-
-
Re: zbliza sie godzina zero-> Julii rosną szkrzydla...
idril > 28-07-2007, 22:16
no Edyta kazdemy komu tylko o tym opowiadam tak mowi. no ja nie wiem juz co jest nie tak z ta rodzina. oboje wyksztalceni, oczytani nawet oboje sa psychologami a tutaj co? cholera szewc bez butow chodzi sie mowi ale zeby tak kompletnie nawet bez skarpetek? dla mnie to jest niepojete!
poza tym dzisiaj zauwazylam ze dla katji (4 i pol lat) hostka wklada pieluche na noc. nie wspomne o smoczku. myslam ze zartuje a ona na åprawde zadziera jej koszyulke nocna i laduje ja w pieluche. az zal patrzec!
-----
dzisiaj dzien mi minal naprawde sympatycznie
zapoznalam sie blizej z dziewczyna ktora pilnuje maluchow w weekendy. ja co byla przede mna czyli od poniedzialku do piatku byla nie mila. taka jakas arogancka i nie komunikatywna.
z Saya zato bardzo dobrze sie dogaduje. chce do mnie mowic po angielsku, opowiada o swoich studiach, o zwyczajach dzieci i daje wskazowki co robic gdy...
jest poza tym ciagle usmiechnieta. i ma wiecej piegow ode mnie! ja mam tylko na nosie a ona wszedzie.
lubie ja
a dzisiaj jak juz dzieci poszly spac jadlam z hostaki kolacje. rozmawialismy glownie o mnie. o tym na jakim jestem profilu w szkole, o moich planach na przyszlosc, o podrozach i o Polsce. prosili zebym opowiedziala jak wyglada matura w PL i co ja chce zdawac. hostka opowiadala o swoim zynu z poprzedniego malzenstwa. bylo bardzo fajnie
pozdrawiam! -
Re: zbliza sie godzina zero-> Julii rosną szkrzydla...
Ninka Jones > 29-07-2007, 0:27
tez ostatnio hostowi edukacje polska probowalam roztlumaczyc, jak doszlam do matury to byl oglupialy juz ale skonczylam swoj wywod
Danny ma piegi xD -
Re: zbliza sie godzina zero-> Julii rosną szkrzydla...
idril > 29-07-2007, 12:33
a ja dzisiaj kompletnie sama jestem caly dzien, bo Saya zabrala dzieci do Zoo (jakies takie podobno znane w Szwecji duze okolo 1,5h godziny drogi od domu) a hosci pojechali do Malmö do lekarza hostki bo ona ma jakies problemy kobiece. wiec ja zostalam w domu a ze rano pojechali- ja jeszcze spalam- zostawili mi kartke na lstrze przyklejona i teraz niedawno jeszcze wsylali mi smsa jak mi sie spalo i czy zjadlam sniadanie i jeszcze powiedzieli ze wroca wczesym wieczorem. no normalnie jak w domu sie czuje.
lece teraz sobie pranie zrobic a poznije pojde na spacer.
pozdrawiam! -
Re: zbliza sie godzina zero-> Julii rosną szkrzydla...
Ninka Jones > 29-07-2007, 18:56
mnie 7 godzin w domu nie bylo, i jeszcze o 18 spadam do Pauli na placki ziemniaczane -
Re: zbliza sie godzina zero-> Julii rosną szkrzydla...
Ninka Jones > 29-07-2007, 19:08
heh, to juz beda drugie -
Re: zbliza sie godzina zero-> Julii rosną szkrzydla...
idril > 29-07-2007, 23:12
a ja nie lubie plackow ziemniaczanych.
i boli mnie glowa
i chyba zaczyna mnie cos brac, Max-William chory (hosci, jesli do jutra mu sie nie poprawi, jada z nim do lekarza) wiec to pewnie od niego sie zarazilam.
a jutro zaczyna sie moj pierwszy dzien pelnoetatowej opieki nad bachurakami... zobaczymy jak mi wyjdzie
zyczcie mi powodzenia! -
Re: zbliza sie godzina zero-> Julii rosną szkrzydla...
Ninka Jones > 30-07-2007, 1:53
Good luck!
placuszki zjedzone
kleje sie od masci
myslalam ze pogadam z moja Ola i powiem jej ze jedziemy na MF, ale opoznil jej sie samolot o kilka godzin i chyba ide spac...
teraz praca praca praca. host mi powiedzial ze jak dostanie wolne w czwartek to mnie zabieraja gdzies na wycieczke, a w piatek London.
Can't wait. -
Re: zbliza sie godzina zero-> Julii rosną szkrzydla...
idril > 30-07-2007, 21:25
zmeczona, to fakt ale milo spedzilam dzien - pierwszy dzien w pracy
w nagrode dostalam slonecznika w doniczce! boski prezent
ale chora troche jestem, chyba sie od chlopcow zarazilam. biore pyralgine czy cos takiego i mam nadzieje ze na bolu glowy i katarze sie zakonczy... -
Re: zbliza sie godzina zero-> Julii rosną szkrzydla...
Ninka Jones > 31-07-2007, 3:05
ja tez zaczelam pobyt od choroby...
zdrowiej Slonce! -
Re: zbliza sie godzina zero-> Julii rosną szkrzydla...
Yoanna > 31-07-2007, 19:00
heh ja w sheffield tezpierwszy tydzien chora chodzilam ;/