-
-
MoniCa07 |Chicago| 'tyle jeszcze drogi jest przed nami..'
monica07 > 20-08-2005, 21:43
jestem juz na miejscu. czas tak szybko zlecial...
nie wiem nawet od czego zaczac tak duzo widzialam, tyle sie wydarzylo.
Moze sprobujmy od przylotu do Chicago.
Lotnisko byloo tak wielkie ze przez 20 minut bladzilysmy z taka druga operka szukajac drogi wyjscia. W koncu pan z obslugi pomogl nam skierowac sie we wlasciwym kierunku. Przeszlysmy ze dwie mile i dotarlysmy do ruchomych schodow, ktore zaprowadzily nas do miejsca odbioru bagazu.
Na miejscu czekali juz Pat, Becky i dziewczynki z transparentami : Welcome Monica! i Hi Monica!, zrobionymi przez moje male podopieczne. Mialam bardzo cieple powitanie Po odebraniu bagazy probowalismy wydostac sie na odpowiedni poziom parkingu gdzie Pat zostawil minivana. (Minivan jest sliczny!)
Dostarlismy do ich dzielnicy po okolo 20 minutach. Okolica jest pieeeeekna! Typowo amerykanskie przedmiescia. Zielone trawniczki strzyzone przy linijce, zadnych plotkow, spokojne drogi, piekne domy. A samochody! O moj Boze takich to ja chyba w zyciu nie widzialam. Ale nie dalam po sobie nic poznac. Nawet jak weszlismy do garazu gdzie stal wielki, swiecacy, srebrny cabriolet Pata zachowalam zimna krew. Nie wiem jaka to marka, w kazdym razie jeest naprawde super i oczy wychodza mi jak 5zlotowki 8O gdzy na niego patrze
Poza tym cudem Pat i Becky maja tego minivana (tez piekny) i jakiegos zielonego osobowego (tak samo sliczny) Powiedzieli mi ze moge sobie wybrac ktorym bede jezdzic z tych dwoch. 8)
Na kolacje mielismy typowo amerykanski dinner - frytki, hamburgery, jakies warzwka, salatke i cole. Cole z lodem. Wlasciwie powinnam napisac lod z cola poniewaz kostki wypelnialy szklanke po brzegi. W lodowce maja zapas puszek z tym cudownym napojem - wlasciwie maja oddzielna lodowke na cole. A w niej dziesiatki puszek z dietetyczna i normalna do wyboru.
Mam juz dosc tego zimna w tej ameryce. w samochodzie klima. w domu hiper-klima. w lodowce z -50 stopni, lod w szklankach do wszytskiego. A na dworze upal. Te zmiany temperatur mnie wykoncza. :?
Dzis mamy dzien oprowadzania po okolicy. Wczoraj w czasie kapieli puszczalam im banki mydlane i mialy taka radoche ze hej. Mlodsza jest fajoska, starsza zachowuje wiecej dystansu ale powinno byc ok.
Potem pojechalismy do babci- bardzo zabawna kobitka. To mama Becky, ma bardzo smeiszny akcent poniewaz jest Greczynka. Usciskala mnie i oprowadzila po podworku. Host jest jeszcze bardziej zabawny. Non stop wszystkich rozsmiesza, a dziewczyny za nim przepadaja.
Nicole i Alexis wlasnie siedza neidaleko i ogladaja jakas bajke na dvd na wielkim ekranie telewizora. Az mi sie smiac chce bo Alexis sie tak wgapia ze jej duze oczy zrobily sie jeszcze wieksze.8O
Nie pislam chyba jeszcze o psie. Maja golden labradora. :lol: Jest taki fajoski ze az trudno to opisac. Jak wlezie do domu to od razu sie na mnie rzuca, wywala na brzuch i chce sie bawic. Jest baaaardzo slodki i wielki. Przewrocil mnie dzis na dywanie. I lubi lizac mi palce u nog i to tak laskocze ze nie moge wytrzymac :lol:Jest jeszcze mlody - urodzil sie bodajze w styczniu- wiec troche glupieje i takie smeiszne rzeczy odwala. Dzis mi porwal japonka i latal z nim po domu az Pat musial za nim leciec i mu odebrac mojego buta Usmialam sie strasznie.
Niedlugo lecimy na kolejna ture jazd po okolicy.
Jednym slowem - pierwsze wrazenia pozytywne. Oby tak zostalo ale czas pokaze... -
Re: MoniCa07 |Chicago| 'tyle jeszcze drogi jest przed nami..'
agulka > 21-08-2005, 2:13
ciesze sie bardzo
zapowiada sie uroczo -
Re: MoniCa07 |Chicago| 'tyle jeszcze drogi jest przed nami..'
Gość > 21-08-2005, 12:52
ja jako stary znawca psow zaczynam sie zastanawiac, bo z tego co wiem, to nie istnieje rasa zwana golden labradorem - sa labradory i golden retrievery... no ale nic...
zaczyna sie okmam nadzieje, ze bedzie ok przez caly pobyt, bo wlasnie rozpoczynasz roczna przygode swojego zycia a moze i dluzsza niz rok... nigdy nie wiadomo, jak to sie wszystko potoczy -
Re: MoniCa07 |Chicago| 'tyle jeszcze drogi jest przed nami..'
Gość > 21-08-2005, 16:37
pewnie chodzi o labradora masci 'biszkoptowej' -
Re: MoniCa07 |Chicago| 'tyle jeszcze drogi jest przed nami..'
monica07 > 21-08-2005, 17:21
nie wiem ja sie tak dobrze nie znam, oni mi powiedzieli ze on jest golden
rzeczywiscie jest lekko biszkoptowy. bardzo jasniutki i ladniutki. wlasnie przed chwila mnie ganial po podworku.
w ogole jestem chora. klima mnie wykonczyla. i lod z cola. gardlo mnei boli bardzo,uszy, mam katar i headache ale sie jakos jeszcze trzymam.
zdecydowalam ze bede jezdzic minivanem. wiekszy i ladniejszy
dzis bedzie dzien ostrych praktyk w odnajdywaniu drogi do szkoly.
wczoraj bylismy na dinnerze w restauracji. wygladala elegancko, mysle sobie - miejsce z klasa, trzeba sie ladnie zachowac. siedze wiec przy stoliku jakbym polknela kij od szczotki, raczki na kolanach i czekamy.
podchodzi kelner i do nas - siema jak sie macie jestm paul bede was obslugiwal jak leci... i cheese na gebie, smieje sie, rekami wymachuje cos tam gada. luuz pelen luuz.
no to mi kij od szczotki odpadl od kregoslupa i sie troche rozluznilam.
Pozostawilam wybor co zamowic Patowi bo nei za bardzo orientowalam sie w tych nazwach. Do picia wzielam herbate - zebyscie widzieli jak kelner na mnie wytrzeszczyl oczy jak powiedzialam ze ma byc goraca a nei mrozona tak jak myslal.
czy oni wszystko pija mrozone i z lodem? 8O
babcia pila vodke z tonikiem, do tego podwojna, hosci tez cos zakrpianego, dziewczynki mleko. a ja moja herbate, taka paskudna ze... Przyniosl mi chyba z 20 rodzajow herbaty i zaczal opowiadac skad pochodza - tamta z wysp takich i takci, ta ma dodatek ziol, tamta z mamuciego gowna...
az mi glupio bylo powiedziec ze chce normalna, liptona.Chyba nwet takiej nei mieli. Wzielam wiec jakas green. Bleee :roll:
next week postaraja sie o SSN zeby mogli mi zalozyc konto.
robilam wczoraj pranie. w zimnej wodzie, wszystkie kolory na raz. potem do suszary i po klopocie. nawet fajnie. po tym jak przezwyciezylam pierwszy szok pt.: 'jak mozna praca jeansy z bialym podkoszulkiem, czerwone pizamy i zielone majtki na raz' nadszedl drugi - poprosilam o zelazko a Becky oczy takie: 8O hmmmm zelazka nie uzywaja gdzies tam lezy zakurzone.
ciekawe ile jeszcze takich akcji mnie czeka. :roll:
dzia za wszytskie mile slowa i privy. jeszcze do mnie nei dociera ze bede tu rok. -
Re: MoniCa07 |Chicago| 'tyle jeszcze drogi jest przed nami..'
kate-nasti > 21-08-2005, 17:55
No i nastepna od zmiany klimatu zachorowala 8O Lecz sie mala, lecz! ;*
I nam wszystko systematycznie tu opowiadaj i jak bedziesz miala jakies foteczki, to ja prosze o przyslanie...ja bardzo ciekawskaI ja bardzo lubic zdjecia robic i ogladac hihihi
http://animals.timduru.org/dirlist/dog/ ... e_lake.jpg - takiego maja? -
Re: MoniCa07 |Chicago| 'tyle jeszcze drogi jest przed nami..'
Gość > 21-08-2005, 18:12
monica, jak ja bym chciala zeby moi nie uzywali zelazka! ale uzywaja, a wlasciwie to ja mam za zadanie uzywac. ja nie jestem zelazkowa dziewczyna i ja do swoich ciuchow naprawde zelazka nie potrzebuje - no moze do 1 pary materialowych spodni tylko!
a co do chorowania i picia mrozonych rzeczy - chyba tylko Polacy maja jakies takie dziwne manie picia wszystkiego cieplego, bo gdzie sie nie rusze to kazdy z lodowki - zreszta ja teraz tez 8) moja mama sie zdziwi jaka ja teraz jestem podobna do jej siostrzencow z Danii :lol:
czyli jest to faktycznie labrador biszkoptowy. w ogole labradory sa jednymi z ukochanszych ras, spokojne, w sam raz do dzieci, skore do zabaw i cale zycie jak szczeniaki
a co do prania jeszcze - ja zawsze pralam wszystkie kolory na raz, tutaj dopiero ucze sie sortowac, bo oni tu wszysciutko sortuja. -
Re: MoniCa07 |Chicago| 'tyle jeszcze drogi jest przed nami..'
MONIKA > 21-08-2005, 18:38
Super Monica, ja tez pamietam zaskoczona bylam tymi zimnymi sprawami, ale coz.
Taki narod.
Jeszcze czeka Cie pare innych zaskoczek! :lol:
Badz ostrozna jako driver! :wink: -
Re: MoniCa07 |Chicago| 'tyle jeszcze drogi jest przed nami..'
Gość > 22-08-2005, 14:07
jesli lubisz herbatki to polecam earl grey'a, angielska, czarna, bardzo aromatyczna; no i oczywiscie wszystkie chinskie czerwone, np moja ulubiona oolong. -
Re: MoniCa07 |Chicago| 'tyle jeszcze drogi jest przed nami..'
monica07 > 22-08-2005, 16:43
kate on jest gdzues takiej wielkosci ale jasniutenienki, ma krotsza siersc. ten na zdjeciu to chyba ta druga rasa o ktorej Emi mowila.
zdejciowki...juz nei moge sie doczekac kiedy je zrobie. musze poprosic hostow o pomoc w kupieniu cyfrowki bo ja nie jestem czlowiek co sie zna na tym wszytskim.
tyle bym jeszcze napisala ale umieram dziewczyny, kompletnie mnei rozlozylo. smarkam, kicham, kaszle i snuje sie po domu jak cien. spalam dzis dluzej, nie budzili mnie na szczescie.
najgorsze ze mam czerwone, lzawiace oczy.
na sniadanie podgrzalam sobie mleko w mikrofalii to alexis ustala obok stolu i patrzyla tak 8O 8O 8O a potem spytala: Monica why are you doing it? 8O
gdybym nie miala kartofla w gardle to moze bym jej wyjasnila pare spraw ale mialam wiec powiedzialam tylko ze sztucznym cheesem na gebie: just because. i zabralam sie do jedzenia moich teczowych platkow z cieplym mlekiem.
niech to sie juz skonczy jak ja nienawidze chorowac :evil: Monka mam nadzieje ze te inne 'zaskoczki' nie sa zwiazane z lapaniem wirusow.