-
-
Re: Troche o USA, troche o uczuciach... Czarna_ski
Gość > 01-10-2005, 11:55
wiesz co, ja to nie wiem co jej chodzilo po glowie jak to powiedziala, bo ja sie tu specjalnie nie spotkalam z negatywnymi opiniami o Polakach, tutaj to ludzie malo o Polsce wiedza i jak opowiadam jak z zarobkami jak z praca i w ogole to kazdy sie zastanawia jak to jest, ze nie tak daleko a zupelnie inny swiat niz tutaj. ale Polacy sa postrzegani jako sumienni pracownicy itp wiec nie wiem, skad jej sie wzielo w glowie mieszanie Polakow z Rosjanami - bo Rosjanie tutaj maja przej.b.ne jednym slowem mowiac.
a co do polaczen z Finlandia - jest jeszcze takie z Wa-wy autobus do Tallina a potem prom do Turku lub Helsinek i drugie - autobus do Sztokholmu i prom do Turku badz Helsinek, ale nie wiem, czy sie wiele bardziej oplaca.
no ja w przyszla zime to raczej bede ze Szwecji nie z Polski jechac, wiec stateczek najlepsze wyjscieTy nie wiem skad :lol: wszystko sie moze zdarzyc -
Re: Troche o USA, troche o uczuciach... Czarna_ski
Czarna_ski > 02-10-2005, 1:44
jeszcze sie zobaczy jak to bedzie...
ogolnie to polecasz Finladnie na operowanie czy nie za bardzo? ile tam zarabiasz? -
Re: Troche o USA, troche o uczuciach... Czarna_ski
Gość > 02-10-2005, 11:17
tzn to jest tak, ja tu jestem troche na specjalnych warunkach, bo:
1. agencyjna operka zarabia 252€ a ja mam dochod na papierze 400€
2. agencyjna operka nie placi podatkow ani zadnych tego typu zwiazaych z tym skladek - ja tak, podatek a w tym ubezpieczenie, emerytalna itp.
3. dzieciaki skandynawskie sa podle i niewychowane i podobne troche swoim zachowaniem do Amerykanskich, ale ja mam moje dziewczynki pol angielskie i sa boskie, tzn sa oczywiscie miedzy nami spiecia, ale ogolnie jest super.
z innych rzeczy - jesli nie mieszkasz w stolicy lub w okolicy Helsinek - zapomnij o wypadach ze znajomymi i o setce przyjaciol, jak w USA. bedziesz sama jak palec, sama musiala sobie organizowac rozrywke itp, doly lapia niesamowite, ale jak czlowiek jest stworzony do takiej anty-przygody i lubi wyzwania to jest to fajne nowe doswiadczenie.
o romansach zapomnij jesli nie jestes zbyt smiala, zeby za kazdym razem do faceta podchodzic i zagadywac - bo oni sami sie nie rusza, nawet jak sie bedziesz podobac na maxa, bedzie sie na ciebie gapil koles caly czas ale nawet sie nie usmiechnie, to kobieta musi wszystko (co jest wynikiem wlasciwie faktu, ze finskie kobiety znowu sa bardzo pushy)
co jeszcze? z pozytywnych aspektow - niezaleznie od tego, jaka pogoda jest w ciagu dnia, ZAWSZE mozna obserwowac zachod slonca wieczorem - to jest sliczne. w ogole krajobraz boski, spacerowac i podziwiac moznapogoda lepsza dla mnie niz w PL, gdzie bylam caly czas chora z powodow zbyt duzych wahan temperatur - tutaj obecnie temp w nocy jest taka sama jak w dzien co sprawia, ze jestem zdrowa jak ryba, od przyjazdu bylam chora tylko raz, w styczniu zaraz jak przybylam.
jak kazdy kraj Finlandia ma swoje plusy i minusy, mnie sie tu ogolnie bardzo podobatylko jezyk zbyt pokopany jak na mnie - co jest znowu tez minusem, bo cholernie trudno znalezc ludzi do pogadania jesli mowi sie tylko po angielsku - znajomosc niemieckiego rowna sie 0 wsrod mieszkancow Suomi, a nawet jak po szwedzku mowisz to jest cholernie trudno, bo Finowie jezyka swojego wroga uzywac nie chca.
co jest tu wspaniale? zachowanie kierowcow na drogach. zachody i wschody slonca. tanie slodycze :lol: no nie wiem co jeszcze.
wracajac do twojego pytania - czy polecam Finlandie jako kraj do operkowania? tak, bo jest to wspaniala przygoda poznac ludzi tak odmiennych od Polakow i chyba odmiennych od wszystkich innych nacji (tak jak jezyk maja odmienny). jedyne co moge dodac, to jesli operka w Finlandii to na pol roku, chyba ze trafi sie na rodzine w miescie co jest niezwykle trudne z uwagi na to, ze Finowie w miastach pracuja a po pracy wola relaksowac sie in the middle of nowhere wiec wiekszosc mieszka po jakis dziurach zadupiach.
ech, rozpisalam sie :lol:
8) -
Re: Troche o USA, troche o uczuciach... Czarna_ski
Czarna_ski > 03-10-2005, 7:41
nom fajnie fajnie ze sie rozpisalas
na tym wyjezdzie nie zamierzam poprzestac, ale pewnie za kolejny cel wybiore inny kraj anglojezyczny... Anglia lub Irlandia... Ale dzieki za pomoc....
A co do fotek z San Francisco to niestety, ale ktos tu bardzo zwleka...
with all due respect panie administratorze
_______________________________puk puk co sie dzieje? -
Re: Troche o USA, troche o uczuciach... Czarna_ski
oliwka911gt > 03-10-2005, 10:00
czarna, to norma :wink: napisz jeszcze raz do admina albo przeslij mu po raz drugi fotki. czasami nie dochodza. zanim moje dodal to musialam jewyslac z kilka razy. probuj do skutku -
Re: Troche o USA, troche o uczuciach... Czarna_ski
Czarna_ski > 04-10-2005, 5:04
wyslalam juz chyba z 3 maile. nie wiem o co chodzi, ale kompletnie brak odzewu...
dzis z rana hosci przyniesli..... weza ..... w sloiku i mowia tak:
"oj nie boj sie to tylko " baby snake", znalezlismy go dzisiaj w domu, teraz jesien i chlodniej, dlatego one zaczynaja wchodzic do domow.
Ale nie martw sie, one chowaja sie w piwnicy, nie wejda na gore..."
8O
Tez mi pocieszenie do jasenej ciasnej!!!...
Moj pokoj jest w piwnicy!!!!
:lol: -
Re: Troche o USA, troche o uczuciach... Czarna_ski
monica07 > 04-10-2005, 5:13
:lol: no to faaajnie
i co oni zamierzaja go hodowac? -
Re: Troche o USA, troche o uczuciach... Czarna_ski
Czarna_ski > 04-10-2005, 5:25
maly uparl sie ze wezmie go do swojego przedszkola.... No i jak tupnal nozka, tak wzial...
Potem Hostka przywiozla malego do domu, i w drzwiach : " O chol''' zapomnialam o wezu!"
musiala po niego wracac jakies 15 mil. Przywiozla i.... wypuscila do ogrodka...
:roll: -
Re: Troche o USA, troche o uczuciach... Czarna_ski
kasik > 04-10-2005, 17:54
Boze, ja to sie panicznie boje wezy... zniose robaki i pajaki, ale nie weze, sama nie wiem czemu, ale tak mam! U mnie podobno tez sie weze trafiaja, matko przerazilas mnie, ze one sie chowaja w piwnicy, bo ja tez mam pokoj w basement 8O:twisted: -
Re: Troche o USA, troche o uczuciach... Czarna_ski
Emm > 04-10-2005, 18:46
ja widzialam u mnie w lesie weze.Ale male byly. Wezy sie nie boje, gorzej z pajakami.
A na razie u mnie w basement znalazlam mrowke wielkosci 1 cm.