-
-
Re: No i kolej na mnie
Gość > 10-08-2005, 13:41
ja tez nie, dopoki nie przyjechalam do Finlandii i nie dostalam numeru wlasnie z takim dziwnym kierunkowym.
wiec wnioskuje po swoim ze Irlandia moze nie miec 8 i tylko 9 tam... bo mozliwe zeby mieli taki sam kierunkowy jak ja? -
Re: No i kolej na mnie
Jo > 10-08-2005, 18:11
moze to wina sieci nie wiem :? moje smsy tez nie dochodz?, ale mojej siostry tak :? :? a numer jest dobry bo dzwoniłam :wink: -
Re: No i kolej na mnie
Jo > 10-08-2005, 18:12
moze to wina sieci nie wiem :? moje smsy tez nie dochodz?, ale mojej siostry tak :? :? a numer jest dobry bo dzwoniłam :wink: -
Re: No i kolej na mnie
ajrisz > 11-08-2005, 23:07
numer jest dobry napewno, a kierunkowy do irlandii to 353. otrzymalam raport "delivered to ally", wiec niby wszystko powinno byc ok. pytanie czy ally naprawde chce aby do niej pisano :? -
Re: No i kolej na mnie
Gość > 12-08-2005, 14:40
[quote name="ajrisz"]numer jest dobry napewno, a kierunkowy do irlandii to 353. [/quote]
mialam racje co do dodatkowego numeru, mialam racje ze nie 8, numer wiec nie byl dobry (Ally wpisala 358, a to jest do mnie)
no to teraz pewnie dostanie jak wreszcie sie zbiore zeby napisac ponownie... -
Re: No i kolej na mnie
Ally > 24-08-2005, 20:21
Ajrisz Ally chce aby do niej pisano smsa Twojego i szien dostalam (nie odpisalam bo nie mialam kasy na koncie), reszty nie, pewnie kierunkowy zwalilam, zaraz poprawie. No Ajrisz nawet moja siostra krowki przywiozla dla Ciebie.
No u mnie po staremu tylko to ze pracuje bardzo dlugo i czesto jestem przemeczona, no a tak poza tym to brakuje mi nowych kontaktow. Na razie mam 3 Polakow, mieszkajacych ze mna w Riverstick (Kama, Artur i moja siostra). Ale Aska za tydzien wraca, Kama wraca 6 i tylko ja z Arturem zostane, on wraca 25 wrzesnia. Na razie staram sie mojej siostrze pokazac Irlandie, dzisiaj byl Cork, pojutrze moze Galway albo Kilarney w Kerry, no i Dublin. No dzisiaj na St Patricka wszystkie sklepy przelecialysmy. 200 euro wydane, zakupy udane, jeszcze musze do Tesco zasuwac po jakies drobne zakupy. A pozniej bede z 3 ciezkimi torbami z Belgooly do mojego miejsca zamieszkania zaiwaniala 2 km. pozdrawiam wszystkich -
Re: No i kolej na mnie
ajrisz > 27-08-2005, 21:37
krowki dla ajrisz???mniam! no to ja czekam na smsa! -
Re: No i kolej na mnie
Yoanna > 02-09-2005, 21:14
oo Ally to Jo u ciebie byla? ale fajnie -
Re: No i kolej na mnie
Jo > 03-09-2005, 12:44
[quote name="Yoanna"]oo Ally to Jo u ciebie byla? ale fajnie[/quote]
no była ale juz wróciła:wink: -
Re: No i kolej na mnie
Ally > 01-01-2006, 16:11
Sorki za zeroodezwu w mojej historii, to byl w ogole beznadziejny pomysl z jej zalozeniem, byly checi ale sie skonczyly z braku czasu i dostepu do neta. Wszystkim zycze happy new year, ale bez kitu swiat bozonarodzeniowych prawie wcale nie czuje sie na obczyznie, jak dzwonilam dodomu w wigilie to takiego dola zlapalam, ze od razu spakowalabym sie i wrocila, ale bilety chodzily za 500/600€ co wiadomo, ze mnie na to nie stac, a zreszta pakowac 500 € na tydzien, zapomnij Beata. No i jakos sie przezyloZa to sylwester bylam w Cork w pubie z Asia, przekimalysmy sie u jej kolezanek w Cork i wracamy zaraz do domciu (czyt. na wies :? ). Zycie w miescie to jest zupelnie inna bajka.
Ale akcja byla z tym naszym wyjazdem o 21.30 mialysmy taxi do Cork. Pozniej bylysmy w kilku pubach, ale to znowu za ciasno, to za mlodzi ludzie dla Asi (ona ma 29 lat) to szukalysmy i znalazlysmy w koncu pub, ktory na obu przypadl, w drodze wskoczylysmy do Mc'Donaldsa i tam w pelni nieswiadome, ze jet juz 12, wychodzimy i patrzymy ludzie z Burger KInga powylazili przed budynek no i my obie co jest 8O Asia looka na zegarek a tu 12.03 czy jakos tak i tak przespalysmy NY co w PL byloby niemozliwe bo fajerwerki z kazdej strony a tutaj zadnych nie widzialam tylko slyszalam, chociaz nie moge narzekac Nowy Rok spedzilam fajnie