MoniCa07 |Chicago| 'tyle jeszcze drogi jest przed nami..'

zawsze mozna pojsc do koledzu, za 700 funtow za rok

dobra, yoanna, ale ja powaznie pytam! wiekszosc ludzi ktorzy sie tam wybieraja to albo dzieciaczki bogatych rodzicow (i jada), albo ci ktorzy chca po prostu (ale w koncu rezygnuja, bo przeraza ich perspektywa zadluzania sie w UK)

nie mam wlasciwie wiele na koncie, od nikogo zadnych szans na dofinansowanie nie mam - wiec jak by to w praktyce ze studiami wygladalo?

Zadluzanie sie na te 100 000 zl, wbrew pozorom, wcale az takim wielkim szalenstwem nie jest.

Przypomnialas mi EMi ze ten jeb*ny formulasz 24stornicowy musze wyslac jeszcze grrr

:/



Jak bede miala chwilke to wszytsko dokladnie opisze, bo jest tego od cholery.

Ale teraz nie, bo pt, dwudziesta, wiemy o co chodzi

Milego weeekeeendu!!!!!!!!!

alez ja powaznie odpowiadam, tu wiele osob wybiera wlasnie koledz. bo 3-4 razy taniej.

co do uniwerkow to nie wiem hmm nie lubie miec dlugow a 3 tys tez ciezko skombinowac... ale jak rok sie rozpoczyna jakos w polowie wrzesnia chyba, to jakby ktos przyjechal na poczatku wakacji, popracowal te 3-4 miesiace bardzo intensywnie to jakos by sobie poradzil. niemozliwe jest mozliwe, jak ktos chce to da rade tak mysle heeh

Dobra, to juz pisze, co i jak-moze sie komus przyda.

1) W zeszlym roku start na studia w Anglii byl zajebiscie latwy pod wzgledem finansowym. Kazdy kto w zeszlym roku nie wykorzystal tej mozliwosci (w tym i ja niestety) - to ma downa Nie, no zartuje.., ale najglupsza rzecz do zrobienia to bylo wlasnie nie wykorzystanie szansy. Szansa byla taka ze mozna bylo otrzymac pomoc finansowa w 100%tach pokrywajaca czesne przez caly okres studiow (czyli srednio te 100, 150 tysiecy zlotych bezwrotnie). Warunek- nasi rodzice nie zarabiaja wiecej niz 23 tys funtow rocznie (na pl realia warunek zjebiscie latwy do spelnienia



No ale nie ma co sie nad soba uzalac. Ci co zlozyli papiery 2004, 2005 maja wielki luck. Gratulejszon. W tym roku i na lata nastepne sytuacja wyglada tak:



- Nie ma dofinansowan ze wzgledu na dochody rodzicow. Zadnych bezzwrotnych grantow w ogole nie ma.



-studia trzeba wiec oplacac samemu lub zaciagnac tzw. Student Loan czyli kredyt studencki na czesne.

Splaca sie go dopiero po ukonczeniu studiow, pod warunkiem ze zarabiamy powyzej bodajze, ojej, nie pamietam, kilku tys futow, prog w miare latwy do przekroczenia nawet w Pl jesli ma sie dobra prace. Ale raty sa niskie- wynosza 20-25 funtow na miesiac. I tak sie splaca dwadziescia pare lat albo i do konca zycia. Jesli tracimy prace, pozyczka jest zawieszana. Jesli przez iles lat jestesmy bezrobotni, pozyczka jest anulowana calkowicie.

Wniosek- nie jest ciezko ze splata, warunki moim zdaniem cudne, nie umywa sie zaden pl kredyt studencki do tego dealu.



- Czesne wynosza od 3 tys funtow rocznie wzwyz. (Na dobrych uczelniach). Najdrozej jestw Londynie (jedna szkola ktora mnie przyjela chciala 8 tys funtow :O) //a jeszcze rok temu srednia wynosila 1.200 funtow)



-Nie ma kredytow, dofinansowan na utrzymanie w czasie studiow. (No chyba ze jestesmy autorami zajebistej kosmicznej teorii matematycznej i univerek nam zaplaci zeby tylko nasz talent mogl sie rozwijac hehe )

W zaleznosci od miasta musimy wydac okolo

-66-150 funtow za akademik za tydzien. (bez wyzywienia)

-25 funtow na jedzenie za tydz. (bez ekscesow ofkors)

Dojazdy w UK sa dosc kosztowne, warto poszukac szkoly ktora oferuje wlasna bezplatna linie laczaca akademiki w budynkiem univerku.



Najdrozej ofkors jest w Londynie. Tu tez sie lepiej zarabia, ale koszty utrzymania i zycia potrafia przewyzszac kilkakrotnie te z innych czesci UK.



Prace podobno da sie polaczyc z nauka. Podobno - bo sama jeszcze nie probowalam, opieram sie tylko na opiniach ludzi ktorzy juz tam sa i studiuja. Nie wolno zapominac ze studia w UK maja inny charakter, inne sa tez realia, sadze wiec ze pomysl- praca+szkola jest jak najbardziej trafiony.



To tyle ogolnikowo odnosnie finansow. Pytania?

takze rownie dobrze i teraz studia sa bezplatne, jesli wezmie sie student loan, mam racje? bo ten kredyt pokrywa cale czesne?



Nie jest tak zle chyba

Powodzenia Pipko moja najdrozsza. Kiedys Cie tam odwiedze. Poki co musze sie zebrac do kupy. Podpisano, pijana i obzarta czekolada, Monka. Tata polecial. Chujownicznie.

Monica, dzieki bardzo za wszystkie info

mam jeszcze malutkie pytanko - kazdy sie moze ubiegac o pozyczke? Bo w Skandynawii to tylko swoi... niestety

Kazdy teoretycznie. Jesli jest z kraju ktory min 3 lata byl w strukturach Unii Europejskiej.

Polska sie lapie. My automatycznie tez. A- i niestety adres do korspondencji tez musi byc w Pl.

3 dni.

i Anglia.

trzymajcie kciuki.

Otwieram nowy rozdzial zycia. Studia.