Nudne życie au pair

Zacznę od tego,że nie jestem typem samotnika. Trafiłam do mojej rodzinki pod koniec Pazdziernika. Malo pracuje przez co mam bardzo duzo czasu wolnego. Takze jestem w malym nudnym miescie. Nie ma kompletnie co tu robić. Z dnia na dzien wszystko zaczyna mnie bardziej meczyc. Nie wiem moze naszedl czas ze powinnam to zmienic? Czy wy tez odczuwacie tak bardzo monotonne zycie?

Mieszkałam na osiedlu, gdzie nie było nic- nawet jednego sklepu czy kościoła:p, a do małej miejscowości miałam na piechotę pewnie z ok. 30 minut. Ale ja właśnie jestem typem samotnika i wystarczały mi np. spacery 3-godzinne, po drugie z moimi hostami i małą często się wybieraliśmy na wycieczki, więc tydzień jakoś mijał.

A jak daleko masz do jakiegoś większego miasta/miejscowości? Może zacznij po prostu gdzieś wyjeżdżać- fajnie jakby hości Ci opłacili bilet miesięczny na komunikację. Poszukaj może na jakimś forum au pairek w Twojej okolicy i ustalcie jakieś spotkanie. Nie ma tam żadnych kursów w tej miejscowości albo okolicy?

Osobiście doświadczenia jako au pair nie mam (miejmy nadzieję: jeszcze ; )), ale tak własnym zdaniem - wśród sąsiadów naprawdę nie ma żadnych osób w Twoim wieku? Skoro to małe miasto, to wydaję mi się, że takie więzi sąsiedzkie powinny być bliższe.

Jeśli nie, to chyba opcja wspomniana powyżej byłaby bardzo odpowiednia - wypady do innego, większego miasta. Mogłabyś porozmawiać o tym z hostami, zawsze mogą coś doradzić, choć to może być trochę ryzykowne, żeby w końcu nie dowalili Ci jeszcze więcej pracy.

Może rozejrzyj się za dodatkową pracą? Albo za jakimś wolontariatem?

W małych miasteczkach też takie rzeczy można znaleźć.

Choćby wybierz się do kościoła i zapytaj o jakąś grupę oazową, nawet jak nie jesteś religijna to poznasz nowych ludzi. Poza tym poszukaj znajomych przez neta, na np. interpals. Mnie się tak udało poznać kilka osób i się nie nudziłam. Zaplanuj jakieś wycieczki, pożycz od hostów rower... A jak kompletnie nie możesz wytrzymać to rozejrzyj się za rodziną gdzieś indziej.

Uczeszczam na kurs , który odbywa się raz w tygodniu i trwa ok 2 godzin. Mieszkam w mieściehistorycznym. Więc są rzeczy które można zwiedzić,ale już wszystko tutaj zobaczyłam dzieki za rade musze chyba skorzystac z co nie ktorych waszych rozwiazan. Lecz planuje też chyba nie długo stąd wyjechać w ogole co do tych sasiadów to nie ma tutakich relacji sąsiedzkich jakie mamy w Polsce. Tutaj nawet moja hostka nie zna osobiście tych ludzi tylko z widzenia...