-
-
Re: Male au pair in Ireland - czyli dziennik faceta na obczyźnie
carly15 > 08-06-2011, 0:50
a ile on ma lat ten maly? na 48 h? masakra to ile ona ci placi? -
Re: Male au pair in Ireland - czyli dziennik faceta na obczyźnie
banek > 08-06-2011, 0:53
5 lat... a placi mi 90 na tydzien + 10 na bilety do miasta itp. I jeszcze chce w ten weekend wyjechac i mnie z nim zostawic ;/ -
Re: Male au pair in Ireland - czyli dziennik faceta na obczyźnie
carly15 > 08-06-2011, 0:56
pierwszy Twoj weekend i juz wyjezdza? chyba ja pogieło, baba ma niezle nasrane nie dosc ze dopiero od kilku dni jestes chcesz miasto zwiedzic rozejrzec sie to nawet Cie do konca nie poznala i nie wie jakis jestes zeby dziecko zostawiac na tak dlugo, zwyrodniała baba. A co moze gdzies na weekend ze swoim kochasiem wyjezdza> czy sluzbowo?
A Ty z agencji jestes? i wogle ona miala jakies au pair przed Toba? kontaktowales sie z kims w sprawie jej referencji? -
Re: Male au pair in Ireland - czyli dziennik faceta na obczyźnie
banek > 08-06-2011, 1:05
Ja juz z nim bylem sam na noc 2 dnia ;/ A miala wczesniej au pairow (faceci sami). Jeden (ostatni) byl niecale 2 miechy i jak z nim gadalem to wszystko bylo ok. Dzisiaj rano pisalem z nim i mowi ze wtedy hostka byla kolo niego. Mial zostac do sierpnia ale nie wytrzymal -
Re: Male au pair in Ireland - czyli dziennik faceta na obczyźnie
rosario > 08-06-2011, 1:06
[quote name="banek"]Ze mam sobie sam chleb i maslo kupowac, ze powinienem 1 gora 2 jesc dziennie i ze daje zly przyklad malemu.
'a next pathetic boy from Poland"... Malo tego. Powinienem konczyc o tej 17. Ale nie! skkonczylem pol godziny temu lacznie z polozeniem go spac
"You're really weird... are you all from Poland that weird?"[/quote]
1) ona powinna ci całe pożywienie zapewniać i nie wymagać, abyś sam sobie żarcie kupował. Jeśli miłabyś już to robić to na pewno powinna ci płacić więcej niż 90Ł. A to, że małego uczysz za wiele jeść - nie chce mi się komentować nawet... :|
2) 'żałosny'??!?!? jakim prawem ona cię wyzywa!!! Chyba ją ostro pogrzało!! i widać, że ma zaje*biste zdanie o Polakach... skoro ma taką opinię, to mogła sobie kogoś z innego kraju poszukać... nie wspominając, że żałosna to jest raczej matka, która -bądź co bądź- z obcym chłopakiem zostawia na noc synka małego! szok normalnie dla mnie ;/
dobrze, że nie zamierzasz tam dłużej zostać. poszukaj czegoś, trzymam kciuki aby ci się udało. sama wiem, co to znaczy mieszkać z crazy single host mum...
szczerze mówiąc, to ja na twoim miejscu (jeśli niczego nei znajdziesz) to podczas kolejnego jej wypadziku i pozostawienia ciebie samego z małym odeszłabym w tym czasie i zawiadomiła opiekę społeczną o tym, co ona wyprawia. Bo jak ma taki stosunek do jego bezpieczeństwa, bo prędzej czy później temu chłopcu małemu się krzywda stanie przez nią... A to nie jego wina, że ma matkę psychopatkę i wręcz mi go szkoda, że ma jednego rodzica w dodatku takiego jak ona.... -
Re: Male au pair in Ireland - czyli dziennik faceta na obczyźnie
rosario > 08-06-2011, 1:07
[quote name="banek"]Ja juz z nim bylem sam na noc 2 dnia ;/ A miala wczesniej au pairow (faceci sami). Jeden (ostatni) byl niecale 2 miechy i jak z nim gadalem to wszystko bylo ok. Dzisiaj rano pisalem z nim i mowi ze wtedy hostka byla kolo niego. Mial zostac do sierpnia ale nie wytrzymal[/quote]
co za argument, że ona była obok niego...
chyba maila twojego miał i mógł chwilę później sam napisać, że tak przy niej tylko napisał i żebyś się nie decydował. Nie rozumiem go ;/ sam miał z nią ciężkie przejścia i kogoś innego świadomie na taką minę wpakował...eh -
Re: Male au pair in Ireland - czyli dziennik faceta na obczyźnie
banek > 08-06-2011, 1:09
Lepiej tego nie robic bo maly jest adoptowany jak wiekszosc dzieciakow na osiedlu ;/ nie chce zeby mial przerabane. Dlatego w razie czego powiem ze ktos mi umarl i wroce na pogrzeb -
Re: Male au pair in Ireland - czyli dziennik faceta na obczyźnie
rosario > 08-06-2011, 1:12
[quote name="banek"]Lepiej tego nie robic bo maly jest adoptowany jak wiekszosc dzieciakow na osiedlu ;/ nie chce zeby mial przerabane. Dlatego w razie czego powiem ze ktos mi umarl i wroce na pogrzeb[/quote]
aha..adoptowany... co za podła baba - chyba dlatego, że on nie jest "jej" to się o niego nie troszczy i zostawia go z byle kim (sorki, nie bierz tego do siebie - chodzi o to, że nie powinna ci na tyle ufać)...
ja na twoim miejscu pewnie tym bardziej zawiadomiłabym jakieś "służby" o tym, że ona się nie zajmuje nim należycie... i tak pewnie ona się wszystkiego by wyparła itd, i nic by nie zrobili ani jej, ani małemu, ale na pewno by się trochę strachu najadła i może zaczęła w końcu dbać o niego??? -
Re: Male au pair in Ireland - czyli dziennik faceta na obczyźnie
carly15 > 08-06-2011, 1:16
ale jak adoptowany to tym gorzej, przeciez ona nie wie co to rodzicielstwo
powiini jej to dziecko jaknajszybciej zabrac!!!
a ten chlopak to jakis id***a z aprzeproszeniem bo jak mozna inaczej nazwac kogos kto inna osobe niewinna w bagno wciaga z ktorego sam wyszedł -
Re: Male au pair in Ireland - czyli dziennik faceta na obczyźnie
rosario > 08-06-2011, 1:21
[quote name="carly15"]ale jak adoptowany to tym gorzej, przeciez ona nie wie co to rodzicielstwo
powiini jej to dziecko jaknajszybciej zabrac!!!
a ten chlopak to jakis id***a z aprzeproszeniem bo jak mozna inaczej nazwac kogos kto inna osobe niewinna w bagno wciaga z ktorego sam wyszedł[/quote]
właśnie mam dokładnie takie same zdanie.... przez to, że on jest adoptowany to powinna się podwójnie o niego starać i dbać a nie mieć w dupie i zwalać opiekę nad nim na kogoś innego.. tak jak mówię, w końcu ona do jakiejś tragedii doprowadzi, bo według mnie jest skrajnie nieodpowiedzialna.
uciekaj od nich. zacząłeś już szukać nowej rodziny?