• Options
  • Logowanie
     
  • Rejestracja
     
  • Desktop Style
     

jezyki obce

  • Index  

    • forumAuPair.pl - Świat Operek
       
    • Ogólnie o programie Au Pair
       
    • O wszystkim związanym z programem Au Pair
       
    • jezyki obce
       
  • jezyki obce
  • Re: jezyki obce

    oliwka911gt > 25-06-2005, 18:25

    jade do niemiec za 2 - 3 tyg do rodziny, moj niemiecki to cos omiedzu grundstufe 1 a 2. sknoczylam kurs na poziomie grundstufe 2, ale w tym roku malo sie do niemieckiego przykladalam wiec jjjjestem powiedzy 1 a 2. w domu tylko wujek po polsku mowi, reszta tylko deutsch. a ruben jeszcze po PL mowi, ale on ma 2,5 roku wiec sie z nim nie nagadam. kuzyni po PL cos tam rozumieja ale powiedziec nic nie powiedzom. chcac niechca bede musiala sprchac non top, speking i mowienie bedzie zadko :wink:
  • Re: jezyki obce

    Dominique > 25-06-2005, 18:37

    Ewa, nia martw sie,z tym polnocnym akcentem nie jest az tak zle. Moj host sie smieje, ze liverpoolski akcent jest straszny i ze w ogole nie powinnam ich sluchac :wink: , ale mi sie wydaje ze przesadza troche. Zreszta pewnie bedziesz chodzic na kurs, a lektorzy mowia super wiec z twoim angielskim bedzie wszystko ok.
  • Re: jezyki obce

    young_lady_88 > 16-06-2011, 0:25

    czesc kolezanki / koledzy Au Pair,



    pochwalmy sie tutaj



    bo ciekawa jestem, jakie mamy priorytety jesli chodzi o jezyki obce. kto z nas wyjechal z powaznym zamiarem, zeby uczyc sie jezyka obcego? na jakim poziomie mowiliscie w momencie przyjazdu a jak bylo po programie?



    jezyki, ktorych sie uczyliscie / uczycie / chcecie uczyc? (macie konkretne powody?)



    zaczne od siebie: anglia, ucze sie tylko ang. przed przyjazdem - myslalam, ze mowie biegle. w czasie programu: doszlam do wniosku, ze wcale nie mowilam biegle. teraz: mogloby byc lepiej, ale nie o wiele lepiej duuuzo sie tutaj nauczylam i jestem zadowolona, pod tym wzgledem sie udalo.



    chce sie uczyc: podobno hiszpanski jest przydatny ale nigdy nie mialam do czynienia i troche sie boje. niemiecki - bo juz sie uczylam i chce to wszystko odswiezyc. francuski - nie chce, ale jak jestem w angliii to mam wrazenie ze powinnam :lol:
  • Re: jezyki obce

    WhiteDove > 16-06-2011, 1:21

    Ja mówię po angielsku teraz. Mogłoby być lepiej, ale i tak jest ogromny postęp (nigdy nie miałam smykałki do języków i od podstawówki miałam problemy z nimi). Uznałam, że z moim opornym na języki umysłem to będzie jedyna szansa, żeby poznac je na dobrym poziomie. Przede mną na pewno hiszpański, który trochę rozumiem, a w nieśmiałych planach francuski(słyszałam, ze jest ciężki do opanowania). No to na tyle na razie A i małe pytanko do hiszpańskojęzycznych: Bedąc w Hiszpanii ile mw potrzeba, żeby poznać język na poz. komunikatywnym?
  • Re: jezyki obce

    szuszuvp > 16-06-2011, 7:54

    Ja angielskiego ciągle się uczę i z tym zamiarem jadę też do Stanów, ale wydaje mi się znam już na całkiem niezłym poziomie. Tzn. ja jak to ja ciągle chcę więcej więc póki co zadowalam się takim poziomem jaki znam, a jak będę w Stanach to z przyjemnością się podszkolę.

    Przez 8 lat uczyłam się niemieckiego z którego zrezygnowałam i już zbyt wiele powiedzieć nie umiem. Tylko podstawy podstaw :) Ale myślę że kiedyś do niego wrócę.

    Od 1kl LO (czyli od 3 lat) uczę się francuskiego i zdawałam maturkę ale nie czuję żebym potrafiła się już porozumieć w tym języku. Chciałabym kontynuować naukę i nauczyć się mówić płynnie.

    Tak samo od 1 kl LO uczę się hiszpańskiego ale tylko dodatkowo i tzn. że prawie nic nie umiem. Ale bardzo mi na tym języku zależy więc zaczęłam uczyć się sama od wakacji :) Mam też małą pomoc od native speakera ;P

    Ogólnie to uwielbiam języki nawet jeśli potrafię się porozumieć tylko po angielsku i może okaleczonym francuskim. W planach na przyszłość mam naukę tych wymienionych a więc trochę tego jest :D Mam nadzieję że opanuję chociaż ze dwa! I na samych planach się nie skończy...
  • Re: jezyki obce

    z_t > 16-06-2011, 13:34

    Ja chyba podobnie jak poprzedniczki

    Umiem język angielski nie na najlepszym poziomie i nie na najgorszym. Jestem tak pomiędzy, więcej rozumiem gorzej z mówieniem. Ale myślę, że jakby mnie rzucili na głęboką wodę jakoś dałabym radę.

    Od niedawna uczę się hiszpańskiego i zamierzam od września iśc na roczny kurs by załapac podstawy. Już czuje, że to będzie mój ulubiony język. Całkiem inaczej podchodzę do jego nauki niż angielskiego. Sprawia mi to przyjemnośc :mrgreen:, a angielski jest mi potrzebny bo to ogólnoświatowy jezyk ale żeby mi się tak strsznie podobał to nie.

    W lo uczyłam się jeszcze niemieckiego, ale nie umiem nic i jest to język który mi się nie podoba i nie mam zamiaru się go dalej uczuc, chyba, że mi się coś odwidzi . Podoba mi się francuski, ale chyba jest trudny? zna ktoś go może ????

    Uważam, że hiszpański i angielski to dwa jezyki, które sa najbardziej przydatne. Bardzo dużo krajów się nimi posługuje.



    p.s za rok mam nadzieję, będę już w Hiszpanii i opanuję go do perfekcji. Napisze ktoś w jakim czasie się nauczył na stopniu komunikatywnym Hiszpańskiego.

    Gracias :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
  • Re: jezyki obce

    dosiunia > 16-06-2011, 14:22

    Ja jadąc rok temu do irlandii z angielskim na 95% myślałam, że jestem bogiem, otóż wszystko rozumiałam, ale odpowiedzi utrzymywały się na poziomie przedzkolaka :lol: Po 2 tygodniach kiedy się zadomowiłam, pooglądąłam trochę bajek z dzieciakami jakoś już poszło. Angielskiego uczę się 12 lat już w sumie...



    uczyłam się też niemieckiego, jednak nie dałam się zgermanizować! umiem tylko kilka słów...

    uczyłam się też całe liceum francuskiego i w miare go rozumiem i lubię, ale nie odpowiem za chiny ludowe. Za rok moim marzeniem jest Francja lub Maroko, będę po kursie francuskiego na studiach 3h w tyg, więc mam nadzieję że podłapię



    Irlandzkiego próbowałam jednak jest ponad moje siły haha, ostatnio mi brzmią mi w duszy języki ruskie - zobaczymy W Irlandii trochę się zapoznalam w językiem slowackim, bylo śmiesznie, ale dostępny język
  • Re: jezyki obce

    Saiisuke > 16-06-2011, 14:38

    Angielski - uczę się od zerówki, w Anglii byłam trzy razy, więc jestem zadowolona z tego co umiem nie jestem jakaś super biegła, ale narzekać też nie mogę.

    Japoński - studiuję japonistykę od października, ciężko, ale idzie. Bardzo intensywnie się go uczę, więc już trochę porozmawiać mogę.

    Niemiecki - trzy lata w gimnazjum, strata czasu, bo i tak nic nie umiem.

    Rosyjski - trzy lata w podstawówce, szło dobrze, coś tam pamiętam, ale już w w gim i lo nie można go było wybrać, więc odłożony na bok. Ale od października chciałabym iść na kurs.

    Łacina - trzy lata w LO. Jakiś prosty tekst przetłumaczę, różne sentencje zna i słownictwo medyczne (profil medyczny), ale nic nie powiem.

    Hiszpański - planuję się uczyć od najbliższej środy. Nie umiem ani słowa, ale jako, że spędzę trzy m-ce w Hiszpanii to COŚ muszę się nauczyć

    Ogólnie uwielbiam języki obce. Marzę, żeby po studiach być tłumaczką ^^
  • Re: jezyki obce

    isubisou > 16-06-2011, 14:44

    oh la la! jakie parcie na francuski! <w sumię się nie dziwię!>

    Ja uczę się francuskiego od 6 lat (w tym 3 lata w klasie dwujęzycznej). Kocham ten język. Myślę nawet o pójściu na romanistykę (tj.ewentualnie). W sumie mam go na całkiem niezłym poziomie, ale nie mam biegłości językowej po francusku! I właśnie po to wyjeżdżam do Paryża Gramatykę chyba już całą przewałkowałam w każdą stronę, ale to zupełnie co innego niż żywy język. Mam nadzieję że sobie poradzę! On verra

    Angielski to już taki standard. Naturalnie.

    Teraz chciałabym zacząc uczyc się hiszpańskiego. Bardzo mi się podoba, a w dodatku jest o niebo prostszy od francuskiego. No, ale to plany na październik.
  • Re: jezyki obce

    anika1992 > 16-06-2011, 14:56

    Hmmm.... na topie pewnie bedzie teraz Chinski Swoja droga to jak sie patrzy na podroznikow na couchsurfingu to mamy: ang, franc, hiszp i niem.

    Faktem jest, ze najbardziej rozwiniete kraje posluguja sie ang.



    Ja sie ucze teraz niemieckiego (mature podst napisalam, bedzie ok 90% i 20/20 z ustnej), przyjechalam myslac: poradze sobie i w sumie nie jest tak zle, zalezy z kim rozmawiam, niektorzy maja powalajacy akcent i wymowe albo mowia szybko (jak moja hostka). No i planuje poslugiwac sie nim plynnie.



    Poza tym znam angielski (wciaz mysle, ze jestem mistrzynia ), ale tak naprawde, to reprezentuje poziom intermediate.



    Planuje nauczyc sie hiszpanskiego i uczylam sie w wakacje rosyjskiego...



    W sumie do poligloty mi daleko
  • Starszy wątek Nowszy wątek
  • Pierwsza
  • Poprzednia
  • Następna
  • Ostatnia