• Options
  • Logowanie
     
  • Rejestracja
     
  • Desktop Style
     

Pierwszy miesiąc za mną... wątpliwości.

  • Index  

    • forumAuPair.pl - Świat Operek
       
    • Ogólnie o programie Au Pair
       
    • O wszystkim związanym z programem Au Pair
       
    • Pierwszy miesiąc za mną... wątpliwości.
       
  • Pierwszy miesiąc za mną... wątpliwości.
  • Pierwszy miesiąc za mną... wątpliwości.

    blondemuffin > 13-05-2013, 20:05

    W UK jestem już ponad miesiąc. Generalnie na początku byłam bardzo zadowolona. Szukanie rodziny zajęło mi trochę szczególnie, że byłam nastawiona na Londyn, starsze dzieci i mało obowiązków ( = więcej czasu dla mnie). Rodzina miała kilka poprzednich au pair, jedną nawet na rok, druga była kilka miesięcy bo musiała wracać(a sama zmieniła rodzinę). I właśnie też opinia poprzedniej au pair pomogła mi się zdecydować...



    Miałam mieć max. godzinę houseworków dziennie a NIGDY nie wyrobiłam się w krócej niż 1,5h...

    Codziennie robię 2-3 prania, do tego sprzątanie po śniadaniu, opróżnienie zmywarki - sprzątać muszę też po rodzicach bo im jest bardzo ciężko włożyć naczynia do zmywarki, nie mówiąc o zostawianiu ich czasami w living roomie, czaasami nie wyjmują naczyń w niedzielę ze zmywarki(ja w weekend sprzątam tylko po sobie, nie obchodzi mnie zmywarka itd w weekendy) i muszę zrobić to ja. Swoją drogą, oni przed włożeniem naczyń do zmywarki, ekstremalnie brudnych nawet się nie trudzą żeby je wypłukać. Poza tym hostka lubi sobie zrobić pranie przed snem(pomijam, że mam pokój przy kuchni i nie mogę spać), które leży całą noc(najlepsze są takie w weekendy, które leżą w pralce po 24h). Muszę też prasować ubrania RODZICÓW bo hostka nienawidzi prasować :| Dziś prasowałam ubrania, zrobiłam ok. 25 sztuk i wciąż mam dobry metr kupki ubrań do wyprasowania, mam 3 dzieci, które się non stop przebierają, pomijając szkolne mundurki. O prasowaniu wszystkich ubrań przedtem nie było mowy, jak zajechałam to się oczywiście okazało że każda au pair prasuje im ubrania więc dlaczego ja miałabym tego nie robić? Hostka sprząta sporadycznie, ja sprzątam kuchnię raz w tygodniu, odkurzam, sprzątam łazienkę, w piątki ogarniam mieszkanie na weekend. Ona od czasu do czasu zrobi swoje wieczorne pranie i na tym kończą się jej obowiązki. Nawet jak jestem po pracy(ok. 17:30) to się nie wysili, żeby zabrać pranie z podwórka. Dostaję 80f tygodniowo... Ostatnio hostka zmieniła mi payday z wtorku na piątek bo sama ma wtedy wypłatę, zapomniała mi dopłacić różnicę za pół tygodnia (od wtorku do czwartku) i za półtora tygodnia dostałam ...100 funtów. Przesadzam czy to naprawdę trochę mało? :| Za 80f tygodniowo zapewniają mi pokój, ser i majonez w lodówce... Od półtora tygodnia nawet dzieciom robię kanapki do szkoły z serem bo oni w ogóle nie robią zakupów, poza tym, że host ostatnio kupił spodnie Diesel'a za dobre 150f a hostka torby ciuchów na lato, więc chyba mają pieniądze. Zaraz idę zrobić zdjęcie lodówki bo moja mama nie może uwierzyć, że żyję w takich warunkach. Spodnie mi z tyłka spadają, a hostka 2 tygodnie temu się pytała czy jadam wystarczająco... Serio mam ochotę im wszystko wygarnąć i zapytać czy mogliby łaskawie zrobić normalne zakupy(w piątek byli w tesco, nie mam zielonego pojęcia co kupili, a zaraz mają przyjechać zakupy online z Asdy... ciekawe) .



    Czy ja przesadzam? Jakie macie obowiązki i ile Wam zajmuje ich wykonanie codziennie?



    Chciałabym zmienić rodzinę... tylko za miesiąc przyjeżdza moja siostra na weekend, a później chciałabym pojechać do Polski na dwa tygodnie i myślę o tym, żeby w sierpniu pójść do normalnej pracy, pójść na rent i mieć święty spokój, więc nie wiem czy się opłaca i czy nie lepiej przemilczeć, posiedzieć te parę miesięcy i w końcu odejść...
  • Re: Pierwszy miesiąc za mną... wątpliwości.

    Saiisuke > 15-05-2013, 16:47

    Myślę, że powinnaś zmienić rodzinę. Hości najzwyczajniej w świecie Cię wykorzystują, a do tego nie dostajesz nawet normalnego jedzenia. Ile godzin pracy Ci wychodzi jak podliczysz cały tydzień? Za 80f powinnaś pracować koło 30h/tyg maksymalnie. Wydaje mi się, że po prostu traktują Cię po chamsku i jak tanią siłę roboczą. A co do poprzedniej aupairki, z którą rozmawiłaś - czy ona Cię zwyczajnie nie okłamała? Zdarza się, że dziewczyny kłamią, bo hości na nie naciskają czy coś w tym stylu.
  • Starszy wątek Nowszy wątek