-
-
zakupy do Polski i oszczednosci..
KajaWroc > 24-05-2012, 13:11
Hej Dziewczyny,
dzis zorietnowalam sie ze wypadaloby zacząć oszczedzac jesli chce cos przywiesc do domu ... normalnie dostaje 300 euro , gdy siedze z dziecmi po 12/10 godizn 5 dni w tygodniu 400 euro -jesli sa chore lub np. w wakacje ... chce zaoszczedzic kase by zrobic prawko w polsce no i by miec swoje pieniadze..problem w tym ze wciagnal mnie wir zakupow we wloszech hahaha..tzn. znalazlam sklepy z uzywanymi markowymi ubraniami ,potem sklepy z tanim obuwiem, sklep fryzjerski z super kosmetykami do wlosow , oraz internetowy sklep ze swietnymi tonikami,mleczkami itd oraz super marke kosmetykow kolorowych ..przyzwyczailam sie do tego ze nie odmawiam sobie tanich "okazji" bo wiem ze w polsce WSZYSTKIE TAKIE RZECZY SA DROGIE ..zwlaszcza jak sie jest studentka..wiec teraz jak glupia robie "zapasy" ...dziewczyny to na serio przerazajace bo tutaj nawet na targach maja lepsze ciuchy niz u nas w h&m i np. wszystko kosztuje 10 euro ... moge zrezygnowac z lodow,pizzy ,kawy ale ubrania nie umiem...bo slysze w glowie glos"jak wrocic do polski to tam wszystko 5 razy drozsze, cos nowego kupisz sobie doipiero za 3 lata..." bo tak jest... przyklad- w polsce zawsze kupowalam buty badz torebke w kolorze czarnym lub brazowym ..dlaczego? ZEBY DO WSZYSTKIEGO PASOWALY... bo nie ma kasy wiec wszystko musi byc uniwersalne.. tutaj mam odwrotnie..
a wiec teraz pytanie do was dziewczyny -czy wy tez popadlyscie w taki "szok zakupowy" i czy zwiozlyscie swoej ulubione marki kosmetykow do polski,badz zapas ubran po okazyjnej cenie? i ile udalo wam sie zaoszczdzic pieniedzy?bo z moich obliczen wynika ze jesli teraz solidnie bede oszczedzac to bede miala w polsce.. 500 euro ...po roku we wloszech to mega bieda no ale ...zrobilam kurs, bede zdawac egzamin.. jakies rozrywki tez mi sie nalezaly hehe..
8)
pocieszcie mnie ze nie tylko ja jestem taka mało rozgarnieta -
Re: zakupy do Polski i oszczednosci..
Anjaa > 24-05-2012, 15:38
Znając mnie - ja też popadnę w wir. Ale sobie tak myślę, że będę sobie odkładała po €50 npI sobie pomsyle, czy aby na pewno to chce.. czy aby na pewno to potrzebuje, chociaz zdaje sobie sprawe, ze i tak to trudne -
Re: zakupy do Polski i oszczednosci..
au pair_ala > 24-05-2012, 17:07
Jasne, że oszczędzisz może nie to co zakładasz ale zawsze Kupuj, kupuj i jeszcze raz kupuj bo jak wrócisz i będziesz chciała robić prawko, studia itp to nie bedzie zaciekawie... Ja osobiście jak zakończyłam pobyt (miałam troszkę zaoszdzędzone) ale to i tak na długo mi wystraczyło ... przyzwyczajenie, które nabyłam będą au pair (tutaj operki wiedzą o czym pisze) troszkę mnie przerosło :mrgreen: -
Re: zakupy do Polski i oszczednosci..
isubisou > 24-05-2012, 17:30
hahaha. dokładnie tak jest. ja miałam to (nie)szczęście, że trafiłam na paryskie wyprzedaże i nie było opcji, żeby z tego nie skorzystac. Poza tym - kosmetyki. Po pierwsze, niektórych w Polsce w ogóle nie ma (jakże mi było smutno, jak się skończyła moja przywieziona 500 ml butelka ulubionego szamponu), a jeśli już są to są drogie. Nawet jakieś głupie cienie do oczu. I pieniądzę się wydają same.... Pociesza mnie to, że teraz jak jestem w drogerii i widzę te same prosukty w polskiej cenie to mam dziką satysfakcję ;P -
Re: zakupy do Polski i oszczednosci..
szada > 24-05-2012, 22:40
ja za tydzień jadę na urlop do PL miałam nadzieje zaszaleć wtedy pokupować prezenty (jade na urodziny chrześniaków) a okazało się że na koncie ledwo co mi starcza na lody żeby sobie kupić. Najgorsze jest właśnie to że człowiek kupuje to na co ma ochotę i nawet sobie nie zdaje sprawy ile pieniędzy na to wszystko idzie ;( -
Re: zakupy do Polski i oszczednosci..
Insula > 28-05-2012, 5:54
Oszczędzanie w czasie AuPairowania jest ciężkie, przed wyjazdem myślałam, że spokojnie coś odłożęNiestety szło mi to opornie, więc znalazłam inne od skarbonkowego sposobu rozwiązanie, mianowicie kupowałam dla znajomych z Polski różne elektroniczne rzeczy, przesyłałam do Polski (duża paczka w okresie świat) lub przekazałam im czasie mojego urlopu w Polsce,oni za to oddawali mi kasę, poprzez poprzez przelew na polskie konto (karta do polskiego konta jest Polsce, więc jedynie co mogę teraz robić to patrzeć jak mi na drugim koncie kasa rośnie ;D
Parę rzeczy z USA (np. iPod) sprzedałam na All*gro. -
Re: zakupy do Polski i oszczednosci..
dosiunia > 28-05-2012, 8:27
;x normalnie siedzialam bym cicho, ale może Was zmotywuję do oszczędzania. Dla mnie summer au pair to przede wszystkim opcja, żeby zarobić sobie na studia, bo tak naprawdę nie mam innego dochodu - nie chce brać kasy od mamy. Więc jak wyjechałam pierwszy raz to mega oszczędzałam i naprawdę dużo kasy przywiozłam.
wiadomo, też chodziłam na wyprzedaże i promocje, ale chyba nigdy nie kupiłam ciucha drożdzego niż 6e. Tak mi sie pamięta. Następnym ograniczeniem był bagaż. Za pierwszym razem przyziozłam 30+10kg bagażu - bylam pierwszy raz za granicą, więc ^^ Ale rok temu już tylko około 15kg - byłam krócej i mieszkałam na wsi, więc też nie latałam po sklepac etc.
poza tym ladnie wygląda taka kupka pieniędzy w kopercie -
Re: zakupy do Polski i oszczednosci..
blackcar > 29-05-2012, 15:46
ciesz sie ze jestes w rzymie kaja!!! tam jest raj!!!! tam u mnie w genui powiem ci ze bieda a ciuchy mega drogie, na merkato nawet!!! nie bede na chinska bluzke placiła 15 euro.
ja w 2 miechy- nie wiem jak- ale zaoszczedzilam 400 euro haha, no ale rodzinka duzo mi kupowala, bielty, piwko do obiadku, no i znajomi mi dali nie raz kilka e za to ze siedzialam tez ich dziecmi( tylko sie usmiechnelam 2 razy) , raz bylam chora tydzien, wiec tez nic nie wydalam, a zaplacili.
ale teraz oszczedzac nie bedeplus biore swoja karte kredytowa. -
Re: zakupy do Polski i oszczednosci..
marika299 > 02-06-2012, 19:22
Mi za 1 rok i 2 miesiace udalo sie przywiesc +/- 10 tys zl + laptop + nowe ciuchy,ale niezbyt duzo. Na imprezy,jedzenie i inne dogodnosci wcale nie oszczedzalam,podrozowalam tez troche. Z tym zeby na to sobie pozwolic,pracowalam troche dodatkowo, co kazdego meisiaca dawalo ok 180e +standardowe kieszonkowe.