Wiza do USA z ambasady w Londynie

Witam,

zastanawiam się nad staraniem się o wizę w Londynie. Chciałabym wyjechać na stałe do USA, legalnie. Jako, że mało wiem o wizach piszę tutaj aby dowiedzieć się co nieco. Jakie warunki musiałabym spełnić? Może dodam jeszcze, że mam teraz 17 lat i uczę się w technikum gastronomicznym. Nie planuję iść na studia. Po skończeniu szkoły średniej planuję wyjechać za granicę do pracy (z urzędu pracy) na około rok, wtedy wyjechałabym do Wielkiej Brytanii. A stamtąd starałabym się o wizę. No i wtedy wyjechała do USA. Wiem, że mam dopiero 17 lat i możecie pomyśleć, że wszystko wydaję mi się takie łatwe, jednak wiem, że tak nie jest. Liczę się ze wszystkim co może mnie spotkać po drodze, nawet z tym, że w końcu tej wizy nie dostanę. I pewnie, że boję się wyjechać zarówno do Wielkiej Brytanii jak i potem do USA. I nie jest to jakieś moje marzenie, które chcę spełnić. Po prostu nie wyobrażam sobie mojej przyszłości w Polsce. Źle się czuję w tym kraju. Czuję się jak odludek, jak osoba nie pasująca do reszty tego obrazka. Gdzie obrywam nawet za to jak się do kogoś uśmiechnę na mieście. (nie traktujcie tego uśmiechu jako powód tego, że chcę wyjechać, to był tylko przykład)



Z góry bardzo dziękuję za odpowiedzi



Pozdrawiam serdecznie,

Natalia

nie wiem, czy jako obywatelka Polski, nie musisz starać się o wizę do Stanów w Polsce? Ja ostatnio potrzebowałam wizy do USA dla członków załogi i obywatele naszego kraju muszą wybierać pomiędzy Warszawą albo Krakowem, chyba że masz obywatelstwo angielskie?

Jako obywatelka naszego kraju nie możesz starać się o wizę w innym. A sam wyjazd do USA na stałe to niestety nie jest łatwa sprawa

Nie wiem jak to jest dokładnie z USA, ale w przypadku wiz do wielu krajów można załatwiać je przez pośrednika. Ostatnio tak robiłam z wizą do Rosji. Wysyłasz kurierem paszport i ewentualne dodatkowe dokumenty do biura w Polsce, a oni za opłatą (przeważnie ok. 100 zł) wszystko załatwiają i odsyłają Ci również kurierem paszport z wizą. Wyrobienie mojej wizy potrwało razem z wysyłaniem trochę ponad 10 dni. Co prawda byłam wtedy w Polsce, ale do konsulatu miałam bardzo daleko i podróż zwyczajnie się nie opłacała.