musisz sie spieszyc :wink: