-
-
Re: Paulina- maluta18,au pair in Burgdorf.de
maluta18 > 22-07-2005, 16:14
Boze wlasnie dostalam smsa od kolegi ze wraca dzisiaj z trasy przez hannover do domu i moze mnie zabrac na weekenda ja niestety jutro musze pracowac.....chociaz na wekend bym mogla troche pobyc z moja kochana okrutna siostrzyczka a tu ni ma....
no wlasnie Mary wydaje mi sie ze jak na szwabow to dobrze wychowuja dziecko tzn nie pozwalaja na wszystko jak tutaj bywa, a ze jest dziwny to swoja droga.No to ze dzisiaj tak krotko pracowalam to nie bedzie codziennie tylko ten tydzien, bo po wekendzie hostka tez wraca do roboty i bede z nim sama gdzies do 18 albo i dluzej...cholera wie -
Re: Paulina- maluta18,au pair in Burgdorf.de
Markosz > 22-07-2005, 18:17
[quote name="Mary_An"]A cala reszta, jak prasowianie czy sprzatanie to moze naprawde sprawic przyjemnosc, jak wiaze sie to z odpoczynkiem od malego potwora [/quote]
swieta prawda !!!!!
z wlasnego doswiadczenia
wiec raczej go nie budzdla wlasnego dobra -
Re: Paulina- maluta18,au pair in Burgdorf.de
maluta18 > 28-07-2005, 11:54
Witam po parudniowej przerwie
No i musze wam powiedziec ze moja przygoda operska w dotychczasowej rodzinie dobiegla konca!(dobra jestem co?hahaciekawa jestem czy jakas operka zrezygnowala wczesniej?)po tygodniu czasu nie jestem operka fest. No a wszystko zaczelo sie od tego, jak juz wczesniej pisalam dzieciak na maxa zryty i rozpieszczony, ale wiadomo to tylko dziecko, trzeba na to przymknac czasem oko,ale bez przesady, kiedy dziecko wogole cie nie szanuje!!w niedziele pojechalismy do ich znajomych do göttingen, malo tego ze gowniarz zachowywal sie skandalicznie przy ich znajomych i wogole, przez co czulam sie jak glupek, rodzice nie reagowali wogole, nawet jesli mu cos powiedzialam, to i tak mial to gdzies bo jego mama byla przy tym i sie nie odezwala slowem fest, poszlismy na spielplatz, gowniarz, zaczal mnie bic i szarpac bo mu sie nie podobalo jak go hustam haha, no to sie juz wkurwilam starsznie wtedy, ale mowie sobie´spokojnie kobieto, to twoja praca musisz to zniesc`ale mowie hostce, ze on sie mnie wogole nie slucha, na co ona do niego spokojnym tonem powiedziala ´robert badz grzeczny´noz k.urwa, co to za matka, malo tego poniedzialek rano to juz bylo przegiecie, ogolnie rano obudzilam sie troche nabuzowana m.in. przez to ze dostalam zdjecia moich bliskich i mi sie troche zatesknilo i wogole,to jeszcze jemy sniadanie, hostka ja i maly, i ona jak zwykle mowi do mnie ze musze z nim gadac itd..bo siedzialam troche przymulona ale w zwiazku z ta tesknota itd..no ale wkoncu mowie cos do malego a on mi odpowiada ´nie odzywaj sie bo rozmawiam z moja mama´no ja pie.dole co za maly cwel, no wtedy to juz bez kitu, poczulam sie jak kretynka male gowno ktore jeszcze dobrze od ziemi nie odroslo tak do mnie mowie, dalej sypal inne teksty np. ´chcialam mu pomoc otworzyc loda ´zostaw tego loda, moja mama mi otworzy´,wchodze do pokoju ´co tu chcialas´itd.. bylo tego mnostwo, az w koncu mowie pier.ole go ide prasowac, chocia bede miala spokoj. na to przyszla jego matka i mowi do mnie ze ja wogole nie staram sie z nim rozmawiac,ze on sobie mysli ze ja nie chce z nim gadac itd..na co ja jej mowie ze sama widziala jak mnie traktowal, a ona powiedziala, ze on jest maly, ze to jest normalne i ze to jest jej dziecko i jest dla niej najwazniejszy, no to ostatnie akurat jest zrozumiale, ale jest jego matka powinna go umiec wychowac,co ja mam to robic za nia??no i pogadala swoje na co ja mowie ok jak tak to chyba nie ma sensu itd..a ona tak tak i pier.olila cos tam ale juz jej nie sluchalam.malo tego myslalam ze ona jest w porzadku ale sie pomylilam, przez kilka dni byla mila a teraz zaczela pokazywac swoja prawdziwa twarz (o rany jak to brzmi haha)np. w niedziele jechalismy do tego göttingen i rano zeszlam na sniadanie a ona mowi do mnie czy moglabym zalozyc jakas dluzsza koszulke bo tak nie badrzo to wyglada, a oni byli juz dawno umowieni z tym gosciemitd..ale wiecie co jest najlepsze ze mialam na sobie zwykla bluzke, i nic nie bylo widac ani pepka ani dupy ani gaci ani h.j wie czego ejszcze, normalna koszulka siegajaca troche poza pepek no jakas j.bnieta, wiec zalozylam bluze i chociaz bylo starsznie cieplo lazilam jak glupek, w tej bluzie, a ona po 2 godz. u tych zanjomych mowi do mnie ´paulina ale nie musisz caly czas chodzic w tej bluzie, mozesz sciagnac jak ci goraco´to po jakiego chcialas zebym ubrala dziwna babo,pomyslalam sobie!!ogolnie to ciesze sie ze nie jestem w tej rodzinie bo jeszcze pare dni to bym tego gowniarza zabila, teraz sie nie dziwie ze poprzednia operka byla tylko 2 miesiace u nich, bo zrezygnowala bo niby musiala wrocic na uczelnie ciekawe w lipcu na uczelnie troche dziwne, moze miala tez ich dosyc, jestem troche zla, ze tak wyszlo, bo nie po to przyjechalam zeby po tygodniu rezygnowac!!no ale teraz jestem w trakcie zalatwiania nowej rodzinki i teraz szukam min.2 dzieci, juz nigdy wiecej jedynakow!!!!!i dobrze wam radze nie brac jedynakow!!! :lol: i mam nadzieje, ze tym razem trafie na calkiem inna familie!!pozdrawiam
p.s.nie myslcie sobie, ze jestem wybredna, albo nie chcialo mi sie robic czy cos. bo robilam wszystko co domnie nalezalo i uwazam ze dobrze i wiem co znaczy byc au pair, nieraz sie zajmowalam dziecmi i nie uwazam zebym nie miala do nich podejscia!wiec albo ta rodzina jest inna albo ja juz sama nie wiem, no to tyle w kwestii wyjasnienia -
Re: Paulina- maluta18,au pair in Burgdorf.de
leneczka > 28-07-2005, 12:13
o matko ty jestes extra!!
piszesz o tym z takim usmiechem..
"nie mam juz rodziny :lol: :lol: :lol: "
bUhahahaahha
the best!
zycze powodzenia w poszukiwaniach.. napewno ci sie uda
kissss :* -
Re: Paulina- maluta18,au pair in Burgdorf.de
Gość > 28-07-2005, 13:37
ja mysle ze sie uda. a co do jedynakow - a ja wlasnie planowalam w Szwecji jakies jedno dziecko, bo ja dwojka jestem zmeczona, ale teraz to juz naprawde nie wiem.
maluta, 3mam kciuki. Aha, szkoda ze wczesniej nie mowilas ze byla operka i zrezygnowala - bo ja juz mialam taki przyklad tu w Finlandii (na szczescie nie z mojego zycia), host mi naklamal ze wyjechala bo musiala do szkoly, a jak przyjeli druga operke i sie dowiedzialam co tam sie naprawde dzialo i jaka rodzina zrypana...
Nigdy w zyciu nie wzielabym rodziny, z ktorej juz zrezygnowala jedna operka. Tak samo jak moja rodzina (wiem bo gadalam) nie wzielaby operki ktora zrezygnowala z jakiejs rodziny juz do tej pory - nigdy nie wiadomo jaki naprawde byl powod. -
Re: Paulina- maluta18,au pair in Burgdorf.de
maluta18 > 28-07-2005, 14:17
no ja osobiscie odradzam jedynakow!!!ale dzieci sa rozne, tak samo jak metody wychowawcze rodzicow, wiec moze trafisz na normalnego dzieciaka,a nie tak jak ja!!a co do tego ze wczesniej nie pisalam o tym,ze operka zrezygnowala, to nie uwazalam to za istotne,bo ona mi powiedziala ze musiala wrocic na studia, teraz dopiero tak mysle w polowie lipca to dziwne!!!no i wogole rodzinka i dziecko wydawali mi sie bardzo w porzadku,hmmm pozory myla.... -
Re: Paulina- maluta18,au pair in Burgdorf.de
martamaua > 28-07-2005, 19:52
Jak sie zle czulas to miej gdzies czy po tygodniu czy po miesiacu sie wynioslas.Rodzinek w Niemczech multum,zaraz cos znajdziesz.A nie siedzenie z pochlastami.Niezainteresowana matka i rozwydrzonym bachorem.A daaaaaj spokoj!
Btw.host wrocil.Jakos az sie dobrze poczulam.W sumie ciesze sie,ze wrocil.Nie zeby to jakos podtekstowo brzmialo.Normalnie to ja faceta w domu nie lubie,az sie sama zdziwilam.Emi tez kiedys o tym mowila hehe,mamy to samo -
Re: Paulina- maluta18,au pair in Burgdorf.de
Emm > 28-07-2005, 22:29
ja na poczatku pisalam jednego maila i rozsylalam do hosta, hostki i ich obecnej operki. Potem do hosta i hostki, a teraz przerzucilam sie na hostajakos tak chyba w podswiadomosci mam wieksze powazanie dla niego.Kumaty jest i w ogole.Nie, zeby hostka nie byla, ale jakos wole zdecydowanie facetow. I wole z facetami sprawy zalatwiac.Zawsze natomiast pod koniec maila kaze mu pozdrowic hostke, operke i dziewczynki. I finito -
Re: Paulina- maluta18,au pair in Burgdorf.de
maluta18 > 17-08-2005, 22:37
NO I MOJA KARIERA JAKO AU PAIR SIE SKONCZYLA CHYBA NA DOBRE!!!TRWALA AZ CALY TYDZIEN WOW!!NIE WIEM PO CO ZACZYNALAM TU PISAC,JAK KTOS POTRAFI USUWAC TEMATY TO MOZE TO USUNAC; BO RACZEJ W NAJBLIZSZYCH MIESIACACH NIE ZAWITAM ZNOWU JAKO AU PAIR NIGDZIE!!!WCIAZ JESTEM W TYM SAMAM MIEJSCU, ZA 3 TYGODNIE ROZPOCZYNAM SZKOLE, NARAZIE TROCHE DORABIAM,MAM CO JESC I GDZIE SPAC,WIEC MARNYCH 200€ ZA AUPIAROWANIE NIE POTRZEBUJE,MAM NADZIEJE ZE WSZYSTKO DOBRZE POJDZIE I ZA ROK BEDE STUDENTKA NA HANNOVERSKIM UNIWERSYTECIEPOZDRAWIAM WSZYSTKIE AU PAIR I AU PAIROW :lol: -
Re: Paulina- maluta18,au pair in Burgdorf.de
Gość > 18-08-2005, 0:23
No to szybko sie skonczylo... Kurde, to jest taki los na loterii. Ja mialam rodzine w Hannoverze, co chcieli operce placic 500 euro bez sprzatania i w ogole fajni byli, niestety namiary zostawilam na moim kompie w NiemczechSzkooooooda