był umówiony wyjazd a rodzinka mnie wystawiła :-(

Cześć,

piszę bo potrzebuje Waszej porady, jako osób bardziej doświadczonych i zaprawionych w bojach au pair ;-)

Mam taką sytuację: skończyłam w tym roku mgr, pracowałam ponad rok w niemieckiej korporacji średniego kalibru i po roku pracy na czas i w niekończących się nadgodzinach w tygodniu i weekendy poprostu się wypaliłam. Wcześniej w liceum byłam wolontariuszką w fundacji zajmująej się dzieciakami z rodzin z problemami oraz dawałam dzieciom korki. Więc postanowiłam połączyć moje zamiłowanie do języków i pracy z dziećmi i zaczęłam we wrześniu szukać rodzinki na własną rękę przez http://www.aupair-world.net, w końcu nawiązałam blizszy kontakt z jedną rodzinką z Bremen, lekarka i manager i 1,3 letnie bliźniaki, Były maile, smsy, 2 bardzo długie rozmowy telefoniczne, gdzie zdążyli już dowiedzieć się o mnie wszytskiego i byłam z nimi już dogadana. Następnie zaprosili mnie na weekend, w celu poznania się osobistego. Tak więc 1,5 tyg temu byłam w Bremen, pozytywnie nastawiona z prezentami dla dzieciaków., rodzinka okazała się specyficzna, mająca fizia na punkcie zdrowego stylu życia, ale nawet było to zabawne, byli trochę chłodni, generalnie nie odprowadzili mnie nawet na dworzec pkp i tak się 'spieszyli', że wbiegłam na peron i ledwo zdążyłam na pociąg, ale za to dzieciaczki były przekochane, więc stwierdziłam, że dałabym radę.

Niestety, hostka, jak się na miejscu okazało nie była zbytnio przkonana, czy chce wracać do pracy i zatrudnić au pair, czy chce sama się nimi opiekować...no i klops, kończyła mi się umowa w pracy w tym miesiącu i mając wizję upragnionego wyjazdu nie przedłużyłam jej...a host (bo z nim głównie rozmawiałam przez maile i telefon) przestał się odzywać. Nie pasiło mi to i zapytałam się w końcu o co kaman i po kilku dniach napisał mi nieskładnego maila, że przeprasza ale żona jednak chce sama opiekować się dziećmi.





I teraz hymmm nie wiem co robić......jak radzicie szukać dalej na własną rękę, przez agencję? Podłamałam się, bo miałam nadzieje, a teraz nie jestem ani w Niemczech ani nie mam pracy.

Poradźcie proszę :-)

Jeżeli chcesz "zmarnować" trochę czasu to szukaj rodzinki na au pair world.com albo greataupair.com

maddunia - nie znamy Cię i musisz sama zadecydować czego naprawdę chcesz

napisałam "zmarnować", bo nie zarabia się dużo pieniędzy, zazwyczaj nie kształci się ( szkolnictwo ) i w CV "opieka nad dziećmi" to mało kiedy się przyda. To jest gap year, także jeżeli Ci nie szkoda czasu i chcesz podszkolić swój język to jedź!

Zrób sobie jak najlepszy profil i czekaj na odzewy od rodzinek

powodzenia

dzięki za odpowiedź. W sumie niestety ale muszę się z Tobą zgodzić. Oglądałam też właśnie wyjazdy z Cultural Care. Koleżanka koleżanki z byłej pracy pojechała miesiąc temu, tam jest podobno oprócz opieki nad dziećmi, college -więc można zyskać coś do CV i lepsze warunki finansowe, no i wrażenia niezapomniane. Tylko to jest USA i rok czasu...Myślicie, że to lepsza opcja? Jakie znacie jeszcze inne możliwości żeby połączyć naukę języka, opiekę nad dziećmi i żeby było coś z tego do CV? ;-)

Droga Magdo,

Jezeli mimo rozczarowania w Bremen ciagle jeszcze jestes zainteresowana au pair to ja mysle, ze jestes idealna osoba dla mojej rodziny. Bardzo prosze o kontakt i mama nadzieje, ze nikt mi ciebie jeszcze nie "sprzatnal sprzed nosa". Jestem samotna mama mieszkajaca od 6 lat w lodynie. Na codzien ucze w szkole i zajmuje sie moja 5-letnia coreczka. Mamy tez uroczego pieska. mieszkamy w Londynie. Nasz do ma 3 sypialnie i ogrod. Szukam odpowiedzialnej, cieplej i inteligentnej osoby, ktora odprowadzalaby moja pocieche do i ze szkoly i okazyjnie spedzala z mala popoludnia ( konferencje i szkolenia w pracy).Reszte czasu bedziesz mogla poswiecic na prace lub nauke jezyka. Sprawa jest dosc pilna, wiec idealnie spodziewam sie ciebie w pierwszej polowie stycznia. Jezeli jestes zainteresowana, czekam na kontakt.

Izabela