-
-
gare centrale - Bruksela
magda-mei > 04-01-2006, 0:57
moze ja opisze moje przezycia zwz z belgia i tym wszytskim jak sie pojawilam ??
mialam isc na SUM mgr fizjoterapii ale cosik sie stalo i nie soetalam stependium - trzeba bylo wyjehac za granice
szukalam przez wszystkie biura wyjazdu za granice
glownie szykalam pracy dla fizjoterapeutow - w sumie mam ten dyplom
no ale nie tak latwo z tym wszystkim
ze czesto stawalam na promocjach w supermarketach (usmiechajac sie do ludzi za smieszne pieniadze)
teraz sie zastanawiam jak ja moglam to kiedy robic hehhehe
tak w ten sposob poznalam inne dziewczyny dorabiajace sobie jak ja
i od slowa do slowa
trafialam na fora gdzie rozmawialam
doradzilam sie jednej dobrej duszyczki ktora mi bardzo ale to bardzo pomogla w szukaniu rodziny i pojechalam
ale jakie jaja mialam ...... -
Re: gare centrale - Bruksela
Czarna_ski > 04-01-2006, 2:49
prosimy o dalszy ciag :wink: -
Re: gare centrale - Bruksela
agulka > 04-01-2006, 4:01
hehe.. no wlasnie.. jakas kontynuacje poprosimy. od dawna operkujesz? -
Re: gare centrale - Bruksela
magda-mei > 04-01-2006, 17:08
czesc
jestem Au pair od wrzesnia
wczesniej cosik w Polsce mialam ale wiadomo ze to nie to samo co praca za granica dla osoby nie mowiacej w naszym jezyku
na .... znalazlam rodzinke - wkleilabym Wam ich zdjecie ale niestety juz zlikwidowali profil
Widzac ich profil widzialam ze cosik moze byc nie tak bo zdjecie malej mi sie juz nei podobalo, ale rodzina amerykanska w Belgii?? - placa 500 E na miesiac - 1 raz jade wiec ok
Host tej rodzinki mnie non stop atakowal - caly czas pisal jakby sie na mnie uparl.
mialam chyba z 40 e-maili od niego.
kiedy juz mialam bilet w rece i mialam jechac (o 12 w poludnie)
tak ok 9 dostalam e-mailem ich dodatkowe zdjecia - Boze wygladali potwornie zdjecia zrobione z bliska, on paskudny z blyszczacymi oczami
pierwsze skojarzenie - (cenzura) zobczency ....
o 10 dostalam kolejny e-mail
ze koles po mnie nie przyjedzie na gare centrale (stacje) i ze mam sobie taxowke wziac i jechac do niego do Zaventem.
Bedac jeszcze w Polsce wpadlam w panike
kolesia nei znam - taxowki w Belgi drogie jak cholera (Zaventem jets ok pol godziny drogi od centrum Brukseli)
metlik w glowie - a jesli to koles z agencji towarzyskiej??
albo jesli ten koles nie odda faktycznie kasy za taxe albo wogle ze nie istnieje bo w koncu to wszystko przez internet......
napisalam mu list
Cytat:Hello Chris
> Sorry but I have to change your plans.
> I can't go to your office becouse my friend have no time to help me with
getting taxi. I don't know Brussels and without my friends help I won't take
a taxi. Let me know if you can take me from the station, otherwise i won't
go to Brussels.
> Waiting for your answer till 10:30 a.m.
(teraz sie smieje z tego listu)
5 min pozniej zadzwonil
no i pojechalam - dzien pozniej - juz w Brukseli
na stacji wyszla po mnie dobra kobieta ktora mi pomagala wczesniej i razem czekalysmy na kolesia............ -
Re: gare centrale - Bruksela
Gość > 05-01-2006, 1:18
wow ,juz sie nie moge doczekac dalszego ciagu ! -
Re: gare centrale - Bruksela
Czarna_ski > 05-01-2006, 1:35
heheh i tak ma byc:lol: widac ze polka
wiesz Magda... dzieki tobie zaczelam rozpatrywac Belgie jako fajne miejsce na operowanie. Jesli pogoda dobra, a ludzie mowia po angielsku...
Stamtad tez blisko do innych krajow... Wiec mozna pozwiedzac...
A jak jest z polonia? Duzo jest polakow?
od ilu lat wpuszczaja do klubow?? -
Re: gare centrale - Bruksela
Gość > 05-01-2006, 1:43
buhahaha Czarna jestes niemozliwa !!!
ale pytanie o kluby to podstawa -
Re: gare centrale - Bruksela
Czarna_ski > 05-01-2006, 1:53
no ja bez klubow usycham.....................
moze dlatego tak mnie do polskie ciagnie............? Choc tu nie jest zle?
Ale imprez brak?? -
Re: gare centrale - Bruksela
magda-mei > 05-01-2006, 14:25
cd Belgii i pubow - jeszcze nikt mnie tam nie sprawdzil
fajki kupujesz z automatow stojaych przy scianach (ogolnie fajki sprzedawane sa osobom od 16 r.z.)
Knajpy sa naprawde fajne - zwlaszcza w centrum.
Czarna_ski - ceny piwka juz Ci podalam
cd mojej przygody ......
przyjechalam na Gare Centrale - kolezanke ktora pzrze neta poznalam zobaczylam na zywe oczy.
W trakcie dzwonil do mnei Host - ja go za cholere nie moglam zrozumiec - dalam sluchawke kolezance i mu powiedziala ze czekamy na niego.....
przyjechal po mnie swoim pieknym amerykanskim wozem... (wiecie jakie autka oni lubia) wypas jak nie wiem - pozniej zauwazylam ze to auto jest dla niego wiecej warte jak jego wlasne dziecko.
odwiozl mnie do domku i uwaga
mialam mieszkac w Zaventem - mieszkalam w Steenokkerzel - miescinie 20 min oddalonej od Zaventem
dokladnie godzina jazdy autobusem od Brukseli
!!!!!
ale chalupka byla wypasiona
maly zameczek z basenem i sauna w srodku, telewizor na pol salonu
kuchnia piekna, ogrod achhchch z oczkiem wodnym - nie no naprawde mieli ladnie
moj pokoj- boskie lozko, moja lazienka - duza
i to bylo piekne
jadac tam bylam przekonana ze jego zona pracuje w telewizjii i dlatego potrzebuja au pair .................
............nie bylo tak do konca
tego samego dnia co przyjechalam - poznalam mala
odwazna diablica - 1 wrazenie - hmm z tym dzieckiem moga byc klopoty hehe
Tatus byl niewiarygodnie mily dla mnie ale jak z nim rozmawialam tak musialam sie odtro wsluchiwac - gosc pochodzi z Teksasu. nie wiem czy to ma jakies znaczenie bo nigdy nie bylam w USA ale jak dla mnei to mial lekki dialekt.
Mamusie poznalam pozniej ----- ok miesiac pozniej........ -
Re: gare centrale - Bruksela
(-:MARZENA:-) > 05-01-2006, 15:34
poprosze czesc dalsza- strasznie fajnie opisujesz az czytanie wciaga...