-
-
Doświadczenia z nauka
Parachute > 08-05-2012, 13:40
Jak dlugo zajela Wam nauka angielskiego, na taki poziom, ktory Was zadowolil?
Uczyliscie sie cos sami z ksiazek itp? Chodziliscie na kursy?
PiszcieO swoich doswiadczeniach z jezykiem.
Pozdrawiam! -
Re: Doświadczenia z nauka
WhiteDove > 08-05-2012, 13:53
Trudno stwierdzić jak długo zajęła nauka, bo każdy ma inne pojęcie zadowolenia z jego poziomu
Myślę, ze język jest tak specyficzny, ze nigdy się go nie "nauczymy" do końca, zawsze można coś tam poprawić (oczywiście nie mówię tu o sytuacji gdzie mieszkamy już kilkanaście lat).
Na początku myślę, ze najważniejszym postępem jest pozbycie się bariery w mówieniu, na moje oko jakieś 2- 3 tygodnie. Potem do trzeciego- czwartego miesiąca robi się największe postępy, w sensie przyswajamy wiele nowych słówek, wyrażeń itp. Później już tak postępu nie widać, choć poprawia się jakość, akcent, poprawność gramatyczna itp.
Tak zaobserwowałam u siebie, ale to jest kwestia indywidualna bo każdy ma inny poziom jak wyjeżdża. Mój był taki średniawy (nigdy nie miałam smykałki do nauki języków) matura podstawowa na 76 pisemna i 90 ustna. Miałam duże problemy z mówieniem, wiadomo, że z rozumieniem było nieco lepiej.
Po roku mogłam rozmawiać na każdy temat z anglikami i na prawdę nie robiło mi większej różnicy czy mówię po polsku czy po angielskuMało tego, czasem po całym tygodniu spędzonym z samymi anglikami nie chciało mi się przestawiać mózgu na polski A i jeszcze się zdarzało, ze mówiłam do siebie i psa po angielsku
Ale się rozpisałam, mam nadzieję, ze pomogłam -
Re: Doświadczenia z nauka
WhiteDove > 08-05-2012, 13:55
Acha i chodziłam na kurs też, ale to w sumie był taki bonus, bo główna nauka właśnie przez rodzinkę, znajomych i dzieci -
Re: Doświadczenia z nauka
Parachute > 08-05-2012, 14:06
Dzieki! Wow. Ja tez tak chce.
Moja sytuacja wyglada tak, ze jestem u nowej rodzinki. Matka Polka, ojciec anglik. Ja zajmuje sie dziewczynka.
Mam mowic do niej po polsku. Tak , tez wiec robie.
Szcerze jestem 2 miesiace. Z rozumieniem mi sie poprawilo, zdecydowanie. Jednak boje sie mowic. Moge pisac, ale mowic nie ;(
Kurcze, moj blad polega na tym,ze nie potrafie poprawnie wymawiac slowek, w szkole uczylam sie pisownej wymowy nie tej poprawnej. I teraz jak chce cos powiedziec, to mysle jak to ma byc i w koncu rezygnuje, nie che sie osmieszyc. Z Hostka, rozmawiam po polsku. Z Hostem nie duzo. Ich nie ma w domu od 8 do 6.
Jeju, jestem zalamana. 2 miesiace i ja nie mowie, Ty mowisz ze juz po 3 tygodniach dzialalas..
uf.. nie wiem, chyba sie nie naucze. -
Re: Doświadczenia z nauka
allie > 08-05-2012, 22:34
Zrobiłaś błąd wyjeżdżając do rodziny polsko-angielskiej i do tego do dziecka masz mówić po polsku.
Jak chcesz się szybko podszkolić angielski to powinnaś rzucić się na głęboką wodę gdzie nie masz możliwości mówić w innym języku niż angielski.. -
Re: Doświadczenia z nauka
WhiteDove > 09-05-2012, 12:10
Uważam, ze to nie z Tobą jest coś nie tak, ze się boisz mówić- każdy sie boi! Ja do tego jestem nieśmiała i na początku była masakra, ale po prostu nie miałam wyboru. Ty go masz i to jest najgorsze. No nic musisz więc iść do college jakiegoś i tam się zakolegować z jakimiś obcokrajowcamiNa 100% będą inne au pair (broń boże Polki) z którymi będziesz mogła praktykować -
Re: Doświadczenia z nauka
Parachute > 09-05-2012, 13:19
Dzieki WhiteDove.
Kurcze tak sie zastanawiam, czy zmienic rodzinke na taka gdzie faktycznie nie bede miala wyboru i bd musiala mowic po polsku.
Ta, jest w porzadku. Tylko ja... kurcze nie wiem. Nie chce ich tak zostawic, znaczy i tak bym poczekala az nastepna przyjedzie, ale strasznie mi glupio. Co Wy myslicie? -
Re: Doświadczenia z nauka
angelaa > 09-05-2012, 16:50
[quote name="Parachute"]Dzieki WhiteDove.
Kurcze tak sie zastanawiam, czy zmienic rodzinke na taka gdzie faktycznie nie bede miala wyboru i bd musiala mowic po polsku.
Ta, jest w porzadku. Tylko ja... kurcze nie wiem. Nie chce ich tak zostawic, znaczy i tak bym poczekala az nastepna przyjedzie, ale strasznie mi glupio. Co Wy myslicie?[/quote]
nieee noo. jak Ci z nimi dobrze, to nie zmieniaj ich!znajdź anglojęzycznych znajomych i z nimi poprawiaj swój język jesli boisz się mówić, albo masz jakieś bariery to poszukaj jakiejś au pairki z np Hiszpanii, której angielski tez ne jest idealny i byc moze będziesz miała poczucie, ze nie zauważy że powiedziałaś coś niepoprawnie. z resztą może nawet nie wiesz, że mówisz poprawnie, bo skoro nie mówisz, to nie mozesz tego wiedzieć -
Re: Doświadczenia z nauka
Buuzia > 09-05-2012, 16:52
albo poproś hostkę żeby mówiła do Ciebie po angielsku i poprawiała to co mówisz źle -
Re: Doświadczenia z nauka
tosia_ > 10-05-2012, 14:20
Popieram allie. Bedac au-pair mimo wszystko najwiecej wynosimy z domu, z rozmow z dzieciakami, hostami; przynajmniej na poczatku. Wiec jesli zalezy Ci na poprawieniu swojego angielskiego, nie wahaj sie tylko zmien rodzinke. Nie mozesz sie kierowac tylko dobrem Twoich hostow, oni na Twoje miejsce znajda dziewczyne z palcem w dup**, wiec ja bym pakowala manatki i szukala rodziny, gdzie zmuszona bedziesz mowic po angielsku.
A jesli chodzi o mowienie po angielsku to im wczesniej sie przelamiesz, tym lepiej. Znam dziewczyne z Polski, ktora prawie caly swoj pobyt (2lata) w Londynie, nie potrafila sie do konca sama wyslowic, bo sie bala, ze bedzie mowic niepoprawnie, nikt jej nie zrozumie itp. Wiec nie rozumiem, jaki byl sens jej wyjazdu...
Takze glowa do gory, Anglicy nie gryza i nie wysmieja Twojego angielskiego, jesli zrobisz pare bledow!