-
-
Re: Angelina now it's high time to see the USA.
Grizzly > 06-04-2008, 14:35
Dokładnie, woda do rybek musi być odstawiona w jakims naczyniu na conajmniej pól doby, nie wiem co za kobieta Ci tak powiedziala 8O
W sumie weterynarzy też nigdy nie można być pewnym.. ja np. miałam raz kota, wg weterynarza był to kot, i dopiero kiedy sie okocił wyszło na jaw że to kotka ; )) Ale to byl najm?drzejszy kot na ?wiecie, nawet łapki sobie wycierał po wyj?ciu z kuwety..
Z reszt? jak Vorissa całe życie wychowałam się ze zwierzętami, miałam koty i psy. Jeden pies kiedy miałam hm.. 2- 3 latka ugryzł mnie w policzek, ale on byl od pocz?tku narwany. Na szczę?cie nic poważnego i nawet ?ladu nie mam, i wcale się nie zraziłam
I wszyscy na mnie mówili kocia/ psia mama ;> -
Re: Angelina now it's high time to see the USA.
Vorissa > 06-04-2008, 14:46
hm, chyba raz mialam przegotowan? wodę odstawion? na ile? tam godzin, ale to nic nie dało. no i nie wiem, s?siadka obok ma rybkę i wlewaj? wodę z kranu ( a maj? gorszej jako? wodę) i ta rybka już ponad pół roku jest... może moja była chora po prostu :? ale to nic, jako? rybki mnie nie ciekawi?. wolę większe sier?ciowate zwierz?tka... -
Re: Angelina now it's high time to see the USA.
Vorissa > 06-04-2008, 14:46
hm, chyba raz mialam przegotowan? wodę odstawion? na ile? tam godzin, ale to nic nie dało. no i nie wiem, s?siadka obok ma rybkę i wlewaj? wodę z kranu ( a maj? gorszej jako? wodę) i ta rybka już ponad pół roku jest... może moja była chora po prostu :? ale to nic, jako? rybki mnie nie ciekawi?. wolę większe sier?ciowate zwierz?tka... -
Re: Angelina now it's high time to see the USA.
idril > 06-04-2008, 17:07
ja ogolnie nie ma chlorowanej wody - nadaje sie od razu do picia z kranu.
ale i tak sa jakies tam cos dodawane do tej wody. zreszta ka sie tez nie znam -
Re: Angelina now it's high time to see the USA.
idril > 06-04-2008, 17:07
ja ogolnie nie ma chlorowanej wody - nadaje sie od razu do picia z kranu.
ale i tak sa jakies tam cos dodawane do tej wody. zreszta ka sie tez nie znam -
Re: Angelina now it's high time to see the USA.
Vorissa > 06-04-2008, 17:17
hm, ja mam wodę ze studni... tam to chloru na pewno nie ma, ino może być błotka czasem, ale to się oczyszcza po drodze... :lol: -
Re: Angelina now it's high time to see the USA.
Vorissa > 06-04-2008, 17:17
hm, ja mam wodę ze studni... tam to chloru na pewno nie ma, ino może być błotka czasem, ale to się oczyszcza po drodze... :lol: -
Re: Angelina now it's high time to see the USA.
angelinaa.star > 21-07-2008, 3:04
Napisze wam cos, zeby nie bylo ze wyparowalam.
hmm no wiec wiecej niz polowa za mnabardzo dlugo sie bila z myslami zostac wracac, wracac zostac. Niby zdecydowalam ze wracam, ale do konca nie czuje ze dobrze robie z drugiej strony gdybym zostala pewnie myslala bym to samo. Wydaje mi sie ze dopuki mnie nie wsadza do samolotu to dalej nie bede wiedziala co robic a nawet podczas lotu pewnie bede myslec a zatrzymajcie ja wysiadam. Latwiej bylo tu przyjechac...
Moja hostka nie chce slyszec o tym ze ja mysle o powrocie. A moje dzieciaki chyba mysla ze zostane z nimi na stale...tego sie naprawde boje, kocham te dzieciaki jak wlasne rodzenstwo i wiem ze one czuja to samo.
Nie moge powiedziec ze zawsze wszystko idzie idealnie miedzy mna a hostka, bo obie mamy humory, ale i wzajemny szacujek do siebie. Czasami siadamy sobie na patio i pijemy i plotkujemy jak dwie przyjaciolki, tylko ja biedna zawsze sie zastanawiam czy ona mi musi opowiadac o swoich facetach
Bedzie ciezko, bo lubie tu byc ale czyje sie tak jak ostatnio napisalam mojej mamie "wiesz co za granica moze byc i pieknie ale jesli nie otaczaja cie ludzie ktorych kochasz i ktorym ty jestes bliski to nie znajdziesz tu dla siebie miejsca, twoje miejsce jest tam gdzie twoje serce a ono zawsze jest przy rodzinie"
Nigdy nie czulam takiej tesknoty za krajem, tyle podrozowalam i nic. A teraz kiedy jestem sama tesknie za najmniejszymi szczegolami Warszawy. Kocham to masto i wiem ze chce do niego wracac...
Dobra koniec lzawych przemyslen...tak z ciekawszych rzeczy. Jakis miesiac temu pies mnie o malo co w basenie nie utopil no alw wyszlam z tego calo, tyle ze podrapana na calym ciele i myslalam ze durnego psa ubije ale i tak go love. Glupi jest nieprzecietnie ale wielki i kochany.
Bylismy tez ostatnio weekendowo z rodzinka w Ocean City NJ. poprostu malinowo. Po pierwsze widok oceanu odrazu przypomnial mi moj ukochany polski Hel. Widzialam plywajace delfinki i zdechlego malego rekinka na plazyDurne fale dwa razy oskubaly mnie z gory od kostiumu, tak ze w koncu poszlam do hotelu sie przebrac, bo stwierdzilam ze wiecje nie bede swiecic biustem na plazy. Jak sie przebralami i wrocilam, po jakims czasie jak wyszlysmy z Lexi z wody podbija do mnie ratownik z tekstem, dlaczego im ukrylam takie ladne widoki, a ja glupia i naiwna myslalam ze nikt nie widzial :/ Koniec koncow mojego szoku i ochoty by zapasc sie pod ziemie, mialam co robic wieczorem, bylo calkiem fajnie majac 23 lata rozbijac sie na "randce" w wesolym miasteczku.
Z rodzinka tez bylo smiechow co niemiara, szczeg z Lexi moja srednia. Ostatnio jak bylismy w zime w Lake Placid, to malo nie spalilysmy z nia kafeteri, wsadzajac tosta do piekarnika ktory sie podpalil :/ wiec tym razem idziemy na sniadanie i oczywiszcie wielkie smiech mojej hostki "dziewczyny tylko znowu hotelu nie podpalcie"
Cofajac sie do Lake Placid tez bylo fajnie, 3 razy hotel zmienialismy bo wszystko bylo pozajmowane. w jednym hotelu bylo smiesznie, bo odbywaly sie jakies zawody i bylo mnustwo zawodnikow hokeja, wiec moje dziewczyny malo nie opwariowaly, chlopaki byli w ich wieku, lataly mi noca po hotelu szukajac przystojniakow a rano moja boska Lexi stala pod winda z napisami na dloni "Hi I Lexi", numerem telefonu i numerem pokoju.
Wiec oczywiszcie jak przyjechalysmy do Ocean City stwierdzilysmy ze ona robi to samo, napisalam jej na nodzie wielkimi literami jej nr tel. hostka jak to zobaczyla to stwierdzila ze zwariowalysmy i nigdzie z nami nie idzie. ech bylo przyjemnie
Urodziny moje nadchodz, stara bede 23 lata na karku. Impreza basenowa w piatek, druga powinna byc w sobote bo ja mam urodziny i imieniny dzien po dniuale dziwnie tak bedzie swietowac bez rodzicow..
w sumie jak sie napije to bedzie mi wszystko jedno
koncze juz na dzisiaj bo i tak sie chyba wypisalam jak za te wszystkie miesiace milczenia -
Re: Angelina now it's high time to see the USA.
idril > 21-07-2008, 14:23
to Ty jeszcze zyjesz?! :lol:
no widzisz jak fajnie sie uklada
oby tak dalej! pozdrawiam! -
Re: Angelina now it's high time to see the USA.
Vorissa > 23-07-2008, 12:10
fajnie, że się jednak odezwała? w końcu i co? skrobnęła?