• Options
  • Logowanie
     
  • Rejestracja
     
  • Desktop Style
     

Cos od Marzenki :D

  • Index  

    • forumAuPair.pl - Świat Operek
       
    • Ogólnie o programie Au Pair
       
    • Historie życiowe
       
    • Cos od Marzenki :D
       
  • Cos od Marzenki :D
  • Cos od Marzenki :D

    (-:MARZENA:-) > 03-07-2005, 20:32

    Witam wszystkich!!

    Nie mam teraz zbyt wiele czasu wiec moja notka bedzie krotka. Ale sobie zaleglosci narobilam na forum 8O 8O

    Od tygodnia jestem pelnoprawna operka, dotarlam szczesliwie- lot, a wlasciwie 2- jej no cos niesamowitego

    rodzinka jest wobec mnie ok, wszyscy sa mili mam all co mi potrzeba i na pewno tu nie schudne

    z nowosci to mam swoj wlasny domek jakies 10m od domu duzego z 2 pokojami salonem kuchnia i lazienka wszystko full wyposazenie ale balagan troche- jak na razie tylko moj pokoj jest clean bo w sumie nie mam czasu sie za porzadki zabrac- wlasciwie to nie wiem po co mi kuchnia skoro i tak jem z nimi- ale lodowka sie przydaje

    dzieci sa wapaniale chociaz jak to dzieci maja swoje lepsze i gorsze dni- juz kilka razy bylam pogryziona np

    a i jeszce jedna uwaga WAZNA- dla wszystkich przyszlych operek- 3 dzieci to nie to samo co 2 a juz na pewno nie to samo co 1!!!!!!!!!!!!!!!!

    jak na razie to wszystko bo musze uciekac zaraz- nie moge na kompie byc dlugo i ogolnie jestem tak co 2 czy 3 sni po 20 min co ledwie starcza mi na pisanie maili



    i zostawiam apel do all operek ktore sa w Irlandii: szukam jakiejs bratniej duszy i to nie zeby gledzic o operskich problemach ale ogolnie wyrwac sie jakos gdzies czy pojsc na zakupy- ja mieszkam w Derrylinie (polnocna Irlandia- miedzy takimi 2 wielkimi jeziorami na mapie- please jesli jest ktos w promieniu 2-3 godzin drogi ode mnie to czekam na maila <a href="mailto:mwej@interia.pl">mwej@interia.pl</a>) jak na razie jest ok ale podejrzewam ze jesli nie znajde kogos w ciagu tygodnia to zaczne wariowac ogolnie mowiac to moge przyjmowac gosci u siebie tak wiec nawet nocowanie u mnie nie stanowi problemu moje pokoje stoja otworem



    a co do mojej historii zaczne ja porzadnie za 2 moze 3 dni



    pozdrowienia for all
  • Re: Cos od Marzenki :D

    leneczka > 03-07-2005, 21:27

    marzenka :*:*:*:*:*:*:*

    stesknilam sie za toba!

    fajnie ze u ciebie wszytko ok

    ciesze sie.. badz dzielna i baw sie dobrze..

    no i pisz czesto :*
  • Re: Cos od Marzenki :D

    Gość > 03-07-2005, 22:08

    No ja czekam z niecierpliwoscia na kolejna pasjonujaca historie, czyli cos do poczytania w czasie wolnym

    W sumie to zawsze chcialam pojechac do Irlandii, moze sie wybiore niedlugo, napisz cos o samym kraju jakbys miala chwilke czasu
  • Re: Cos od Marzenki :D

    Yoanna > 04-07-2005, 11:33

    ooo historia Marzenki ale fajnie

    pisz co tam u ciebie. masz trojke dzieciakow?

    pozdrowka
  • Re: Cos od Marzenki :D

    Emm > 06-07-2005, 13:32

    ja to najbardziej tego wlasnego domku zazdroszcze

    No wlasnie-ile dzieci?trojka?
  • Re: Cos od Marzenki :D

    Jo > 07-07-2005, 13:29

    Marzenka masz bardzo podobn? sytuacje jak Ally :lol: :lol: tylko ona jest z drug? au-park? z Gdańska (na wakacje) :wink:
  • Re: Cos od Marzenki :D

    (-:MARZENA:-) > 09-07-2005, 13:43

    Witam ponownie

    wreszcie dorwalam kompa w bibliotece ale jak to z moim pechem bywa w soboty jest otwarta tylko do 13 wiec mam zaledwie godzine (przez ostatnie 15 min musialam jeszcze ksiazki dla dzieciakow powybierac)

    wszystko jest w porzadku ale strasznie doskwiera mi samotnosc- tzn wlasciwie przez okragle 12h jestem otoczona 'moja rodzina' ale juz mi to troche zbrzydlo i mam potrzebe wyrwania sie gdzies chocby na pare godzin- nie wspomne juz o potrzebie pogadania z kims w ojczystym jezyku (w bibliotece jest obecnie malzenstwo z polski z dzieckiem ale sa kolo 40 wiec jakos mi sie rozmowy rozkrecac nie chcialo)



    a oto moja historia w duzym skrocie (musze maile powysylac jeszcze i forum poczytac)

    lot byl swietny chociaz troche stresiku bylo bo ja sama na lotnisku gdzie all in English rozmawiaja... hostka mnie sama znalazla bo na bagaz musialam dlugo czekac (wyslala mi sms jak stalam w kolejce w co jestem ubrana wiec jej odpisalam i za jakies 30 sek juz sie witalysmy -podobno mnie obserwowala ale jie byla pewna czy ja to ja i stad ten sms



    w samchodzie poznalam hosta- wydal mi sie ponury na poczatku- i Seanka (nie przypuszczalam ze 4 latek moze byc taki maly) potem 2h do domku spedzone na dosc milej pogawedce i w domu pznalam dziewczynki (8i9lat) dostalam od nich przesliczne ryzunki typu welcome to our home marzena - jednym slowem bylo milo pozneij ja dalam prezenty i o dziwo wszystkie sie przyjely ( dzieci dostaly kubki z recznie malowanymi ich imionami i postaciami Disneya wypelnione krowkami oraz czekolady mleczna kraina, hostka swieczke zapachpwa z wtopionymi muszelkami a host czekoladki wawela(strzal w 10 bo host uwielbia czekoladki, swieca stoi w widocznym miejscu wiec tez ok, a slodycze zniknely w okamgnienniu- i tu jeszcze jedna uwaga- nigdy nie mowcie dzieciom z czego sa zrobione krowki- ja popelnilam ten blad i przez 2 dni musialam kuckac krowki z mleka i cukru az im zbrzydlo



    rodzina jest dla mnie bardzo mila- host nie jest wcale ponury zawsze stara sie rozkrecic rozmowe ale rzadko bywa w domu co mi bardzo odpowiada, hostka tez jest ok caly czas mnie pyta czyczegos nie potrzebuje, za wszystko mi dziekuje, dzieci jak dzieci- czasem sa slodkie czasem mam ochote je na kawaleczki rozerwac ale jakos idzie



    ogolnie jedno co mi sie w tym wsyztskim nie podoba to to ze mnie klamali jak byla jeszcze w PL- tzn nie klamali ale jak wspomnialam na wsyztkie moje pytania odpowiedz byla nce itp albo tak niedokladna ze nic nie moglam sie dowiedziec wlasciwie

    sytuacja jest taka- mowili ze bede miala pokoj oobok pokoju dzieci i lazienke dziecic z dziecmi a mam swoj wlasny dom (co mi bardzo odpowiada ale dlaczego od razu tego nie naipisali- nie chceieli zebym sie bardzo napalila czy co?), mialam miec 3 dni wolne a mam 1 i dwa dni po polowie (co mi nie odpowiada ale za to robia tyle dobrych rzeczy ze im wybaczam), co do rzeczy dobrych to kupili mi karte do telefonu za 20L i dostalam tez stary telefon hosta, placa mi za basen, mialam pracowac 6h dziennie a jestem z dziecmi sama od 9.30 do 18.30- a to mi na 6h nie wyglada, ponadto ich dom mial miec 5 bedrooms a ma znacznie wiecej nalezy tu dodac jeszcze 3 lazienki, osobna ubikacja, silownia i pokoj gdzie jest komp- NIE MAM POJECIA DLACZEGO ONI TO UKRYWALI

    przed domem jest huge trampolina (po pierwszych 3 dniach pobutu myslalam ze mi nogi odpadna aleteraz juz skacze jak kozka, acha i mial byc 1 kot i 1 pies ktorych mialam nie karmic a sa 4 koty i pies ktore musze karmic codziennie bo dzieci sie nie da doprosic

    jedyne co to to ze nie musze gotowac czasem tylko ryz czy makaron albo jajka, tosty itp i sprzatania nie mam za duzo bo raczej sterylni to oni nie sa- wrecz przeciwnie, wiec jak zmiote podloge w kuchni to sie chostka nadziwic nie moze

    wczoraj uslyszalam komplement ze dobrze gotuje bo hostka lubi sposob w jaki robie rano porridge dla dzieci (it's so soft)

    troche mi zal ze nie jestem w Polsce, bo wlasciwie jestem tu sama. bez przyjaciol, zajmuje sie dziecmi podczas gdy moi znajomi swietnie sie bawia ale wlasciwie to nie zaluje ale nigdy wiecej operkowania na wsi!!!!



    z rzeczy ciekawszych to podobno jutro host nas zabiera na 'madagaskar' wiec w sumie jakas rozrywka powiedzmy on Sunday bedzie



    moze haotycznie to opisalam wszystko ale tak to juz jest, pierwsze emocje minely mi tydzien temu i dlatego nie umieszczam tu zbyc wielu odczuc wewnwtrznych a tylko fakty



    acha jeszce co do 4 latka- musze go miec caly czas na oku co jest potwornie meczoce, maluch wie gdzie mu chodzic nie wolno i caly czas usiluje mi uciekac jak nie widze a potem latam wkolo domu jak opetana i go szukam, nastepna rtzecza jest to ze czesto nie udaje mu sie doniesc swojej potrzeby do kibla wiec npostatnio w niedziele wchodze do domu a on siedzi w lzience i placze bo zorbil siku i kupe przed kiblem i cale nogi w tym, rodzice sobie smacznie spali wiec przeciez nie zostawie dziecka placzacego w lazience- umylam go przebralam- ochyda



    dziewczynki sa samodzielne ale leniwe zeby coz zrobily (typu wlozyc majtki do szuflady) to trzeba im 15 min powtarzac po czym majtki sa odniesione i szczelone na lozko



    cale szczescie ze to nie moje dzieci wiec to olewam, ogolnie rzecz biorac to dzieci mnie bardzo lubia- nie krzycze, nie bije, kazda wolna chwile poswiecam na zabawe wiec sa happy- ponadto robie z dziewczynkami kulinarne eksperymenty co uwielbiaja- wczorajszy wynalazek to ciasto czekoladowe- wzielysly przepis ale polowy skladnikow nie mialysmy wiec all zastepowalysmy czym sie dalo i o dziwo ciasto wyszlo rewelacyjne

    ok koncze



    i jeszce raz apel- wsyztskie operki okolic Belfastu i Dublina prosze o kontakt- nie pozwolcie mi tu siedziec samej please

    my e-mail <a href="mailto:mwej@interia.pl">mwej@interia.pl</a>
  • Re: Cos od Marzenki :D

    Jo > 10-07-2005, 17:37

    [quote name="(-]

    nastepna rtzecza jest to ze czesto nie udaje mu sie doniesc swojej potrzeby do kibla wiec npostatnio w niedziele wchodze do domu a on siedzi w lzience i placze bo zorbil siku i kupe przed kiblem i cale nogi w tym, rodzice sobie smacznie spali wiec przeciez nie zostawie dziecka placzacego w lazience- umylam go przebralam- ochyda

    [/quote]



    8O 8O współczuje
  • Re: Cos od Marzenki :D

    Yoanna > 11-07-2005, 11:48

    hehe a moj czterolatek nosi pampersy wiec nie ma problemu
  • Re: Cos od Marzenki :D

    E.K. > 15-07-2005, 17:06

    Jesli chodzi o wielkosc domu to oni Cie nie oklamali ani tez nic nie ukrywali.Tu po prostu w taki sposob sie mowi:np.3bedroomy to oznacza:kuchnia,jadalnia,pokoj dzienny,study room,pokoj zabaw,pokoj goscinny,2lazienki+toaleta na dole no i te nieszczesne 3 sypialnie.Czasem wystepuja jeszcze inne wariacje pokojowe ale zazwyczaj to co napisalam to standard w domach z 3 i wiecej bedroomami
  • Starszy wątek Nowszy wątek
  • Następna
  • Ostatnia