• Options
  • Logowanie
     
  • Rejestracja
     
  • Desktop Style
     

MoniCa07 |Chicago| 'tyle jeszcze drogi jest przed nami..'

  • Index  

    • forumAuPair.pl - Świat Operek
       
    • Ogólnie o programie Au Pair
       
    • Historie życiowe
       
    • MoniCa07 |Chicago| 'tyle jeszcze drogi jest przed nami..'
       
  • Wątek zamknięty
  • MoniCa07 |Chicago| 'tyle jeszcze drogi jest przed nami..'
  • Re: MoniCa07 |Chicago| 'tyle jeszcze drogi jest przed nami..'

    monica07 > 29-08-2005, 17:46

    aga za cyfroowke dalam 179,90 $. olympusa. bardzo mi sie podoba tylko zaluje ze zaszalalam z karta pamieci i taka duza kupilam nie wiem na co mi- i wydalam 60$ dodatkowo. ale trudno.

    z aparaciku jestem zadowolona, zdjecia ladne, wszytskie bajerki co powinien miec to ma. host mi pomagal wybierac bo ja to sie nie znam na tych zoomach optycznych, megapikselkach, shoot modach itp. a Pat wie co z czym sie je. takze ogolnie - ok planuje zalozyc floga niedlugo jak bede miala troche czasu na powybieranie zdjec- narazie tylko cykam i cykam.



    w sobote bylam na zakupach malle sa cudneee. kupilam sobie troche szmatek i humor mialam super na reszte dnia. nawet wrzaski alexis mnie nie ruszaly. weekendy sa wspaaniale 8)

    a wczoraj bylismy u rodzicow Pata w Indianie. O gosh jaka oni maja chate- najbardziej mi sie podobal wielki bialy fortepian.... sliczny zagralam sobie 'cicha noc' bo troche pamietalam nut jak sto lat temu sie uczylam, nie wydawalo mi sie zebym zrobila to az tak swietnie. a tamci sie zlecieli i powiedzieli ze na swieta im bede grac koledy. heheh



    bylismy na jakims 'corocznym zbieraniu jablek' na jakiejs wiosce. zabawa polegala na tym ze kupowalo sie torby, koszyki itp, nastepnie czerwony traktor z przyczepa wiozl spragnionych wiejskich wrazen amerykanow do wielkiego sadu, tam nas zostawil i zbieralismy jablka. dziewczynki mialy taka frajde ze hej. potem te jablka nam zwazyli i Pat musial zaplacic. I zaplacil - 60 dolcow za 4 reklamowki z jablkami. 8O W sklepie byloby z 20, ale liczy sie 'fun' jak stwierdzila Becky. Pozniej byl konkurs na najwieksze, najmniejsze, najladniejsze, najczerwiensze jablko. Wygralam w kategorii liliputow Moje apple bylo wielkosci paznokcia od kciuka - takie malenkie.



    Ojciec Pata jest z pochodzenia pol-Polakiem, pol-Wlochem. Pogadalam wiec sobie z nim po polsku z leksza...znal podstawowe wyrazenia - czyli 'cholera' , 'psiakrew', 'piwo' itp Babcia umiala jedno zdanie - 'Jutro ide do roboty, jutro jest sroda' ale nie byla pewna co to znaczy. Pat usiadl w fotelu ze slownikiem angielsko-polskim, pl-ang i probowal sie czegos sensownego nauczyc. zaczal od 'piwa'. z godzine siedzial i czytal polskie slowa, lamiac sobie jezyk i glowe nad wymowa. usmialam sie strasznie



    w drodze powrotnej przycielam ostra kime, podobnie jak Nicole i Alexis poniewaz akurat robili cos na autostradzie i byl bigasny korek. wiec chcociaz sie wyspalam



    w tym tygodniu zaczyna sie balet Nicole, w przyszlym przedszkole Alexis. Juz sie nie moge doczekac. Pojde sobie na silownie- piec minut od domu mam YMCA sport centre -grzech nie skorzystac. I zaczne poszukiwania solarium bo z moja skora coraz gorzej. mam jakies uczulenie na dekolcie - chyba od wody, albo juz sama nie wiem od czego. cera mi sie pogorszyla ale nie jest jeszcze tragicznie... kto zna jakies dobre kosmetyki do pielegnacji ciala i twarzy? hypoalergiczne i nawilzajace najlepiej?
  • Re: MoniCa07 |Chicago| 'tyle jeszcze drogi jest przed nami..'

    Gość > 30-08-2005, 21:19

    Buhahahahahaha tez kocham kanaly z bizuteria ,ale polecam jeden na ktorym reklamuja ciuchy ,najnowszy hit sezonu ,top z lyckry za jedyne $14 + shipping .smiechu warte



    a weekend moze nie bedzie wcale taki zly !trzymaj sie wtedy z dala od dzieciakow i bedzie si
  • Re: MoniCa07 |Chicago| 'tyle jeszcze drogi jest przed nami..'

    monica07 > 31-08-2005, 18:14

    zalamalam sie psychicznie.



    zaczne od tego - w Pl zostawilam chlopaka. Jestesmy razem od prawie 3 lat. Znacie to uczucie, kiedy sie kogos bardzo mocno kocha, teskni za nim a jednoczesnie wie sie ze to nie jest ktos z kim mozna spedzic reszte zycia? ja tak wlasnie mam. Kocham go niesamowicie ale wiem ze to nie jest facet dla mnie. Mamy rozne poglady na pewne sprawy, nie podoba mi sie sposob w jaki on mnie traktuje, wiele nas rozni. Owszem, potrafi byc slodki, kochany,wiem ze mu na mnie zalezy... Ale jak to mowia - milosc to nie wszystko. Ja ostatnio doroslam, dojrzalam i zrozumialam ze nei moge byc z nim bo ten zwiazek mnie niszczy. I dlatego jestem w Stanach. Jestem tu bo on nie moze tak po prostu przyjechac z bukietem kwiatow, obiecac ze wszystko bedzie dobrze,przytulic mnie. Tutaj moge spojrzec na wszystko z dystansem, moge poukladac sobie zycie..uciec od zwiazku w ktorym sie dusilam. Skonczyc to raz na zawsze.



    Nie powiedzialam mu na ile wyjezdzam. Oficjalnie wracam na studia w pazdzierniku. Chcialam jakos stopniowo go przygotowywac do tego ze jednak nie wroce. Chcialam zeby emocje opadly, wierzylam ze przyjmie to lepiej jak powiem mu po miesiacu. Gdybym powiedziala prawde przed wyjazdem zrobilby wszystko zeby mnie zatrzymac. Nie powiedzialam. Klamalam. Wiem ze to moja wina, ale wiele osob ktore go znaja potwierdzi ze inaczej nie moglam postapic dla mojego wlsnego dobra.



    Dzis sie dowiedzial. Od mojej 'kolezanki'.Rozmawialismy na gadu, wyjasnilam mu ze go bardzo kocham ale nie chce z nim byc. Bylo mi go strasznie szkoda, plakalam jak glupia. Pytal czy to prawda ze nie wracam w pazdzierniku. Wyparlam sie. Znowu ucieklam od prawdy. Powiedzialam ze najprawdopodobniej wroce na studia. Ale przynajmniej on wie ze nie chce z nim byc. Mam metlik w glowie, putke w sercu, lzy w oczach. Musialam to tu napisac bo jest mi ciezko.
  • Re: MoniCa07 |Chicago| 'tyle jeszcze drogi jest przed nami..'

    MONIKA > 31-08-2005, 18:23

    Czekaj mloda, napisze Ci priva.
  • Re: MoniCa07 |Chicago| 'tyle jeszcze drogi jest przed nami..'

    monica07 > 01-09-2005, 20:20

    ok, trzeba jakos przetrwac ciezsze czasy. idac za rada Monki postanawiam spojrzec na to wszystko z innej perspektywy.



    poszlam na silke - membership unlimited.pobiegalam sobie, popodnosilam hantelki. zjadlam pyszna pizze. a dzis pierwszy raz bylam w starbrucks coffee shopie i odkrylam najbardzije zajebista mrozona kremowa kawe swiata. z bita smietana i karmelem. i znowu poszlam na silownie jak alexis miala gimnastyke. nie zamkne sie w domu z moimi smutkami. a w weekend zakupy wiec ogolnie mam co robic, nie musze myslec non stop o problemach.jakbym jeszcze znalazla solarium...

    musze cos wymysic i jakos je znalezc. musze po prtostu musze. nie bede blada chodzic. slonce swieci non stop ale co z tego jak na dworzu malo przebywamy. Alexis nie chce wychodzic na podworko,chociaz trzy razy dziennie jej proponuje rozne atrakcje w tylu - lunch na dworzu, zabawa z psem. Jak Nicole wraca ze szkoly to musze je nakarmic,zrobic homework, potem sie robi zimno i wieczor i nici z opalania.



    postanowilam nie denerwowac sie na alexis. nawet jak sie zeszczala tak bardzo ze pielucha przesiakla i w kuchni byla kaluza wielkosci jeziora, to zagryzlam zeby i nic nie powiedzialam, bo po co mam sie denerwowac. Jej rodzice sie nie przejmuja ze powinna juz dawno przestac nosic pampersy, to ja mam sie przejmowac?W przyszlym tygodniu idzie do przedszkola, a na spotkaniu organizacyjnym wyraznie powiedziano ze nie mozna przychodzic w pieluchach i ze w tym wieku dzieci powinny byc juz potty-trained. Wiec zobaczymy co sie bedzie dzialo. Mam nadzieje ze to ja nauczy troche bo ja sie w strategie nauki siadania na kiblu juz nie bede bawic.



    chcialam zalozyc floga ale za kazdym rzem jak probowalam 'upload photo' to nie wychodzilo. sprawdzalam tysiac razy ze jest mniejsze niz 2MG, ze jest w formacie jpg. i nic.jak bede miala chwile dluzsza to sie tym znowu pobawie.



    zaraz jade z alexis do jej babci(mieszka 10min drogi od nas). a potem nicole ze szkoly i jakos przetrwac z nimi razem do powrotu Becky



    .........

    Bedzie dobrze,... musi byc. Liczy sie przyszlosc prawda?To od czego chce uciec zostawiam za soba. Zamykam pewny rozdzial mojego zycia.Wyrzucam klucz za siebie.I nie bede sie ogladac.
  • Re: MoniCa07 |Chicago| 'tyle jeszcze drogi jest przed nami..'

    Gość > 01-09-2005, 20:25

    I tak trzymaj ,swietnie robisz nie zamykajac sie w cztrech scianach .

    Czas leczy rany
  • Re: MoniCa07 |Chicago| 'tyle jeszcze drogi jest przed nami..'

    MONIKA > 01-09-2005, 20:36

    Monika zakladaj tego floga, bo nawet nie wiem, jak wygladasz. 8O



    Poza tym, wypij sobie frapuczino karmel, chyba ze juz wypilas, mrozone pyszne.

    Na zime zas chai tee late, mmmm, smakuje jak swieta boznego narodzenia

    I mrozone herbaty tez sa pyszne, zwlaszcza zielona, jak wolisz z cukrem popros o niego, pyszna!!!!

    Ale Starbucks jest bardzo drogi. Dunkin tanszy, a najlepsza woda z butelki. :lol:

    Wiesz, jestem w szale oszczedzania. :lol:
  • Re: MoniCa07 |Chicago| 'tyle jeszcze drogi jest przed nami..'

    WAMPIREK > 02-09-2005, 15:48

    Jejku...czy w tej ameryce jest cos cieplego oprócz klimatu

    Oni to musza miec chyba niezle odporne gardla...

    wszystko zimne..brrr...az na sama mysl mi sie robi zimno

    A ja lubie irish coffee...mniam
  • Re: MoniCa07 |Chicago| 'tyle jeszcze drogi jest przed nami..'

    kasik > 02-09-2005, 16:26

    Frapuczino karmel to byl moj pierwszy zakup w Starbucksie

    Fakt, drogo, ale ja tam za duzo nie przesiaduje, czasem w niedziele na kawe czy cos takiego. Ale Monka masz racje, jak sobie pomysle o tych wszystkich kaloriach to woda z butelki naj...

    Do zimnego zas juz sie calkowicie przyzwyczailam.
  • Re: MoniCa07 |Chicago| 'tyle jeszcze drogi jest przed nami..'

    martamaua > 02-09-2005, 20:44

    Czemu ja tu jeszcze nie dotarlam?!?!Co do chlopaka identyczne przemyslenia i przeboje.Doslownie.I czytajac to wszystko sama nie wiem co myslec.Jakbym miala sluchac takiego slodkiego,sztucznego gadania do dzieci to krew by mnie zalala.Chyba bym nie wytrzymala w Ameryce jako au pair.A nerwus jestem.Tu czasem,na szczescie bardzo zadko,widze jakies niedociagniecia i mysle 'no jak to tak?'.A co dopiero tam...

    Chociaz historie sie czyta ciekawiej ze wzgledu na kolosalne roznice kulturowe.A moja sie ciagnie jak flaki z olejem.Ale czego sie spodziewac jak odleglosc do domku mam jak ze Sz-na do Poznania hehe

    Zazdroszcze jednak sklepow,taniego i super towaru,wielu miejsc na kupie gdzie mozesz posmigac.Bo tu tez niby wszystko jest,ale nawet mieszkajac w centrum trzeba sie nachodzic.A zeby tak cale sport center gdzies tu bylo z silka,basenem to chyba nie bardzo.Na kawki tez musze troche polatac.

    Trzymaj sie tam mam nadzieje,ze wykorzystasz swoj czas jak najlepiej.
  • Starszy wątek Nowszy wątek
  • Pierwsza
  • Poprzednia
  • Następna
  • Ostatnia