-
-
Re: Jesteśmy w Ameryce!
z_t > 06-01-2012, 14:44
Gatta ja też jadę w wakacje do stanów, ale nie na au pair moze na to zdecyduje się w przyszłościMożesz mi powiedziec jak u ciebie z jezykiem, jacy sa ludzie pomocni? jak sie dogadujesz bo to mnie strasznie martwi. boje sie, ze nie dam rady
ZYCZE powodzenia -
Re: Jesteśmy w Ameryce!
Astrid > 06-01-2012, 15:05
Gatta bardzo się cieszę, że wszystko się układaMam nadzieję, że tak zostanie.
Zrobisz jakieś zdjęcia z NY jak już pojedziesz i wstawisz gdzieś do pokazania? :oops: Takie amatorskie bywają ciekawsze -
Re: Jesteśmy w Ameryce!
izzieem > 08-01-2012, 10:35
wow, New York, życzę powodzenia!!! -
Re: Jesteśmy w Ameryce!
gatta > 10-01-2012, 15:41
izzieem, dziekuje
astrid, raczej nie. Parawde mówiąc przed wyjazdem myślałam o założeniu fotobloga, ale teraz nie jestem pewna. Nie mam tu czasu, żeby napisać mejle do przyjaciół, więc pewnie nie chciałoby mi sie pisać jeszcze bloga. Ale jeśli sie to zmieni, to dam znać
z_t, mój angielsk jest komunikaty. Sporo rozumiem (choć często proszę hostow o powtórzenie) ale kiepsko mówię. Ludzie w miejscach publicznych są bardzo mili, zwłaszcza jak sie odezwiesz i od razu słychać, zes nietutejszachociaż Amerykanie uważają, ze na wschodnim wybrzeżu (a tu mieszkam) są opryskliwi i nieuprzejmi (nigdy nie byli w pl dziekanacie ). Kilka dni temu zakładam konto w banku. Była ze mną hostka, żeby mi pomoc, ale pan , który sie nami zajmował mówił do mnie bardzo wyraźnie, kilkakrotnie powtarzał ważne rzeczy, upewnial sie, ze go rozumiem. Moim zdaniem ludzie są tu bardzo pomocni. -
Re: Jesteśmy w Ameryce!
gatta > 26-01-2012, 17:08
Moja historian oczywiscie wizard trawa, więc pociągne wątek. Jak wyglada dzień Au Pair malucha? Zaczynam o 8, kiedy to odbieram B. z rak jego mamy, o 8.15 zaczynamy przygotowania do drzemki i o 8.30 już śpi. Ja wtedy zabieram się za swoje śniadanie i w tym czasie czytam książkę/siedzę w necie/rozmawiam na skype. O 10 B. sie obudzi, więc daje mu mleko, a następnie jakieś papki z słoika. Wtedy to go przebierać, biorę do siebie na dół i ustawiam w bezpiecznej pozycji, żebym ja mogła się spokojnie przebrać, pomalować i takie tam. Ok 11 wychodzimy z domu. Jesli jest ładna pogodna to na tradycyjny spacer, jesli aura nie sprzyja, to jedziemy do centrum handlowego (muszę tez w końcu pójść z nim do kina- w czwartki akurat w porze jego drzemki są seanse dla matkek z dziećmi). Wracamy do domu miedzy 1-2. O 2 go budze, daje mleko i się bawimy. O 4 znowu śpi (a ja robię co mi się podoba- np. oglądam Friendsowbo akurat w tym czasie lecą w tv) i tak do 5-5.30, kiedy go karmie. A o 6 przychodzi jego mama. Tak wyglada każdy pon, wtorek i czwartek. Środa jest jeszcze lepsza, bo hostka pracuje w domu, więc ona go karmi, związku z tym do każdej pory drzemki mogę doliczyć sobie dodatkowe pól godziny wolnego. A piątki, soboty i niedziele wolne. Jak widać, opieka nad maluchem jest fajowa. Zwłaszcza nad moim maluchem, który jest przeslodkim i bardzo grzecznym bobasem. -
Re: Jesteśmy w Ameryce!
gatta > 16-02-2012, 4:18
Dziewczyny i chłopaki, mam do was prośbę- wyraźcie swoją opinie.
Otóż niedługo mam kolejne spotkanie operek, na które chętnie bym się wybrała, ale jest ono w godzinach mojej pracy. Bardzo chętnie więc zabiore ze sobą moje host dziecko. LCC nie ma nic przeciwko, hosci rownież pewnie nie bedą mieć,ja tym bardziej, ale zastanawiam się nad innymi dziewczynami. Jak wy byście zareagowali, gdyby na spotkanie przyszła Au Pair z host dzieckiem? Nie denerowaloby was to? Co o tym sądzicie? Przypomnę tylko, ze moje hk ma 5,5 miesiąca i jest grzecznym chłopcem. Nawet jesli nie będzie spać, to będzie sobie leżeć w wózku lub siedzieć na moich kolanach. -
Re: Jesteśmy w Ameryce!
balbina > 16-02-2012, 4:48
Gatta ja nie miałabym nic przeciwkoa jeszcze pewnie będzie "och jakie ono słodkie" buziaczki, przytulanki - ja bym tak robiła Zabierz ze sobą dziecko i się nie krępuj! -
Re: Jesteśmy w Ameryce!
gatta > 21-02-2012, 4:46
Dzięki aguta za opinie -
Re: Jesteśmy w Ameryce!
babysitter1 > 28-02-2012, 10:55
Nikt nie będzie miał nic przeciwko, tak przynajmniej sądzępodejrzewam, że to mały nie będzie miał spokoju -
Re: Jesteśmy w Ameryce!
gatta > 22-03-2012, 17:25
Pora na kolejne "amerykańskie" słowa. Wciąż jest mi dobrze, nie ma dnia, żebym żałowala swojej decyzji. Stany wciąż mnie nie zachwycają i wiem, ze wrócę do Europy, ale ludzie, których tu spotkałam (głownie moja host rodzina i ich rodzina) sprawili, ze nawet nie jestem sobie w stanie wyobrazić, ze w przyszłości będzie nas dzielił ocean. Mam to ogromne szczęście, ze moimi ulubionymi znajomymi są hosci. Oczywiście, lubię wyjść gdzieś z 'normalnymi' znajomymi, ale nawet wolne dni spędzone z host rodzina są dla mnie miłe. Przyszła wiosna, więc pora zacząć podróżować. Mam nadzieje, ze przyszły weekend spedze w Waszyngtonie, Wielkanoc w Bostonie, w maju być może Teksas i napewno Montreal. Wciąż nie mam pojęcia co z urlopem, jeszcze coś wymyślePoza tym poluje na tanie bilety na Florydę, żeby polecieć przynajmniej na trzy dni
Tyle narazie! Powodzenia dziewczyny i chłopaki w waszym operskim życiu!