-
-
Załamana :(
Inga > 28-09-2012, 17:37
Hej dziewczyny,
to mój pierwszy post tutaj, dopiero co się zalogowałam, bo potrzebuję z kimś pogadać z kimś doświadczonym, ale od początku. Wyjechałam na moje pierwsze au pair na początku września do rodzinki do Danii, wszystko było bardzo dobrze, do dziś... Moja host rodzina, jest bardzo, ułożona, młoda można powiedzieć idealna, ona piękna pani prawnik, on przystojny kardiochirurg, i Susan ich 3 letnia urocza córeczka, nigdy na nic nie narzekałam u nich choć to dopiero początki. Od razu miałam spisane obowiązki i plan małej jej zajęcia balet, basen itp. Zawsze płacili mi za bilety jak gdzieś z mała szłam i zawsze bardzo przestrzegali planu i dotrzymywali słowa, raz się kiedyś spóźnili, o pół godziny, utknęli w korku, przeprosin było co nie miara, chociaż ja nawet nie czułam się pokrzywdzona, rozumiałam ich, zapłacili mi dodatkowo za te pół godziny i na następny dzień mogłam skończyć w ramach rekompensaty o godzinę szybciej.
Tutaj u nich w domu, moja host mama, co piątek robi bardzo generalne porządki ( u mnie to nawet na święta się takich nie robi w domu) Sprząta dosłowanie, wszystko i wszędzie. Ze względu na to, że ma swoje własne biuro prawnicze, to poniedziałki i piątki ma wolne, ja miałam za to poniedziałki, bo w piątki ona sprzątała a ja wtedy zajmowałam się małą. Ale tydzień temu zaproponowała mi czy nie wolę w te piątki sprzątać w domu, a ona w tym czasie spędzi czas z córeczką a jak posprzątam to mam od razu wolne,, zgodziłam się, bo zawsze to te kilka godzin więcej off. Pokazała mi wszystko co mam i jak robić, gdzie są środki czystości i w ogóle. Pierwszy raz posprzątała ze mną uwinęłyśmy się w 3 godzinki było wesoło i podobało mi się. Moja hosta powiedziała kilka dni temu, że woli jednak spisać tą naszą zmianę i mieć wszystko na papierze, żeby nie było później żadnych niedomówień, spodobało mi się to bardzo i powiedziała, ze sprzątanie jest cięższe niż opieka nad dzieckiem dlatego będę dostawała bonus, byłam w siódmym niebie...
Dziś było moje pierwsze samodzielne sprzątanie hosta była z mała. Wszystko zrobiłam z jej zaleceniami, jednak jak ona wróciła, zrobiła mi awanturę, że jeden z pokoi jest nieposprzątany, wtedy zamarłąm bo faktycznie o nim zapomniałam (oni mają bardzo duży dom) hostka nigdy nie podnosiła głosu na nikogo i nigdzie dziś jednak na mnie nakrzyczała, była zła, powiedziała, ze dziś mam już off, więć żebym poszła do siebie albo gdzieś i nie wchodziła jej w paradę. Poradźcie mi co mam zrobić? Nigdy jej takiej nie widziałam, wiadomo nie wpadłam w szał, ale jak ktoś jest zawsze taki opanowany nawet jak podniesie głos to coś nie tak, małą zawiozła do dziaków mimo że zaoferowałam, że sie ją zajmę, teraz ja siedzę u siebie ona też jest w domu leży, zaraz przyjdzie host tata a ja jestem załamana, powiedzcie co mam zrobić. Proszę
Mam nadzieję, ze posta jest w dobrym miejscu, jeśli nie z góry przeoraszam -
Re: Załamana :(
Saiisuke > 28-09-2012, 18:35
Nie panikuj. Spróbuj z nią porozmawiać np. jutro jak już obie ochłoniecie. Bardzo możliwe, że po prostu coś się wydarzyło co sprawiło że hostka ma zły humor. Może po prostu ma PMS, albo coś w pracy źle poszło, albo bardzo źle się czuła. Jest wiele możliwości, dlatego spokojnie z nią o tym porozmawiaj. Możesz ją jeszcze raz przeprosić za przeoczenie tego pokoju, ale na pewno nie bądź uniżona i służalcza. W końcu jesteśmy tylko ludźmi i każdy może się pomylić. Moja hostka raz mi zrobiła awanturę za to, że nie powiedziałam jej że wychodzę, a powiedziałam! Potem o tym pogadałyśmy i przyznała, że była wytrącona z równowagi pracą i bardzo mnie za to przepraszała. -
Re: Załamana :(
Inga > 28-09-2012, 21:16
Dzięki za wsparcieJak byłam w pokoju przyszedł do mnie host i powiedział, ze przeprasza za zone i ze zona tez sama mnie na pewno przeprosi ale okazalo sie, ze ma problem z wynajeciem lokalu na drugie biuro, wplacila zaliczke a facet sie wycofal... Takze to pewnie wszystko przez to... mam nadzieje, ze juz bedzie dobrze -
Re: Załamana :(
patrycjamarkowska > 04-10-2012, 6:03
i jak? w porządku? -
Re: Załamana :(
kwiat12 > 28-02-2013, 16:33
Inga - i jak? to co napisałaś jest bardzo smutne, mam nadzieję, że teraz w Twojej host rodzince jest już ok! Pozdrawiam bardzo serdecznie i ściskam! Jedyne pocieszenie w tym, że host jest w porządku, ale mimo to hostka nie powinna tak Cię potraktować... -
Re: Załamana :(
marysia12 > 26-11-2013, 21:36
Ech... najgorsze jest to, jak ludzie wyładowują na innych swoje frustracje i niepowodzenia. Niektórzy po prostu mają taki charakter i nic się nie da z tym zrobić. Zresztą chyba każdy z nas ma czasem zły dzieńCiekawa jestem, jak ta sytuacja się zakończyła?