-
-
Re: marzenia - aupair rowniez moze spelniac
edyta_s > 23-07-2007, 22:30
Stypa troche tak 2 tygodnie samemu siedziec. :/ A do cioci do Danii nie mozesz skoczyc? -
Re: marzenia - aupair rowniez moze spelniac
idril > 23-07-2007, 23:00
ale sobie przynajmniej odpoczniesz od nich i od ich humorkow
a nie ma w okolicy zadnych Polakow lub w ogole jakis przyjaznych ludzi z ktorymi moglabys nawiazac kontakt? -
Re: marzenia - aupair rowniez moze spelniac
Kierlajn > 24-07-2007, 1:29
Mam zaproszenie do Danii, nawet z podwozka, ale nie moge jechac, bo przeciez mam zwierzaki na glowie..;(
Czlowieka nie ma, kiedys spotkalam sie z polakami ,ale juz pojechali...
tak wiec
jutro ide na spotkanie z 26latkiem z bildkontakte...mam nadzieje ze mnie nie zabije, nie zgwalci i ze cos ufundujehehe
Jak sie nie odezwe do pojutrza to efekt byl odwrotny -
Re: marzenia - aupair rowniez moze spelniac
Kierlajn > 24-07-2007, 13:43
boje sie ...
nie tego, ze cos mi zrobi, tylko tego jak to bedzie
jeszcze 2 i pol godziny
Zrobilam chwile przerwy w pracy, bo i tak nikogo nie maale ciii -
Re: marzenia - aupair rowniez moze spelniac
edyta_s > 24-07-2007, 17:52
Ja bym im na Twoim miejscu powiedziala, ze masz swoje prawa i mozesz miec wolne na weekend, wiec niech sobie kogos do psow zorganizuja, za dobra dla nich jestes. -
Re: marzenia - aupair rowniez moze spelniac
Kierlajn > 24-07-2007, 19:43
chyba na to wychodzi . moze jakbym byla rok to bym sie postawila
ale jestem jeszcze miesiac i tydzien... z tego jakis czas w szwecji...
Umowilismy sie na 15, przyszlam nieco pozniej jak zwykle zreszta spoznianie moja specjalnosc. Jego nie bylo. Pomyslalam,fajnie...wystawil mnie. Przeszlam sie z psami i cos mi mowilo zebym wrocila(dostalam czkawki). Zobaczylam go na przystanku(poznalam po butach ) usmiechnal sie do mnie. Nie bylo dretwo, tylko po prostu dziwnie. Przyszlismy do domu, zeby psy zostawic powiedzial ze poczeka na zewnatrz.. tak milo. zaprosilam go do srodka, poniewaz musialam nakarmic jeszcze psy. Niestety pogoda nieco popsula nam plany, wiec zostalismy zmuszeni poczekac pod daszkiem. W sumie ciagle padalo, wiec postanowilismy ruszyc na plaze. Nawet nie bylo niezrecznego milczenia. Poszlismy na plaze, a tam nie bylo zadnego czlowieka, wiec nieco mi serce zabilo mocniej Spytal sie mnie czy sie dalej go boje, odpowiedzialam, ze juz nie, choc psow nie mam, ale jestem duza kobietka i bym sobie poradzila <zagrozilam>
Jak juz sie zegnalismy, podalismy sobie dlonie i nagle mnie przytulil.. Wiecie hmm nie jestem taka szybka zeby sie przytulac na pierwszym spotkaniu, bo nie wiem co bedzie na nastepnychSytuacja byla taka niezreczna, bo wiece jak kazdy facet chcialby cos wiecej, zwlaszcza wtedy kiedy patrzy wam sie gleboko w oczy Ale powiedzialam have a nice time and thank you for meeting i jeszcze raz uscisnelismy sobie rece i odeszlam w swoja strone
Tak wiec zyje, niezgwalcona, cala, nieco zmoczona od deszczu.
Ciesze sie, ze sie z nim spotkalam. W sumie to nawet mi sie podoba
a teraz sie nudze -
Re: marzenia - aupair rowniez moze spelniac
idril > 25-07-2007, 0:27
no to sie ciesze! swoja droga odwana jestes bo ja na takie spotkanie bym sie nie zdobyla, chyba...
a co do wolnego to musisz to jakos z nimi uzgodnic. teraz jak dzieciow nie ma to moze z hostem pogadaj ze cie ciocia zaproasza na weekend i ze dawno sie nie widzialyscie itp. moze jest wrazliwy i sie uda...
dodaj ze brakuje ci polskiego jezyka
Boze ja jestem taka klamczucha i manipulantka jakiej siwat nie widzial, pojde kiedys do piekla! :oops: ale do tej pory... :twisted: :twisted: :twisted: -
Re: marzenia - aupair rowniez moze spelniac
Kierlajn > 25-07-2007, 2:17
a co z tymi psaami, zwierzetaami itp?
ehh on pracuje cale dnie... -
Re: marzenia - aupair rowniez moze spelniac
edyta_s > 25-07-2007, 12:02
Spytaj sie go, czy ktos moglby zajac sie 2 dni psami, bo chcesz pojechac do cioci i tyle. -
Re: marzenia - aupair rowniez moze spelniac
Kierlajn > 27-07-2007, 15:19
Wczoraj zrobilam spaghetti i czekalam az host wroci z pracy. Mial byc na 14:45 wiec na te godzine przygotowalam obiad. Wrocil o 15:15, zasiedlismy do stolu i powiedzialam mu ze dzwonila moja ciocia i zaprasza mnie na weekend do Danii, ale nie wiem co ze zwierzakami. Odpowiedzial, ze on bedzie i ze moge jechac i ze nie ma problemu. Bylam taka szczesliwa. Dodal, ze w niedziele odbierze mnie z Puttgarden, co bym nie musiala stopem jechac jak ostatnim razem. Powiedzial rowniez, ze obiad jest bardzo dobry i ze umiem gotowac. Odpowiedzialam, ze jest nieco zimny, on na to stwierdzil, ze to jego wina i przeprasza. Spytal sie mnie nawet czy mam pieniadze na Danie. Kocham tego czlowieka!
Po obiedzie znow musial wyjsc i o 22 zadzwonil do mnie mowiac zebym sie nie martwila ze wroci pozniej i zyczac milego pobytu u cioci...
tak wiec jade...za 2h, a teraz teoretycznie nie powinno mnie tu byc
wiec ide sprzatac dalej