-
-
Re: Poison_ivy kontra trojaczki
poison_ivy > 30-05-2005, 22:51
No na warunki nie moge narzekac 8) Jedyne, co mnie denerwuje to to, ze drzwi od mojego pokoju nie moge zamknac. Moze to jest smieszne, ale ze mnie to takie male gestapo..wiem co gdzie klade...i juz kilka razy zastalam drzwi od mojego pokoju otwarte i rzeczy nie na swoich miejscach...co mnie szalenie denerwuje..do tej malej lafiryndy ciagle przychodza jakies znajomki, faceci zostaja na noc..i ok, ale moj pokoj to moja twierdza...
A poza tym, kosmetyki trzymam w pokoju, bo tez ich "ktos" uzywal poza mna...wkorza mnie to...moze jestem trzasnieta, ale taka juz jestem...jak sie to jeszcze raz powtorzy, to sie jej zapytam, czego szukala..cholera..
Doszlo do tego, ze perfumy i drozsze rzeczy trzymam w zamknietej walizce...troche to chore..ale jakos mi sie nie usmiecha, zeby ktos ich uzywal...
Teraz to dopiero wyszlam na trzepniete gestapo :wink: -
Re: Poison_ivy kontra trojaczki
martamaua > 30-05-2005, 23:07
Oj nie trzepniete,bo ja tez cos mam.I z taka dokladnoscia moge zapamietac gdzie co lezalo,nie ma mocnych.I wcale nie jest glupie co mowisz,twoje rzeczy i co ci jakas malolata bedzie grzebac.Pogadaj z hostami,moze naprawia ci drzwi,bo po co ci taki stres..... -
Re: Poison_ivy kontra trojaczki
kasik > 30-05-2005, 23:48
To mnie by to juz wkur.wialo na maxa! Niecierpie jak ktos rusza moje rzeczy, nawet jesli tylko ich dotyka, moje to moje i wara od tego! No a zwlaszcza jakas obca dziewucha. Jak sytuacja sie powtorzy ( a na pewno tak ) to powiedz jej co o tym myslisz! No sorry, co za bezczelnosc w ogole :twisted: -
Re: Poison_ivy kontra trojaczki
agulka > 30-05-2005, 23:58
a to gowniara...powiedz jej, zeby wiecej nie dowiedzala Twojego pokoju jak Ciebie w nim nie ma :twisted: :twisted:
nie jestes jak gestapo..kurcze..to ona jakas powalona.. -
Re: Poison_ivy kontra trojaczki
Mlody > 31-05-2005, 1:08
No faktycznie nie ciekawie
Proponuje:
1) porozmawiaj z mala, ze sobie nie zyczysz aby wchodzila do Twojego pokoju pod Twoja nieobecnosc, no a jak jestes to za twoja zgoda
2) uswiadom ja, ze co Twoje to twoje i jej nic do tego !!!! - chyba ze zayta, a Ty sie zgodzisz
3) powiedz, ze jak sie sprawa powturzy to bedziesz musiala pogadac z hostami - i tak tez zrob!!!!
Twoj pokoj ma byc twoim "schronieniem" - miejscemgdzie czujesz sie bezpieczna, a nie miejscem gdzie tylko spisz. Sorry za porownanie, ale nawet skarcony, niezadowolony pies ucieka do budy, konta to czlowiekowi tymbardziej nalezy sie taki azyl bezpieczenstwa. Koniecznie pogadaj o tym z "mala" i jak trzeba z hostami.
PS. Sorki z porownanie....... -
Re: Poison_ivy kontra trojaczki
Gość > 31-05-2005, 8:12
moja mala mi wchodzila na poczatku do pokoju jak mnie nie bylo to skutecznie ochrzanilam, zrobilam dokladnie jak Mlody napisal i teraz bez pytania nie wejdzie!
PS. a tu chodzi na pewno o dziecko czy o ta laske druga co tam mieszka? bo ja sie pogubilam dosc szybko -
Re: Poison_ivy kontra trojaczki
martamaua > 31-05-2005, 9:07
Mi nie wchodza jak mnie nie ma ale jak siedze to mi sie zlazi dzieciarnia.I albo naznosza zabawek,kolder i bog wie czego jeszcze albo sobie tu notesik wezma,popisza mi po nim :? albo kolczyki mi ruszaja.Niby blahe,ale ja nie chce pilnowac czy ona czasem nie zgubi czy co albo okulary mi dotyka to mnie krew zalewa jak mam je ciagle czyscic.To glupie drobnostki naprawde,ale wkurzaja mnie.Po calym dniu chce miec spokoj.Jakos bede musiala powiedziec cos.I tak nie pozwalam,ale dzieciak mnie testuje i swoje robi.A wtedy to juz paruje ze mnie..A wczoraj byla nieznosna to ja host w pokoju zamknal.Czyli kolejny sposob podpatrzony 8) -
Re: Poison_ivy kontra trojaczki
poison_ivy > 31-05-2005, 9:18
po pierwsze dzieki za odzewjesli chodz o dzieci, to mam 3 chlopcow, a do pokoju wchodzi najprawdopodobniej ta francuzeczka 17 letnia.:? Sprawa jest o tyle skomplikowana, ze narazie jest jeszcze byla au pair z facetem, dzisiaj wyjezdzaja...rozmawialam z nia, i ona powiedziala, ze powinnam pogadac ze smarkula..ta byla au pair nie zamykala drzwi wogole i nie lookala na swoje rzeczy, wiec nie wie nic...a komplikacja jest to, ze owa 17 latka- Paolin jest kuzynka hostow...jak juz wszyscy wyjada, i sprawa sie powtorzy, to z nia pogadam...narazie nie chce, bo razem mieszkamy i nie chce psuc ukladow...ale wczoraj mnie krew zalala jak weszlam do pokoju...a tam drzwi oczywiscie otwarte...i olejek do kapieli ociekajacy woda...nota bene olejek, ktorego jeszcze nie zdazylam uzyc :evil: -
Re: Poison_ivy kontra trojaczki
ewelinka > 31-05-2005, 9:26
o ja chyba bym jej trzasla jak by mi moje rzeczy ktos uzywal i to jeszcze takie no jak by nie patrzal osobiste co niestac ja na swoe wlasne kosmetyki??
nie nawidze czegos takiego mogla chociaz spytac co nie? ale pi.pa !!
ja to jak mi ktos podpadnie to juz moze sie wyprowadzac bo nie dam spokoju!! bede dreczyc az zadrecze :evil: hehe taki drobny minus :? -
Re: Poison_ivy kontra trojaczki
martamaua > 31-05-2005, 10:16
A tam psucie kontaktow..Co cie obchodzi kim ona jest?! TWOJE rzeczy rusza.Za uzywanie rzeczy nowej-zabilabym!!!Nie lubie jak cos kupie a jakas kumpela mi od razu lapy do tego pcha.Ja lubie pierwsza 8) Mialam taka jedna...Powiedz tylko,ze moze to ci wszystko wypaprze.Albo pozycza moje rzeczy a potem pretensje do mnie,ze ja po nie przychodze a ona znalezc nie moze!!!!!No sory ktos tu ma chyba w glowie poprzewracane.Raz buty pozyczylam to sie dowiedzialam,ze pol podworka chodzilo w nich...Kurtki dzinsowej do dzisiaj nie zobaczylam.To samo jak jej klapki odsprzedalam.Nie zobaczylam kasy.Teraz w tylku mam czy sie z nia pokloce czy nie,nie bedzie mnie robila w konia!
Tak sie wkurzylam raz,ze poszlam i zabralam wszystko co jej dalam niby na wlasnosc(te buty w koncu tez,bo zdarte niemozliwie).Mowie co to to nie.Ja sie od matki doprosic nie moglam,albo sama zarabialam a taki pasozyt mi zeruje i chodzi zadowolony...Jak wzielam te buty to z hukiem wywalilam.Zadzwonilam do niej i w slowach nie przebieralam.Nie lubie takich gowniar... :? :? :mad: Laska w ogole pol szafy to ma innych dziewczyn.Teraz to sie boje cokolwiek pozyczac... :?
Eh ale sie wygadalamWiec Ivy z hostami to nie bedzie problemu,bo na zachodzie to ludzie w ogole maja bzika na punkcie prywatnosci itd...A co by bylo jakby ci dzieci zaczely wchodzic?Postaw sprawe jasno.Przeciez cie nie wyrzuca!