-
-
curfew, 'godzina policyjna'
emptyhousee > 07-01-2013, 18:00
W czerwcu tego roku wybieram się do Stanów jako au pair, jedyną kwestią która mnie przeraża jest to, że hości narzucą mi tzw "godzine policyjną" , mam 19 lat i strasznie nie lubię ograniczeń, oczywiscie nie jadę tam z zamiarem ciągłego imprezowania i szlajania sie po nocach, natomiast chciałabym mieć swoją sferę wolności. Myślicie, że pytanie hostów o tą sprawę na samym początku poznawania jest na miejscu? Opiszcie swoje doświadczenia na ten temat, będę wdzięczna, ponieważ jest to dla mnie dość istotną kwestią, pozdrawiam -
Re: curfew, 'godzina policyjna'
Anjaa > 07-01-2013, 20:20
O której masz limit? Wypytaj się, czy np. raz po raz możesz wrócić później itp. Pytaj o wszystkoŻeby potem jak sie na nich zdecydujesz - nie było niedogodności -
Re: curfew, 'godzina policyjna'
madz > 07-01-2013, 23:31
Musisz pamiętać, że mają 19 lat w Stanach niestety nie jesteś osobą pełnoletnią!
Myślę, że hości czasem zezwolą na późniejszy powrót, ale pewnie zaznaczą, że to nie może być regułą bo oni biorą odpowiedzialność za Ciebie i boją się, żeby nic CI się nie stało -
Re: curfew, 'godzina policyjna'
PolishGirl > 08-01-2013, 0:36
może nie na samym początku (pomyslą, że jestes imprezowiczką), ale powinnas ich o to zapytać. -
Re: curfew, 'godzina policyjna'
Saiisuke > 08-01-2013, 0:57
Jak jechałam do Włoch to spytałam gdzieś koło piątego maila o godzinę policyjną i hostka powiedziała, że mogę wracać kiedy chcę, tylko wolałaby jakby jej powiedziała dokąd się wybieram. Powiedziała, że mogę imprezować, wracać w nocy itd, ale pod warunkiem, że rano będę trzeźwa i będę mogła normalnie pracować. -
Re: curfew, 'godzina policyjna'
emptyhousee > 08-01-2013, 20:37
Uważam, że powinno być im to obojętne o ktorej wracam, dopóki skrupulatnie wykonuje swoje obowiązki -
Re: curfew, 'godzina policyjna'
Nimell > 09-01-2013, 6:51
Ale wielu rodzinom nie będzie to obojętne z racji właśnie tego, że w stanach będziesz uchodzić za niepełnoletnią a hości nie chcą problemów. ;) ale pytaj o wszystko! -
Re: curfew, 'godzina policyjna'
harc > 09-01-2013, 20:21
też tak myślałam, bo swoje latka mam. Byłam au pair w Anglii, zajmowałam się 2latkiem i miałam być w domu o 22 a kończyłam prace czasami po 20...
wiec pozostało mi mało czasu aby pobyć z chłopakiem, którego nie mogłam zapraszać do domu, więc musieliśmy jeżdzić gdzieś po mieście, szlajać się po McDonaldzie itp...
BARDZO DZIWNE bo dzieciak miał być na 8 w przedszkolu i potem rozplanowuje sobie czas jak chce, w tym sprzątanie itp i o 17.30 mam go odebrać, więc spokojnie wg mnie i moich znajomych mogę nocować poza domem a tu taka sytuacja się wydarzyła, a nawet dwie, już opowiadam...
1) w pierwszym tygodniu babcia odprowadzała i odbierała dziecko, więc dla mnie powinnam być w domu o 17.30 tak jak kończy mały przedszkole, a tu spóźnił mi się autobus i byłam punktualnie o 17.30, no może 17.31...i przepraszałam host mamę, bo widzę że już wchodzą z małym na górę a ona mi awanturę, że nie ma to się więcej zdarzyć, w sumie nie wiedziała która godzina pewnie. Byłam na czas a i tak oberwało mi się.
2) drugie oberwanie dostałam gdy mój pociąg się spóźnił (spędzałam wszystkie wolne weekendy z chłopakiem) i napisałam jaj 25 min. przed 22, że spóźnię się trochę. To mi napisała sms że nie toleruje takiego zachowania, że nie mam tak wiecej robić i ma nadzieję że się to nie powtórzy bo umawialiśmy się inaczej...nie powiem że wróciłam strasznie zestrachana i źle się przez nią czułam.
jest jeszcze jedna sytuacja...otóż namówiłam mojego chłopaka, aby zadzwonił do niej i pogadał o godzinie kiedy wracam w trakcie tygodnia, że te 2 godziny to nic (musieliśmy wyjść w trakcie filmu w kinie, mieliśmy odliczony czas ale reklamy trwały ponad 30 minut więc już wiedzieliśmy, ze się spóźnie i musieliśmy wyjść w trakcie, byliśmy źli, bo wydaliśmy sporo kasy i nie wiemy jakie zakończenie). Powiedziała mu po rozmowie telefonicznej z nią, że mogę wracać później, co dla mnie oznaczało do północy tak mniej wiecej. A tu jak złożyłam wypowiedzenie i wróciłam po 23 (zostawiłam walizkę w domu chłopaka i musielismy wracać) to jak wracałąm do pokoju, to wyobraźcie że babka nadsłuchiwała czy wracam (a miała wylot o 5 nad ranem, wstawała o 3) i wyskoczyła tylko na bluzce , powiedział mi, że jak zrezygnowałam i robie sobie co chce, że nie wrcałam tak nigdy w weekend i że mam pakować manatki jak tak olewam pracę i już się wynosić. Przeprosiłam ją, opowiedziałam sytuację,że umówiła się z moim chłopakiem inaczej a host mum na to, że on tu nie mieszka, tylko ja i że umowy z nim nic nie są warte.
Całe szczęście, żę już tam nie pracuje, nawet nie powiedziała dziękuje ani wesłołych świat, żadnego podziękowania czy prezentu (ośmiele się dodać, że ja im dałam na powitanie prezent a oni nic) i jej dzieciak ryczał za mną,że aż drzwi musiała otworzyć aby mógł mi pomachać...
Więc nawet jak się umówisz to mniej to na piśmie a nie słownie. U mnie to nic nie dało i wiecej au pair nie mam zamiaru być. Powodzenia! -
Re: curfew, 'godzina policyjna'
cien_wiatru > 13-01-2013, 8:25
Jasne, że zapytaj, moim zdaniem to bardzo ważna kwestia.
Ja mam 19 lat, czyli jestem niepełnoletnia w Stanach a nie mam żadnej godziny policyjnej, nie musze mówić hostą gdzie idę, z kim i o której wróce, jeśli jestem na czas w pracy następnego dnia, to mogę wrócić nawet godzine przed pracą, także to wszystko zależy od host rodziny i na pewno fajnie byłoby ich o to zapytać. -
Re: curfew, 'godzina policyjna'
anka2356 > 14-01-2013, 18:55
pewnie, że powinnaś zapytać - nie koniecznie w 1 rozmowie, ale zdecydowanie przed zdecydowaniem się na daną rodzinę. u mnie zasada jest prosta i moim zdaniem najlepsza - nie ma czegoś takiego jak godz. policyjna, ale zaczynam pracę o 6.45 i mam być na to gotowa - nie pijana i nie a kacu - więc oczywistym jest że od niedzieli do czwartu sypiam w domu. reszta ich nie obchodzi - piątek i sobota (noc) są moje i to czy do domu wrócę czy nie, to (ich słowa!) "nie ich sprawa". są dziewczyny które mają czas np. do 24, 1 albo 2 (nie jest to wielki problem - zdecydowana większość barów zamykana jest o 1.30-2) albo proszone są o powrót rano z prostej przyczyny - większość domów ma alarmy które wydają dość irytujące dźwięki po otwarciu drzwi i łatwo jest ich obudzić. ale to jest sprawa bardzo ważna, bo wiem, że niektóre dziewczyny mają określoną godz. policyjną i może to być dużym problemem po jakimś czasie, także nawet się nie wahaj zapytać!