USA oczami KAHY

Ja tez bylabym za remachingiem...tyle ze chyba gorsze od tej piepsznietej baby byloby gdybym musiala wrocic z powodu nie znalezienia innej rodizny :roll:

opcja powrotu do domu czy 12 miesiecy w wariatkowie na koncu swiata....hmmm...ja bym zaryzykowala...moja zznajoma z Kolumbi zdecydowala sie na rematch, od wczoraj ma dwa tygodnie. dam Wam (Tobie i Kamili) znac jak jej poszlo szukanie rodziny. Powodzenie Kaha i z tego co wiem to widzimy sie w niedziele

.

zabierzcie tez mnie, mnie!=(

dzieki laski za wsparcie ale ja jestem zrezygnowana juz ... z cwanej i zaadnej laski stalam sie burkiem ktory podkula ogon na tupniecie hostki ... lcc mi nie pomoze jest tyle warta co hostka ... jestem sama tuta z tym problemem i nie wierze ze sie uda ... wpierana przez kamysie i marlene daje rade na chwile ale to tyle nie mam sily na walke ... bo ciezko ze zmiana rodziny teraz niestety pozostaje sie meczyc i liczyc wypadajace wlosy

kaha ja Wam mowilam o tej dziewczynie z kolumbii ktora sie zdecydowala na rematch, Pisalam do niej i okazalo sie,ze udalo jej sie w ciagu tygodnia zmienic rodzine. Teraz bedzie w NJ, ale udalo jej sie, wiec mzoe Ty tez sprobuj!!! powodzenia, nie daj sie gnoic glupiej rozkapryszonej babie!!

Gdzie w NJ?

Czy mi się wydaje, czy popieprzonych rodzin jest coraz więcej??

Ja bym nie wahała się z szukaniem rodziny. Dziewczyno z nerwów wypadają Ci włosy? co będzie następne? zaburzenia łaknienia? wymioty z nerwów? Daj spokój, to Twoje zycie, nie cierp przez ludzi, którzy na to nie zasługują!



Powodzenia!

Rodzin coraz wiecej ? I Don't think so...

popieprzonych napewno ;D