marzenia - aupair rowniez moze spelniac

Noo posty Kierlajn za każdym razem miały w sobie coś tak uroczego i przyciągającego, że ich czytanie było czystą przyjemnością Bardzo się cieszę, że Twój pobyt skończył się bez żadnych większych komplikacji, rodzina okazała się miła i serdeczna i raczej zapewniła Ci miłe wspomnienia, co?



Życie lubi nam płatać figle, więc kto wie, czy to 'nigdy więcej' nie zamieni się za jakiś czas w 'ja chcę jeszcze raz!' :wink: :lol:

U mnie wszystko wporządku. Wróciłam własnie ze Szwecji, byłam z moją biologiczną rodziną i chłopakiem(którego poznałam będąc poraz 1wszy au pair - w Heiligenhafen, z tymże to dłuższa historia, o której chyba pisalam)na ślubie Emi... Stockholm jest prześliczny... dlatego wciąż trudno jest mi powiedzieć, gdzie zacumuje ze swoją kotwicą.

Jak narazie zatęskniłam za byciem au pair... - najtańsza forma podróżowania, wspaniała przygoda i szkoła życia.

Lipiec - sierpień pracowałam dorywczo w Warszawie. Nianiowalam 8 - 9miesięczną Karolinkę i 7letniego Szymona, sprzątałam babci mieszkanie, przez 2 tyg opiekowałam się pieskiem Sabą oraz ponad 3tygodnie psiurem Cyganem... Na wrzesień wróciłam do mego rodzinnego miasta, lecz na tydzień wybyliśmy do Szwecji. Teraz wróciliśmy i w poniedziałek wyruszam znów do Wawki, by ustalić sobie pracę, skontaktować się z byłymy pracodawcami. Tylko kurcze planu jeszcze nie mam...a no i 1wszego października zaczynam studiować. Dostałam się na UKSW na edukacje medialną i dziennikarstwo, więc może kiedyś, mam nadzieje, gdzieś poczytacie, to co będę pisać, albo (gdzie mam jeszcze większą nadzieję) zobaczycie jakiś mój program hehe. o naiwności moja.



Na facebooku znalazłam Rabea'e - miała 16lat, kiedy ją poznałam, dziewczyna z pierwszej rodziny z Heiligenhafen. NA youtube możecie znaleźć jej siostrę Silje - pianistkę, miala 14lat jak się nią zajmowałam( a ja 17;P chyba kazdy sie z tego bedzie smial hehe )

Z moją drugą rodziną mam najlepszy kontakt, byli u mnie w święta wielkanocne i prawdopodobnie jeszcze zawitają. Piszemy maile, wiadomosci na facebooku i jest ok.

Z moja ostatnia rodziną - z UK napisalismy tylko po dwóch wiadomosciach i kontaktu nie ma... ale chcą przyjechac do Polski jakos jesienia.. Tylko raczej po to, by Polske zobaczyc, niz zeby poznac moja rodzine(Moja druga rodzina z Alteny z Niemiec, przyjechala po to, by poznac moja rodzine a przy okazji Polske...)



I może jeszcze będę au pair...

Pozdrawiam.

tęsknię.

A przecież już nieraz mówiłam, że NO MORE



masochistka.

Kierlajn widzę, że jesteś z moich okolic :mrgreen:

a skąd jestes ;>

30 czerwca lecę do Dortmund. Znów ta sama rodzina, co 2 lata temu. Będę tam przez miesiąc. Cieszę się bardzo, że znów ich zobaczę, jednoczesnie mam nadzieje, ze dziecko, które było potworem jest już mądrzejsze i nie stało się większym potworem. Zobaczymy.



To mój 4. raz bycia summeraupair...



Choć chciałam do innej rodziny, kraju/miasta itp, by zwiedzić i poznać więcej, niestety na lipiec cięzko jest kogoś znalezc (mnostwo rodzin chcialo juz od np1 czerwca, a ja mam sesje i niestety jechac nie moge), ale i tak cieszę się, że zobaczę się z moją druga rodziną... Bo oni są dla mnie jak rodzina już,

no to fajnie karola, chociaz lepiej by bylo gdybys znowu byla pod londynem

hehe, ja chcialam jeszcze inny kraj... mialam propozycje do Luksemburga ale kurcze od 1 czerwca No ale spotkam sie z "ma" rodzina, ktora jest juz jak moja rodzina :p Zastanawiam sie tylko, ile mi beda placic, a glupio mi pytac ;P hehe



A Ty Yoanna jak tam zyjesz?

ja po staremu. stiw mnie zwolnil rok temu ale dalej z nimi siedze haha nie pozbeda sie mnie tak latwo ;P

a poza tym to skonczylam wlasnie studia znaczy na wyniki jeszcze czekam ale i tak sie ciesze, ze juz koniec tej meczarni

No to gratuluję



Lecę już w środę... A póki co znów mam ogromną chęć emigracji z Polski, bo mam jej serdecznie dość - znaczy ludzi - rządzących, mentalności itp... Mam nadzieję, że ten miesiąc w Niemczech mi jakoś pomoże poukładać myśli