Au pair a studia

Hej,

od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie pomysł połączenia pracy au pair ze studiami za granicą (mam na myśli Europę, konkretnie Frację). Często rodziny potrzebują au pair tylko do przyprowadzenia dziecka ze szkoły i spędzenia 2-3 godzin do powrotu rodziców. Czy ktoś próbował już tak robic? Da się to pogodzic? co o tym sądzicie?

Zbieram sie do napisania, zbieram, ale cos mi nie idzie

To jest pomysl, ktory chodzi po glowie chyba kazdemu kto pomysli o studiach we Francji, zwazajac na horrendalne koszty utrzymania...



Po pierwsze czy ktos tak robil i czy da sie to polaczyc? Jak najbardziej, we Francji jest to calkiem popularne, gdyz dzieciaki siedza w szkole praktycznie caly dzien, a rodzice pracuja do pozna. Ja jestem zapisana na uniwersytet, ale poniewaz przyjechalam tu w styczniu to sila rzeczy moge chodzic tylko jako wolny sluchacz. Wstaje o 7, zajmuje sie dzieciakami przez godzine, na 8.30 prowadze je do szkoly i do niani. Wracam do domu, zeby troche ogarnac i jade na uniwerek (albo i nie), bo od 9 do 16 jestem praktycznie wolna. O 16.15 odbieram malego od niani, a o 16.30 jego siostry ze szkoly. Wracamy do domu i siedze z nimi do 19. Minusem jest to, ze mam male dzieci, ktore nie chodza do szkoly w srode, wiec wtedy siedze z nimi caly dzien, ale czasem zamieniaja mi ta srode na sobote (to, ze rodzina nie przestrzega zasad to inna kwestia, nie ten watek). Na etapie poszukiwan rozmawialam z rodzina z Paryza, ktorych operka skonczyla farmacje pracujac u nich, wiec jak widac da sie. Ostatecznie nie wybrali mnie, bo chcieli kogos, kto studiuje we Fr i przez to zwiazalby sie z nimi na dluzej.



Druga kwestia co o tym sadze. W teorii wszystko wyglada ladnie, ale wydaje mi sie, ze jest to opcja dla zdesperowanych, ktorych nadrzednym celem jest studiowanie we Francji. Zasuwasz od rana do wieczora, a jesli chcesz sie uczyc to do nocy. Zycia prywatnego praktycznie nie masz, bo i kiedy. Ja dodatkowo trafilam w miejsce, gdzie nastawienie do obcokrajowcow jest straszne. Z tegorocznych erazmusow nikt nie nawiazal blizszych znajomosci z francuzami, ba, zdazaly sie imprezy w akademiku, z wywieszonymi kartkami "PAS D'ERASMUS". Nic dziwnego, ze wszyscy stad uciekaja...



Moze jakas opcja byloby logement contre service, ale tu z kolei jest duza konkurencja wsrod tubylcow... Szczerze mowiac sama nie wiem, teraz wyglada tak jakbym byla calkowicie na nie, ale to dlatego, ze jestem sfrustrowana moja obecna sytuacja. Przepraszam za chaotyzm wypowiedzi, mam nadzieje, ze moj glos w dyskusji na cos sie przyda)



PS. Watek do polaczenia, moim zdaniem, z tym z dzialu "PYTANIA".

Pewnie, ze sie da ja jestem studiujaca aupair

ooo! we Francji? jesteś na Erazmusie, czy studiujesz normalnie?

w Paryzu normalne studia dzienne na drugi rok tez zostaje ale musze przyznac ze mam swietna rodzine tj miedzy innymi- jedno dziecko, nie mieszkam z nimi tylko w chambre de bonne w srosy zaczyban o 17 dopiero

Oczywiście, że tak można. Moja koleżanka właśnie tak została we Francji. Zaczęła studia i teraz ani myśli wracać. Przez nią też ostatnio zaczęłam to rozważać.

Ja znalazłam poprzez moją poprzednią rodzinę mieszkanie w Paryżu contre service. Teraz mam zacząć studia. Wydaje mi się,że nawet połaczenie studiów z pracą au pair jest do zrobienia!