-
-
Re: jezyki obce
zlosnica > 18-06-2011, 0:55
Angielski od lat wczesnoszkolnych, opieka nad amerykańskim dzieckiem i wyjazdy do Londynu- angielski mam na poziomie komunikatywnym, ale nie jest on powalający, każdy głupi będzie wiedział, że jestem spoza Anglii jak tylko zacznę coś mówićpoza tym nie zastanawiam się nad gramatyką i chyba porozumiewam się na zasadzie Kali mieć, Kali chcieć, ale ważne, że mnie rozumieją
Hiszpański dla własnej przyjemności, uczę się sama jak mam wolny czas jakichś podstawowych zwrotów, jest całkiem prosty))
Francuski- uczyłam się trzy lata w liceum, umiem wszystko przeczytać, ale nic nie rozumiem i nic nie powiemjak dla mnie to język nie do ogarnięcia, strasznie trudny chociaż może kiedyś, jak już opanuję hiszpański...
Rosyjski- uczyłam się 6 lat (3 lata podstawówki i 3 lata gimnazjum) umiałam go niemalże perfekcyjnie, potrafiłam powiedzieć prawie wszystko, ale nie mam styczności z tym językiem już prawie 6 lat, więc niewiele mi w głowie zostało, bezbłędnie czytam cyrylicę i rozumiem czytany tekst w 80%, ale raczej nie poprowadziłabym swobodnej rozmowy.
To tyle póki co -
Re: jezyki obce
lilly > 18-06-2011, 1:12
Angielskiego uczę się od zerówki i rozumiem prawie wszystko, nie mam z tym problemu, a jeżeli chodzi o mówienie to powiem, ale mam takie wrażenie, że zaraz wszyscy zaczną się ze mnie śmiać, dlatego też przez rok bycia au pair chcę się pozbyć tej blokady.
Francuskiego uczyłam się przez 3 lata w liceum. Od 3 lat nie miałam żadnej styczności z tym językiem i bardzo mało pamiętam, a byłam w stanie się porozumieć w tym języku, najlepiej było z pisaniem. Bardzo lubię ten język i uważam, że poza wymową jest prostyPlanuję wrócić do nauki i liczę na to, że w końcu się zmobilizuję :mrgreen:
Niemieckiego uczyłam się w gimnazjum i na studiach. Po 3 latach nauki w gimnazjum potrafiłam tylko liczyć i przedstawić się. Na dużo się nauczyłam, ale wiadomo jak nie ma się kontaktu z językiem, to wiedza zanika, a w szczególności słówka.
No i była jeszcze łacina w liceum :mrgreen:
A bardzo mi się podoba język hiszpański, chociaż znając swoją umiejętność do mobilizowania się pewnie nigdy się go nie nauczę. -
Re: jezyki obce
Nathalie > 18-06-2011, 8:56
Angielski: jezyk, który mi sie bardzo podoba, którego Ucze sie od 12 lat a od 3 tak intensywnie
Niemiecki: 6 lat nauki w rożnych szkołach(klasy językowe z rozszerzonym angielskim a w lo z wiodącym mlniemieckim). Rozumiem i mówię średnio.
Francuski: kocham ten jezyk!! Uczyłam sie go w szkole językowej- tez przez przypadek, mój brat miał tam chodzić na zajęcia, ale nie spodobały mu sie, a mi tak i pokochalam ten jezyk
Hiszpański: multum samouczkow i do roboty!!
No i chce sie nauczyć niderlandzkiego^^ -
Re: jezyki obce
vaszka > 18-06-2011, 15:53
Francuski: niegdysiejsza miłość, dziś jest z nim jak z młodszą siostrą- wkurza, irytuje, a jednak nie potrafię przestać go kochać... Według postronnych b. dobry, według mnie daleeeki od perfekcji, według certyfikatów C1, choć i tak im nie wierzę
Angielski: bardziej z konieczności niż z sentymentu, choć od kiedy trafiłam na świetną korepetytorkę coraz bardziej się wkręcam. Dogadać się dogadam, za swój największy sukces jak do tej pory uważam wstrzymanie holenderskiego pociągu na długie 6 minut
Niemiecki: Po podstawówce spaliłam podręcznik z radości, że to już koniec, a teraz żałuję, bo miałam całkiem silne podstawy. Rozumiem co do mnie mówią, ale nie jestem w stanie sklecić nawet jednego zdania, więc odpowiadam po angielsku opcjonalnie francusku.
W planach hiszpański, włoski i węgierski. Przydałby się rosyjski, ale wiem, że musiałabym mieć nauczyciela i samokształcenie odpada. Jak już ogarnę swoje życie to będę się zastanawiać co dalej -
Re: jezyki obce
strawberries > 21-06-2011, 13:31
może zacznę od tego, którego uczyłam się najdłużej, a umiem najmniej, a mianowicie- NIEMIECKI! 9 lat= umiem się przedstawić i powiedzieć skąd pochodzę, nie za wieleP
angielski, też około 9 lat, myślę, że w stopniu komunikatywnym potrafię się nim posługiwać, nie mam raczej problemów w dogadaniu się.
hiszpański, pierwszy kontakt miałam w tamte wakacje, jak jechałam do Hiszpanii i nic, kompletnie nic nie umiałam! A po trzech miesiącach A2 myślę, że było
a w planach mam holenderskiod września -
Re: jezyki obce
ownxmind > 24-06-2011, 19:27
Wyjechałam do Hiszpanii tylko z angielskim, i oprócz mojej rodzinki prawie nikt nie mówił po angielsku, tak więc w dwa miesiące ogarnęłam hiszpański dodatkowo -
Re: jezyki obce
anetaar > 24-06-2011, 20:14
Jak wszyscy angielski znam, czy jest to poziom wysoce zaawansowany... nie sadze. Uczylam sie 3 lata w LO, w miedzy czasie wyjechalam 2 razy jako summer au pair, wiec podszkolilam go wtedy najbardziej. Pozniej jeszcze na IV semestrach na studiach mialam angielski, ale dla mnie to juz byla strata czasu, wynudzialam sie, taki poziom jakim nas uczyli byl porownywalny dla mnie z poziomem przedszkola.
Od podstawowki uczylam sie niemieckiego, do skonczenia edukacji w LO, czyli lacznie 9 lat. Nie umiem nic. Szkoda mi tych straconych lat na nauke tego jezyka, bo szlo mi calkiem niezle, ale juz teraz wszystko zapomnialam. Tak wiec, po powrocie ze Stanow, zostane znowu au pair w jakims niemieckojezycznym kraju,zeby poprawic, to co zostalo zmarnowane.
Francuski, moje marzenia od dawna, nigdy sie go nie uczylam, ale bardzo bym chciala. Wiec moze kiedys? -
Re: jezyki obce
z_t > 25-06-2011, 12:27
[quote name="ownxmind"]Wyjechałam do Hiszpanii tylko z angielskim, i oprócz mojej rodzinki prawie nikt nie mówił po angielsku, tak więc w dwa miesiące ogarnęłam hiszpański dodatkowo[/quote]
Dajesz mi nadzieję, że ja też ogarnę. Chciałabym nauczyc się go perfekcyjnie -
Re: jezyki obce
vv88 > 06-08-2011, 14:28
Że tak pozwolę sobie odswieżyć temat.
Chodzi mi o kursy językowe w USA. Są na jakimś przyzwoitym poziomie? Wiadomo wiele zależy od miejsca, gdzie się na kurs zapisze, ale któraś z Was chciała na poważnie poćwiczyć inne języki przy okazji bycia w USA? Np. popularny tam hiszpański? -
Re: jezyki obce
patrycjamarkowska > 30-08-2011, 20:49
ja właśnie dziś zabuliłam prawie 500$ za kurs hiszpana : )