Wybór Host Rodziny

Skoro mamy nowy dział z pytaniami, to może skorzystam Stoję właśnie przed wyborem rodziny (jadę do USA), aktualnie z jedną mam kontakt - i jest to pierwsza, z którą rozmawiam. I jestem w tak zwanej kropce ^^ I mam kilka pytań, będę wdzięczna, jeśli Ci, którzy już wybrali się wypowiedzą.



1. Który Wasz match był tym idealnym?

2. Czym się kierowaliscie przy wyborze rodziny?

3. Co w razie wątpliwości (np. czy dzieci w tym wieku są dla mnie ok) - ryzykować, czy czekać dalej?

4. Czy to prawda, że przy idealnej dla nas rodzinie po prostu czuje się intuicyjnie, że to jest to?

[quote name="blonde"]Skoro mamy nowy dział z pytaniami, to może skorzystam Stoję właśnie przed wyborem rodziny (jadę do USA), aktualnie z jedną mam kontakt - i jest to pierwsza, z którą rozmawiam. I jestem w tak zwanej kropce ^^ I mam kilka pytań, będę wdzięczna, jeśli Ci, którzy już wybrali się wypowiedzą.



1. Który Wasz match był tym idealnym?

2. Czym się kierowaliscie przy wyborze rodziny?

3. Co w razie wątpliwości (np. czy dzieci w tym wieku są dla mnie ok) - ryzykować, czy czekać dalej?

4. Czy to prawda, że przy idealnej dla nas rodzinie po prostu czuje się intuicyjnie, że to jest to?[/quote]





Jak dla mnie idelany był trzeci, ale w moim roomie pojawił się jeszcze czwarty, z którego zrezygnowałam odrazu bo tata był Polakiem. (któraś z dzewczyn opisywała tę rodzinę na swoim blogu z tego co pamiętam). Czym sie kierowałam hmmm cieżko stwierdzić, mogę odrazu odpowiedzieć na pytanie 4, jak przeczytałam opis mojej rodzinki odrazu stwierdziłam, że to jest to. Rozmowa telefoniczna tylko mnie w tym utwierdziła Jak masz wątpliwości to wg mnie lepiej nie ryzykować, moj pierwsyz match to rodzina z Californi z 3 dzieci połtora roku, 3 i 5, co prawda rodzice wydawali sie fajni, rozmowa też przebiegła sympatycznie pomimo ogromnego stresu, ale miałam obawy czy dam sobie radę z taką gromadką Skończyło się na tym, że po dwoch tygodniach napisali do mnie w celu kolejnej rozmowy, no ale ja juz znalazłam rodzinkę. Więc grzecznie odpisałam, że przykro mi ale mam match

Także jak nie jesteś pewna, to sie nie pakuj w coś czego potem mozesz żałować



Powodzenia w poszukiwaniu

Dzięki Cukrova bardzo za odpowiedź!



I nasunęło mi sie jeszcze jedno pytanie: jeśli odrzucałyście rodziny, np. po rozmowie, to dlaczego?

[quote name="blonde"]Dzięki Cukrova bardzo za odpowiedź!



I nasunęło mi sie jeszcze jedno pytanie: jeśli odrzucałyście rodziny, np. po rozmowie, to dlaczego?[/quote]





Mi sie wydaje, ale tylko wydaje, że dużo osób odrzuca rodziny ze wzgledu na miejsce skąd są, marzą o NJ albo Cali i chca być najbliżej jak najbliżej tych miejsc. Ja tam nie nastawiałam się na konkretne miejsce, bylam otwarta na wszystkie rodziny, no może z wyjątkiem rodziców polaków. Szczerze powiedziawszy nawet z nimi nie rozmawiałam a jedynie napisałam maile, z moimi obawami, ale chęcią podjęcia konwersacji Co prawda do nie nie doszło ale nie chcialam żeby wyszło, że nie miła jestem

Ja odrzuciłam parę ofert po rozmowie na skype, dlatego, iż po prostu wyczułam podczas rozmowy, że coś było nie tak np. hostka mówiła tylko o obowiązkach a nie dodała nic od siebie ani nie zapytała o mnie i moje zainteresowania, albo na pierwszy rzut oka można było stwierdzić, że to damulka z wyższych sfer i szuka taniego rozwiązania, żeby tylko nie zajmować się własnymi dziećmi. Miałam prawdziwe szczęście, gdyż jestem w Irlandii i mam wspaniała rodzinę, która nie tylko interesuje się swoimi dziećmi, ale i mną. Uwielbiam spędzać z nimi czas i pomagać sama od siebie. Pamiętajcie dziewczyny, najważniejsza jest dobra komunikacja z hostami. Sporo dziewczyn na forum pisze, że preferują miasto, bo łatwiej się dostać do centrum i więcej opcji spędzania wolnego czasu. Ja jestem na wsi i nie żałuję. Do miasta mam 14 km rowerem w jedną stronę. Dojeżdżam co niedziela na basen i zakupy. Po drodze mijam piękne jeziora, wzgórza, a do tego jestem "in shape". Za nic w świecie nie zamieniłabym swojej wioski na centrum Londynu, który do niedawna był szczytem moich marzeń.

Hej dziewczyny,

mam do Was prośbę o ocenę sytuacji. Na au pair world znalazłam rodzinkę - matka policjantka, jej chłopak farmer, ma 2 córki: 2 i 3 latka. Pisałyśmy chwilę na apw, ale potem przerzuciłyśmy się na emaile. No i tak: ona mieszka na wsi, żeby dojechać do Dublina, muszę dostać się do miasteczka obok (4 km, napisała, że może mnie podwozić samochodem - ja prawka nie mam), a z tego miasteczka 1h drogi autobusem! Ale to nie jest jakąś masakrą, bo w obowiązki ma wchodzić tylko opieka nad dziewczynkami, tzn. pracy w domu nie mam żadnej, tzn. oczywiście gotowanie, ale tylko dla dziewczynek, pranie i prasowanie ubranek dziewczynek. Wyłącznie to. Tygodniówka miałaby wynosić 100 euro, a okres czasu to 3-4 miesiące. I niby spoko, ale po 1. ona nie chce dać mi adresu e-mail do swojej poprzedniej au pair, która wyjechała od niej po 6tygodniach (podobno miała jakiś problem w rodzinie i szybko musiała zwiewać, a teraz się do niej nie odzywa, a ona bez jej zgody nie chce dać e-mail), po 2. nie ma dostępu do skype, bo: jest słaba z komputerami, a najlepsze, co umie robić, to mejlować i wysłać mi zdjęcia dziewczynek! Tak sama mi pisze!

Niby napisała, że jeśli moi rodzice chcą, ona może mi wysłać numery do pracy i jakieś informacje o sobie, żeby się nie martwili, ale w sumie ja się trochę tego boję. Co o tym myślicie? Właściwie nie wygląda to na oszustwo, nawet przeżyłabym brak info od au pair, ale brak skype? Może warto przez tel pogadać i dopiero się zastanowić, co o tym myślicie? No i jeszcze to, że ona szuka kogoś asap, bo mogłabym zacząć od 25-26 Maja! Znacie jakieś strony z forum amerykańskich au pair? Bo wpisując w google imię i nazwisko tej kobiety, nie wyskakuje nic, na tym forum też nie, więc nie wiem co robić. Będę wdzięczna za odpowiedź i sorry, że tak dużo!

A rozmowa telefoniczna ?

Dla mnie trochę dziwne,że nie chce dać adresu poprzedniej au pair.

Dlaczego szukasz na amerykanskim forum au pair - jesli rodzina mieszka w Irlandii?



Mi sie osobiscie nie podoba to ze to jes na wsi - i do miasteczka masz 4 km - bedziesz sie prosic by cie podrzucala za kazym razem?? A jak jej nie bedzie pasowalo/bedzie miala inne plany/ bedzie krecic nosem? Bedziesz od jej niej bardzo zalezna. A jak gdzies pojada na weekend to kto cie tam zawiezie?

Juz to mi sie nie podoba - bo wszystko jest ladnie przed..a jak tam pojedziesz to co za taksowke robic moze nie bedzie chciala.

A co na wsi robic cale lato?



Do tego potem autobus - czyli kasa na bilety ci ubedzie z kieszonkowego.



Maila do ex- au pair raczej nie podaje ci bo nie oszukujmy sie ze wymowka o klopotach w rodzinie jest chyba jedna z czesciej stosowanych przez dziewczyny by zwiac I widocznie cso tam bylo na rzeczy skoro ona tego maila ci dac nie chce.



Ze skypa nie ma - wiesz - nie kazdy ma taka potrzebe - ja jestem uzalezniona od neta a skypa mam b. krotko.

I jak szukalam rodzinki to mi musili dzwownic na komorke :mrgreen:





do tego policjatka -czyli pewnie niregularny grafik;p



ja bym odrzucila.

Dlatego, że jej poprzednia au pair była Amerykanką. Zresztą teraz to już nieważne, bo ten ktoś, poproszony o rozmowę telefoniczną i wysłanie zdjęć całej rodziny już się nie odzywa, także to był fake

Dostałam dziś odpowiedź od rodzinki i chce pogadać na skype.

To w porządku umówić się na jutro wieczór? Muszę przygotować pytania itd no i siebie psychicznie...



No i w ogóle to jest samotna matka. Pisze, że miała 3 aupairki, ale dzieciaki mają 7-8 lat, jeśli w ciągu tego okresu no to spoko, ale jak coś nie tak to nie dobrze. W ogóle wolałabym chwile pomemailowac, a nie od razu skype, ale trudno, spróbuję.;]