-
-
Dodatkowe pieniadze na bilety, sprzatanie, karte
langstrumpf > 15-08-2012, 10:10
Drogie Au Pair!!
Czy dostajecie pieniadze za:
1.Dodatkowe sprzatanie?
2.Wieczory babysitting? (Moja Hostka powiedziala wielce OBURZONA!! 'Ale to nielegalne placic za babysittingi!!!!!!!!!! - owszem to jest na czarno...)
3.Na bilety autobusowe. (Musze obowiazkowo jezdzic z malym do przedszkola na plac zabaw i za bilet za siebie place z wlasnej kieszeni, on nie placi za bliet, za maly. Ale w koncu jezdze w interesie ICH SYNA. Mama i ciocia stwierdzily, ze powinnam miec dawane na bilety, gdy jade w ich interesie z nim)
4.Karta do telefonu?
Slyszalam, ze wiele wlasnie za to dostaje. Ja jestem au pair w Norwegii od maja i jakos zaczelo to do mnie teraz docierac, ze cos mnie kantuja. I niby stawka jest 7500NOK za miesiac, ale 3500nok oni mi nie daja, bo idzie na jedzenie...Ciekawe, czy wydaja 3500 NOK na jedzenie dla mnie? Jezeli by wydawali, to nie zemdlalabym w tamtym tygodniu z braku zelaza we krwi, bo wcale miesa nie jem u nich, bo oni nie kupuja, bo sa wegetarianie. To kupili mi 6 kotletow hahaha...Ale sie musieli wkurzyc, bo zazyczylam sobie karetke i oni pach! do szpitala...Trudno...
Czekam pilnie na odpowiedz, chcialabym dzis z nimi POWAZNIE PODYSKUTOWAC... -
Re: Dodatkowe pieniadze na bilety, sprzatanie, karte
dosiunia > 15-08-2012, 10:28
w umowie chyba jest jeden bbsit w tygodniu więc za jeden nie powinni płacić, chyba, że inaczej się umawiałaś, za autobus z małym też powinna Ci zapłacić wg mnie. za karte do telefonu niekoniecznie, tzn mi kupiła hostka pierwszą. Jeśli stawka jest 7000nok to tyle powinni ci dać, a nie połowe... to tak jakbym dostawała 50euro, a nie 100 bo 'idzie na jedzenia' bullshit -
Re: Dodatkowe pieniadze na bilety, sprzatanie, karte
Koralina > 15-08-2012, 10:31
Przeciez rodzina hostujaca ma obowiazek zapewnic swojej au-pair jedzenie, a nie pobierac za to pieniadze z Twojego kieszonkowego!!! To tak, jakbysmy byly w gosciach i kazali nam zaplacic za obiad! Niektorzy sa niepowazni
(choc nie ukrywam, ze moi hosci robia podobnie - dlatego jutro wracam do domu i Tobie polecam to samo
Swoja droga co to za warunki, ze doprowadzili do tego, ze zemdlalas... -
Re: Dodatkowe pieniadze na bilety, sprzatanie, karte
annjg > 15-08-2012, 10:43
Generalnie w Norwegii praca au pair jest legalna.
Ale jeśli chodzi o inne sprawy to dziewczyny wyżej dobrze napisaly.
Sprzątane- zależy co z nimi ugadałaś. Jesli zgodziłaś się że np. raz w tygodniu generalnie sprzątasz dom to nie dziw się że ci każą myć okna i czyścić rynnyale jeśli była mowa tylko i lekkich pracach to jak najbardziej za coś więcej powinni ci płacić extra.
Karta, to w twoim zakresie. Chociaż mi Hostka kupuje karty i dała telefon żebym mogła się z nią taniej kontaktować.
Babysittingi, sa w generalnej umowie. Ale chyba 2 lub 3. Za wiecej hości powinni płacić extra. Ale wiadomo jak to jest. Ty powiesz: zapłaćcie mi, Oni powiedzą: nie. I co masz zrobić? Nic.
Bilet autobusowy, porozmawiaj z nimi żeby płacili Ci połowe a ty drugą.
Reasumując, dziwna sytuacja że odliczają ci za jedzenie. Czemu masz pracować dla kogoś kto płaci ci połowe tego co mogą inni? Porozmawiaj z nimi albo zmień rodzinke, oto moja rada.)) -
Re: Dodatkowe pieniadze na bilety, sprzatanie, karte
langstrumpf > 15-08-2012, 11:34
W sensie tak jest w Norwegii, ze zarabiamy 7500NOK, ale 3500NOK nie dostajemy bo idzie na jedzenie, wiec w umowie jest 4000NOK. Ja tego nie zmienie, bo taka ustawa w kraju. A potem podatek to zabieraja 750koron...eee...beznadzieja.
ale dzieki za pomoc i opinieTeraz wywalcze ta kase na dojazdy do przedszkola, bo bilety w Norwegii sa piekielnie drogie -
Re: Dodatkowe pieniadze na bilety, sprzatanie, karte
LadyInRed > 15-08-2012, 17:30
Ja mam 2 babysittingi "w cenie", ale zwykle nie wykorzystują obu. Dwa razy szłam na babysitting do domu babci, pilnować kuzyna moich dzieci, a moi hości wtedy nie wykorzystali swoich babysittingów, więc myślałam, że idę pracować za friko, a tu niespodzianka, dziadkowie zapłacili za oba babysittingi. Sprzątanie robię w sumie generalne w całym domu raz w tygodniu, nie mam za to płacone.
O bilety walcz! W końcu pojechanie tam z małym to Twoja praca, dziwne, że jeszcze za "pójście do pracy" musisz zapłacić... -
Re: Dodatkowe pieniadze na bilety, sprzatanie, karte
margerich > 15-08-2012, 17:39
Co to znaczy dodatkowe sprzątanie ? Sprzątanie po dzieciach czy ogółem sprzątanie ich chaty ? Bo sprzątanie domu hostów poza ogarnieciem zabawek lub ścieraniem po sobie nie mieści się w konwencji au pair i jak czytam ze niektóre dziewczyny godzą się na mycie okien itd to widzę jak potrafią niektórzy młode osoby wykorzystywać. Kochana, za wszystko co dodatkowe musisz mieć płacone. Pomyśl, czy gdybyś była w normalnej pracy to ktokolwiek zgodziłby się za darmo sprzątać przez choćby godzinę ? Nie. Au pair to PRACA. Robię coś, dostaje kasę. Na bilety ma Ci dawać pieniądze, to oczywiste. Dopominaj się bez wyrzutów sumienia, bo ona jakoś nie ma skrupułów Cię naciągać na kasę. Daj znać jak Ci poszło i powodzenia ! -
Re: Dodatkowe pieniadze na bilety, sprzatanie, karte
LadyInRed > 15-08-2012, 21:08
Dla mnie cała koncepcja au-pair jest o kant d. rozbić. Niestety, ale się kupy nie trzyma. Skoro każde sprzątanie poza ogarnięciem zabawek jest sprzątaniem dodatkowym, to jak to się ma do "aupair to starsza siostra, a host-dom to jak prawdziwy dom". We własnym domu nie odkurzasz? Nie ścierasz kurzu? -
Re: Dodatkowe pieniadze na bilety, sprzatanie, karte
Saiisuke > 15-08-2012, 22:01
Nie jestem aupair w Norwegii, ale napiszę jak to u mnie we Włoszech wygląda.
- Za wieczorne babysittingi nie dostaję nic ekstra, ale mieszczą się w tych 40h, na które jestem umówiona z hostką.
- Z kieszonkowego nie odejmują mi za jedzenie i nigdy bym się na to nie zgodziła!
- Nie sprzątam w ogóle, mają sprzątaczkę i drugą babkę od prasowania, które przychodzą raz w tygodniu, czasem tylko rozładuję zmywarkę, albo rozwieszę pranie,
- Gdy idę gdzieś z dziećmi, np. na basen, to dostaję pieniądze na bilet,
- Dostałam od hostki telefon i naładowała mi konto za 30 euro, -
Re: Dodatkowe pieniadze na bilety, sprzatanie, karte
Loriix > 15-08-2012, 23:09
Jak tak czytam wasze posty, to zaczynam doceniac moja rodzinke.
Co prawda sprzatam duzo w domu, prasuje, myje okna, podlogi, lazienki WSZYSTKO, ale nigdy nie przekroczylam 35h na tydzien. Jak gdzies wychodze( niewazne czy z dziecmi czy sama) to zawsze daje mi kase na bilety, na cos do jedzenia jeszcze troche w razie gdybym potrzebowala. Dala mi tez swoj stary telefon i kupila starter i mi doladowauje caly czas konto bo non stop dzwonie do PL hehehe.