-
-
Re: marzenia - aupair rowniez moze spelniac
Grizzly > 17-07-2007, 13:23
Angole to piwożłopy ;] -
Re: marzenia - aupair rowniez moze spelniac
edyta_s > 17-07-2007, 20:55
Czy jest ciezko, to moim zadniem zalezy jedynie od rodziny.
Niemcy sa pod tym wzgledem dziwni. No jak mozna sie przebierac na plazy? To po co w ogole ten kostium zakladac? -
Re: marzenia - aupair rowniez moze spelniac
Kierlajn > 17-07-2007, 21:53
Zakochalam sie...tym razem w zaglach(kiedys zakochalam sie w Indianinie ktorego spotkalam na ulicy w Kopenhadze podczas mojego weekendu )
ahh sailing...uwierzcie mi, jest cudownie..moze nieco nudno, ale jezeli zanurzycie sie we wlasnych myslach gapiac w wode, chmury, a lekki wiaterek bedzie rozdmuchiwal wasze wlosy, tez sie zakochacie
wzieli mnie juz 2gi raz, nie wiem skad ta dobrocale milo
Dzisiaj to bylo tak ze przy lunchu sie mnie spytali, jakie mam plany na dzis, wiec powiedzialam ze nie wiem. Po pracy wybralam sie na spacer, tzn zaszalec w sklepie(czyt. kupic jak zwykle owoce, slodycze, joghurty a teraz bonus bo mi sie kosmetyki skonczyly wiec bylam zmuszona zakupic duschcreme ;D a zreszta niewazne) zajrzalam do polskiego sklepu i byla Polka i jej sie spytalam czy oferta pracy dalej aktualna i powiedziala ze tak i zebym jej dala nr telefonu to mi da znac, jak jej towar przywioza to moge zaczac...mam nadzieje ze sie w koncu uda...
Choc wtedy wakacje bede miec naprawde...hmm pracowite
Do poludnia sprzatanie 5h a po poludniu praca w sklepie..
Ale chce
A no i wracalam juz sobie i po drodze spotkalam moja rodzinke, ktora jechala na rowerach(chcialam napisac jechajaca, ale stwierdzilam ze chyba to nie jest poprawne...wiec, moze i angielski mi sie polepszy ale z polskim gorzeji mi powiedzieli ze jada na zagle, no to ja ok... bede sama w domu...
doszlam juz sobie i zadzwonili i sie mnie spytali czy chce z nimi jechac, bo juz sa gotowi, tak wiec skorzystalam z okazji i pobieglam na harbour..hmm jak to jest po polsku?Miejsce gdzie lodki sobie stojaNie pamietam
Tak w ogole powiem Wam szczerze, ze to co uczymy sie w szkole to jest wielkie GOWNO, chodzi mi o jezyki w szkole..tak naprawde trzeba dopiero pojechac do kraju, w ktorym dany jezyk sie uzywa i okaze sie ze nie umiemy nic, bo nawet przedstawiac inaczej uczono a inaczej sie robihehe nie no teraz przesadzam..ale zauwazcie np w szkole uczono ze Kollegen to koledzy...ale jakos nie dodali ze TYLKO koledzy z pracy a tacy zwykli koledzy to jakos cos na B
i w ogole wiele wiele wiele innych slow...
Mialam kiedys temat na niemieckim: auf der Post(na poczcie) a okazalo sie ze tego zwrotu sie nie uzywa, jest stary, moze starzy niemcy uzywaja ale mlodzi niei mowia bei der Post
a auf wiedersehen czy guten morgen to juz nie wiem po co majai tak tego nie uzywaja
ale coz... i mysle ze z angielskim jest zupelnie tak samo
Jak mowilam ze sie angola ucze 6lat, czy tam 7 to kazdy mysli ze jest perfect a tu sie okazuje hmmm braczki
ide pisac z moimi napalencami na chacie www.bildkontakte.de(samootnosc to taka straszna trwoga, ogarnia mnie, przenika mnie pocwicze troche slownictwa typu süße (slodka)
Ostatnio mi napisala dziewczyna 27lat: Hi Süße Maus...czesc slodka myszko..
a 28latek napastowuje mnie ze sie chce spotkac..blisko mieszka ale ehhhh...i pyta sie czy chce do kina czy wole gdzies isc cos wypic, wiec mowie ze nie rozumiem za bardzo niemieckiego i kino jest daleko i sie go spytalam czemu zagadal do 17latki, a on mi odpowiedzial ze nie zauwazyl wieku ale 17 jest ok..a ja powiedzialam ze on ma 28 a on sie spytal czy to duzoCi ludzie nie maja zadnych zahamowan w sobie..i tak sobie gawedzilismy i dotarlo do tego ze oby dwoje lubimy pilke nozna wiec stwierdzilam..hmm mozna by go wykorzystac, poszlabym na meczyk a on by zaplacil ale okazalo sie ze najblizsza druzyna jest w Hamburgu to mi napisal ze mozemy tam isc i jakby co to nie ma problemu zebym u niego spala i podkresil U NIEGO a NIE Z NIM...ale hmm wierzycie 28latkowi z Internetu, ktory proponuje spanie, ze nic by nie chcial? bo ja jakos nie
I w koncu sie spytal czy sie dzisiaj spotkamy, to mu powiedzialam ze najpierw musimy nieco popisac na czacie
Dobry byl tez 47latek.. w ogole nie weim, naiwniak..myslal ze poleci na niego 17latka?
takze to jest problem aupairki wakacyjnej -
Re: marzenia - aupair rowniez moze spelniac
idril > 18-07-2007, 0:53
Ty dziewczyno uwazaj na takich podstarzalych 50-letnich typkow! i lepiej z nimi sie nie umawiaj bo to nie wiadomo :?
poza tym z takimi bezsensownymi zwrotami w szkolnej nauce jezyka to jest dla nie az smieszne.
w ogole nie rozumiem dlaczego tak to jest
przeciez to chyba oczywiste ze jakbym pojechala gdzies do np. Niemiec to bym nie gadala raczej z jakimis staruszkami, babuszkami jezykowymi roznymi zwrotami ktore sa juz w zasadzie wymarle 8O
ale szkola [a raczej jej system] to ogolnie chora instytucja... -
Re: marzenia - aupair rowniez moze spelniac
Gość > 18-07-2007, 15:37
Najwiecej w Europie pija Rosjanie, Polacy i Finowie i sa to czyste statystyki.
Finow zataczajacych sie to mozna tylko weekendami spotkac i to nie wszedzie, ale mimo wszystko spozywanie alkoholi zwlaszcza mocnych jest tam na niewiarygodnie wysokim poziomie.
Dobrze ze Wam sie udalo, wez mi siostra napisz jakiegos maila moze... Jaka macie zaglowke? -
Re: marzenia - aupair rowniez moze spelniac
edyta_s > 19-07-2007, 0:35
Ja przez 1,5 mies zrobilam taki postep w nauce niemieckiego jakbym sie ze 2 lata uczyla w Polsce.
Zwykli koledzy to Bekannten zdaje mi sie.Dzisiaj sie spytalam o roznice miedzy przyjacielem a chlopakiem, nad czym sie wczesniej zastanawialysmy: Mein Freund to bedzie chlopak, a ein Freund (von mir) to przyjaciel.
A z auf wiedersehen to bez komentarzy, jeszcze nie skyszalam, zeby ktos to uzyl. Morgen (ale bez guten) uzywaja czasem, ale juz guten tag albo abend nie. Ciagle hallo i tschüss, wiec po co ciagle mowimy w szkole formami, ktorych sie nie uzywa? -
Re: marzenia - aupair rowniez moze spelniac
Jane_Doe > 19-07-2007, 0:59
Pracowalam w niemieckim biurze i ludzie gadali auf wiedersehen) -
Re: marzenia - aupair rowniez moze spelniac
edyta_s > 19-07-2007, 18:30
8O trudno mi uwierzyc -
Re: marzenia - aupair rowniez moze spelniac
Kierlajn > 19-07-2007, 18:48
Tak jest Edyto
A juz wiem o auf wiedersehen...na polnocy sie nie mowi ;D <dowiedziala>
dzisiaj mam syndrom srodku tygodnia, nie ma nikogo w domu, a ja umieram na chorobe zwana: brak czlowieka, oraz stan przed dniami kobiecymy a wiec po prostu buurza we mnie, ktorej nawet nie mam gdzie wyladowac. Niby mam pracowac do 15 ale jak jestem sama to pracuje nieco wiecej w sumie zamiast 5h to 12... z racji tego iz psy i inne zwierzeta na mnie czekaja, dzisiaj musialam zrobic obiad dla Silji i hosta i dla siebie, pracowalam w ogrodzie...myslalam ze jestem au pair a nie ogrodnikiem czy tam zbieraczem porzeczek, ale coz...kazala mi hostka oberwac cale krzaczki...
do tego odkurzanko calego 'malego' domu, mycie jak zwykle kibli, zlewow itp, kuchni....
ciesze sie ze ich nie ma, ale z drugiej strony umieram na moja chorobe..
a jestem padnieta, ze nawet nogami nie chce mi sie ruszac by gdzies pojsc.. -
Re: marzenia - aupair rowniez moze spelniac
edyta_s > 19-07-2007, 18:52
Ze co? Nawet w ogrodzie i obiady musisz robic? No to juz jest perfidne wykorzystywanie. :/ Przesadzaja juz moim zdaniem. Ja teraz tez troche wiecej czasu spedzam z moimi dzieciakami, bo maja wakacje, ale za to hosci funduja mi wycieczki po calym moim landzie.