• Options
  • Logowanie
     
  • Rejestracja
     
  • Desktop Style
     

problem z chłopakiem

  • Index  

    • forumAuPair.pl - Świat Operek
       
    • Ogólnie o programie Au Pair
       
    • O wszystkim związanym z programem Au Pair
       
    • problem z chłopakiem
       
  • problem z chłopakiem
  • Re: problem z chłopakiem

    videlka > 27-12-2011, 22:48

    Według mnie, a już swoje lata mam i doświadczenia, nie warto rezygnować ze swoich marzeń dla kogoś. Potem, jeśli wam nie wyjdzie będziesz miała pretensje do niego, że tyle poświęciłaś i na co? a on tego nie doceni - przecież sama tak postanowiłaś, tak już jest, nawet jeśli wam wyjdzie zawsze będziesz się zastanawiać co by było, gdybyś wyjechała, będziesz miała rodzinę, dzieci i do końca życia będziesz myśleć ,, kurcze tyle mnie ominęło'' jeśli ma wam wyjść to wyjdzie, ile znaczy rok w ciągu reszty życia? nic. Jeśli ktoś podchodzi do związku w taki sposób - ,, wyjedziesz i znajdziesz innego'' albo ,,przez ten rok nasze życia się rozminą i nie będzie do czego wracać'' to chyba samo świadczy o sobie. Ja poświęciłam swojemu byłemu facetowi dużo i co dostałam? figę z makiem. A co bym zyskała spełniając swoje marzenia nie oglądając się na niego? oj.. a poświęciłam, bo też było cudownie, wspaniale, myślałam, że powinnam zostać tu dla niego, ale związki są trudne i czasami nie wychodzą, nie warto rezygnować ze swoich pragnień dla kogoś, kogokolwiek, rodziny, przyjaciół, facetów, zdrowy egoizm to bardzo ważna sprawa, potem bywa różnie, a pretensje możemy mieć tylko do siebie, bo to nasze decyzje, bez względu na presję innych osób.
  • Re: problem z chłopakiem

    adziszkowa > 29-12-2011, 12:01

    Widze, ze wiekszosc z Nas jest tego samego zdania. Dobrze to ujelas mowiac, ze chodzi o 'zdrowy egoizm'.
  • Re: problem z chłopakiem

    mrowka87 > 03-01-2012, 16:59

    No i tutaj chyba jest pies pogrzebany... bo mnie zawsze brakowało odwagi na zdrowy egoizm, zawsze dopadał mnie po dłuuuugim czasie znoszenia czegoś... Ale nowy rok to i powinny być nowe postanowienia

    No właśnie o to chodzi że ja czuje że coś poświęcam, i właśnie w imię czego... Czuję, że w imię tego że ktoś ustala mi reguły mojego życia...

    Tego się obawiam, że mimo wszystko dopadnie mnie myśl co by było gdybym zaufała swojej chęci na doświadczenie czegoś zupełnie nowego, czegoś co za chwile nie będzie miało racji zrealizowania przez mój wiek... Tyle sprzeczności, i kurcze chęć "zrobienia wszystkim dobrze", a tak się nie da... O czym każda z nas wie

    @videlka muszę Ci przyznać że cholernie wiele do myślenia dał mi Twój post...

    W głowie mam jak na razie obronę która już wielkimi krokami do mnie się zbliża (mam nadzieję że wszystko załatwię w lutym), i już teraz pojawiają się myśli o odblokowaniu swojej aplikacji w CC

    No i związek się nie układa tak jakbym chciała...
  • Re: problem z chłopakiem

    videlka > 03-01-2012, 19:20

    Fajne związki wyrastają, kiedy obydwie osoby mają swoje życie, swoje pasje i swoje cele życiowe, a nie kiedy jedna drugą hamuje i podcina skrzydła, ograniczając się nawzajem ciągle. A fajne dzieciaki wyrastają spod skrzydeł fajnych, doświadczonych, mądrych, SPEŁNIONYCH , pewnych siebie kobiet, a nie spod kobiet, które marudzą wszystkim dookoła na swojego faceta i ogólnie życie, albo opowiadają o tym co ,,prawie zrobiły’’, ale ,,coś tam’’. Co to za przykład, inspiracja dla dzieci? Żadna.

    Kiedy w moim związku zaczynało być ciężko i wyciągałam argument - ,,Tele ci poświęciłam, a ty mnie teraz tak traktujesz?’’ słyszałam odpowiedz - ,,nic nie poświęciłaś, nawet nie wiadomo czy jakaś rodzina by cię zechciała i czy byś tam wytrzymała!’’.

    Może i wrócę po miesiącu, może moja rodzina okaże się beznadziejna, może coś się stanie, nigdy nic nie wiadomo, niczego nie da się przewidzieć, ale wole żałować, że się odważyłam i opowiadać swoim dzieciom o tym jak to spróbowałam spełnić swoje marzenia, a nie biadolić im o tym jak to ich nigdy nie spełniłam i do końca życia zrzucać winę na innych za swoje wybory życiowe, bo nie potrafiłam być asertywna.

    Nie znam ŻADNEGO faceta, który zrezygnował by z zagranicznych wyjazdów z pracy, kursów, ogólnie możliwości jakie daje mu życie, żeby się rozwijać dla dziewczyny/żony/dzieci. Dlaczego facet ma prawo spełniać się, a kobieta ma się wiecznie poświęcać?

    Nie dajcie się stłamsić! Nie róbcie z siebie ofiary! Wy najlepiej wiecie, czego chcecie od życia! Jeśli nie wy to kto? Sąsiadka? I kto ma walczyć o wasze życie? Wasz facet? Akurat ! Nie o to walczyły feministki !
  • Re: problem z chłopakiem

    mgdlena > 04-01-2012, 2:02

    ja uważam, że skoro juz raz się rozstaliscie (tak to zrozumiałam) to był ku temu powód, który równie dobrze moze sie powtórzyć... weź to pod uwage

    zresztą poprzedniczka dobrze napisała, że facet nie poświęcił by swoich marzeń dla budowania domu



  • Re: problem z chłopakiem

    marvellous > 04-01-2012, 2:33

    Wiesz ja wlasnie chyba zerwalam ze swoim chlopakiem tzn chodzi o to ze sie poklocilismy, ja wiem ze chce jechac jakoo au pair ale on o tym nie wiem i s tgo co wiem nie zgodzi sie bym pojechala wiec sie i tak rozstaniemy ale do tej pory trudno bylomi mu to powiedziec planowalam " jeszcze kilka tygodni jeszcze miesiac itd". Wiem ze chce wyjechac jest to moje marzenie, wiesz chlopak to chlopak nie ten bedzie inny pewnie lepszy, moze nawet zakochasz sie bedacau pair



    pommysl ze raz juz rezwaliscie wiec nie wyszlo ( ja wracalam do mojego 8 razy ! wow) wiec nie ma pewnosci ze znowu tego nie bedzie. Nie wraca sie dwa razy do tej samej rzeki, Ty masz plan na nastepne miesiace czy tam tygodnie wiec nie rezygnuj z tego ( taka moja rada). Taka mozliwosc juz nie trafi sie szczegolnie jesli bedziesz z chlopakiem ( zakladam ze Cie nie puscilby - a jesli tak to nie wierze w zwiazki na odleglosc) a jesli znowu zerwiecie zalozmy kiedys i bedziessz wolna i bedziesz mogla znowu jechac to czemu by teraz tego nie robic ?



    taka moja rada :*
  • Re: problem z chłopakiem

    justa1658 > 05-01-2012, 17:11

    Chłopak jeśli bardzo Cię kocha, to zazwyczaj myśli, że będziecie ze sobą już zawsze, także rok nie powinien stanowić problemu, bo przecież Ci ufa, także nie ma się o co martwić. Powinien wspierać Cię w twojej drodze do samorealizacji, bo jeśli sama nie będziesz szczęśliwa, to w związku też będzie to widoczne, nie ma co się oszukiwać. Poza tym uważam, że ludzie powinni żyć tak, żeby potem nie mogli zadać sobie słynnego już pytania "Co by było gdyby?" Korzystaj dopóki masz na to czas, za kilka lat już nie będziesz mogła zostać au pair, a wydaje mi się, że bycie au pair to świetne doświadczenie, poznaje się własne słabości, wymaga odpowiedzialności i sprawdzenia się w całkiem nowym otoczeniu, to może bardzo pomóc w przyszłości. Po prostu pamiętaj, że on jeśli Cię kocha nie powinien stawiać Ci takich dylematów, bo przecież "jak kocha to poczeka", a związki na odległość wbrew wszystkiemu co mówią okrutni sceptycy istnieją i mają się całkiem dobrze, sama jestem tego przykładem, także nie zastanawiaj się zbyt długo i spełniaj swoje marzenia ;-)
  • Re: problem z chłopakiem

    oliwka20 > 06-01-2012, 17:20

    Witam,

    Niewiem czy to jest dobre miejsce do tego co chce napisac ale ja juz nie mam sily po prostu siedze i rycze, mam juz wszystkiego dosyc i niewiem co robie zle i czy to w ogole moja wina. Wszystko zaczelo sie od tego ze chcialm byc au pair i bylo ccudownie wspaniala rodzinka dziecko suuuper Bylam szczesliwa ze trafilam do takiej wspanialej rodzinki i zlozylam papiery na 2 rok. I wtedy rozpoczol sie moj koszmar moj drugi rok zaczal sie w sierpniu, zaczelam pisac z kolega od czerwca i sie zakochalam on z reszta tez tak jak mi pisal i w ogole. Bylo fajnie pisalismy na gg, gadalismy godzinami na skypie. Prawda jest taka ze on to wszystko zaczal zaczal mowic ze mnie kocha, ze bedziemy razem itd i ja glupia mu uwierzylam. Tez sie zakochalam wiem ze to smieszne bo jak moznasie zakochac przez neta? No wlasnie jak? Mialam plany zwiazane z pobytem tutaj chcialam starac sie o wize studencka, wyjazd au pair traktowalam bardzo powaznie, chcialam nauczyc sie plynnie jezyka a i bardzo lubie dzieci w przyszlosci chcialabym zostac logopeda i pracowac z maluszkami to moje marzenie Przez niego wszystko sie rozpadlo bo tylko odliczam dni kiedy wroce do tej polski i dalej co?? sama niewiem bo on zaczal mi dokuczac tzn nie odzywa sie tak jak kiedys traktuje mnie jak powietrze jakbym mu cos strasznego zrobila a ja mu nigdy nic nie obiecywalam ze przyjade w te pedy do niego, owszem pisalam ze go lubie ze tez bym chciala z nim byc ale chce skonczyc program i wroce w lipcu i na poczatku wydawalo mi sie ze on to rozumie i sie z tym pogodzil a teraz ja sie czuje okropnie chodze zdenerwowana, nic mi sie nie chce niewiem o co mu chodzi, ja juz tak nie moge ;( wywalilam jego nr gg ale ten wraca jak bumerang mam go tez na fb i zastanawiam sie czy by go nie usunac ale niewiem czy dobrze zrobie boje sie ze moge zalowac. Kiedys juz zalowalam jak olalam jednego chlopaka. Ale on ma 27 lat myslalm ze jest madrzejszy. Sorry ze sie tak rozmazalam wiem ze nie powinnam zasmiecac forum ale prosze napiszcie co wy byscie zrobily na moim miejscu. Bo ja juz nie mam sily mylsec wiem ze bede w pl lipcu najwczesniej jesli chce skonczy progranm chyba ze ni wytrzmam i wroce wczesniej ale to nie ma sensu. Ja juz mam dosyc takiego traktowania a i sam mi powiedzial ze jak ja bym se znalazla kogos to mam mu powiedziec i ja mu powiedzialam to samo ze on tez ma mi powiedziec wiec nie rozumiem tego cyrku :? A dodam tez ze jak mial prace bylo lepiej jak stracil i siedzi w domu to i to wszystko sie zaczelo ale nie uwazam zeby to byl jakis wielki powiod. Po prostu on stwierdzil ze juz mu sie nie chce pisac niewiem co zrobic

    dziekuje bardzo
  • Re: problem z chłopakiem

    Patty > 06-01-2012, 17:36

    Jest piatek idź na impreze, jak bedziesz siedzieć i sie zadreczac to nic nie pomoze, nie masz na to wpływu wiec korzystaj z tego, że jesteś poza krajem. To najprawdopodobniej "time of your life" wiec chyba szkoda go tracic na płacz, bo chłopak okazał się kretynem...
  • Re: problem z chłopakiem

    balbina > 06-01-2012, 18:19

    Dobrze wiem co to znaczy się zakochać.

    Ale weź pod uwagę, że tak naprawdę go nie znasz na 100%.

    Znasz go w jakimś stopniu, ale nie znasz jego pełnej gestykulacji, zachowania - przy ludziach, przy Tobie, więc zakochałaś się możliwie w innej osobie niż on tak naprawdę jest ( nie zrozum mnie źle, tylko internet internetem, a real realem ).

    Dlatego nie warto by było rezygnować z programu dla osoby, której nie znasz na 100%.

    Jeśli nie potrafi zrozumieć Twojej decyzji, nie chce abyś realizowała swoje marzenia, kształciła się to chyba coś jest nie tak... Powinien wręcz Ci pomóc...

    Głowa do góry! Z biegiem czasu wszystko się ustatkuje

    Powodzenia!
  • Starszy wątek Nowszy wątek
  • Pierwsza
  • Poprzednia
  • Następna
  • Ostatnia