-
-
Re: Marlena-historia prawdziwa
nina15 > 03-02-2010, 21:51
matko ja dzis zasnelam o 6 nad ranem bo wypilam kawe wieczorem a musialam wstac o 8. masakra
wogole podziwiam Cie ze Ty nic nie jesz, ja bym chyba nie wytrzymala no chyba ze w takim stanie jak dzis po nieprzespanej nocy to mi sie jesc wogole nie chce, ale normalnie?tak caly weekend <wow> -
Re: Marlena-historia prawdziwa
marlenao > 03-02-2010, 23:10
matko:O wcziraj siedzialam z dwoma dzieciakami naraz bo mała wymiotowala w szkole i musialam ja odebrac. potem wymiotowala caly dzien a ja z nimi sama o matko ! hostka na florydzie, ojciec wraca z pracy o 8 a mala mi placze, nic jesc nie mogla, jescze za mama tessknila no masakra. dzisiaj obie zostaly w domu , host na szczescie pracuje w domu dzis wiec ja pracowalam od 8 rano do 3 [czyli do teraz]. bylam ze starsza u lekarza, jest przeziebiona. mala juz nie wymiotuje na szczescie i cos tam zjadla wiec jest dobrzesniegiem znow nas zasypało jak cholera :O i ta cholerna pogoda w tv klamie, mialo nie padac caly tydzien a tu dupa!! najlepsze jest to ze sniegu w chiolere a ja sobie w bluzie samej mykam bo jest tak ciepło :O szok , co z ta pogoda sie dzieje . Ponoc zima jeszcze bedzie 6 tygodni bo świstak wyszedł z nory i zobaczył swój cien (((((((((((( -
Re: Marlena-historia prawdziwa
dorotkaaa > 04-02-2010, 4:02
ciesz sie ze u Ciebie szkoly nie zamykają jak pada... -
Re: Marlena-historia prawdziwa
marlenao > 31-05-2010, 19:12
matko,l to co sie tu dzieje z ata pogoda to jakas bajka jest. jest tak goraco , ze juz sie nie da wytrzymac... dla mnie 30 st dzien w dzien prawie to za duzo ;(
dostalam caly dlugi wekend wolny, 4 dni ...szkoda ze nie poinformowali mnie o tym wczesniej to bym zbierala kase i poleciala dom teksasu odwiedzic koleznake no alke trudno wkoncu stanelo na tym ze ptk spedzialm na bklynie i manhatanie pijac ;p sobote na zakupach a niedziele w shore. dziewczyny ktore sa z nj i okolic, musicie sie koniecznie wybrac do jersey shore!! plaza, ocean, pelno fajnnych facetowD zyc nie umierac! no ja akurat teraz umieram, bo nie posluchalam kolezanek i nie nakremowalam sie przed opalaniem, jestem czerwoa, spieczona! wyglądam jak flaga polski!mialam dzisj jechac do ny na grila, ale w takim stanie to nie moge sie nawet ruszyc szczegolnie ze slonce to normalnie parzy zamknelam sie w swoim pokoju z duza paczka czipsow i piciem i ogladam jakiez bzdetne filmy!! nie moge uwierzyc ze zostalo mi tak malo 50 dni z agencja i pozniej 3tyg bez agencji i poland welcome to !!! juz sie nei moge doczekac zeby wrocic do pl i zobaczyc wszyskich -
Re: Marlena-historia prawdziwa
Yoanna > 31-05-2010, 19:25
zazdroszcze sloneczka bo u mnie pogoda caly czas okropna ;/ -
Re: Marlena-historia prawdziwa
adziszkowa > 31-05-2010, 20:13
jejku zzdroszcze pogodny u mnie pada pada i pada :/ z checia bym się wygrzała na słonku ! od razu dzien lepszy jak jasno za oknem, a nie szaro buro ! 50 dni szybko zleci ! Baw się dobrze -
Re: Marlena-historia prawdziwa
cardigan > 02-06-2010, 19:27
ekstra przygody. a po zakonczeniu programu masz zamiar wrocic jeszcze do stanow? -
Re: Marlena-historia prawdziwa
marlenao > 03-06-2010, 15:45
tak! chcę isc na studia w pl, zrobic licencjat a pozniej wrocic tutaj jako au pair. bede mądrzejsza i starsza i bedzie wiedziec co mam zrobic zeby pozniej zostac. postaram sie odrazu zmienic wize na studencką , zaoszczedzic pieniadze i jakos ulozyc sobie zycie tutajszczerze mowiac to nie widze siebie w polsce, jestem zakochana w stanach i marze o tym zeby jak najszybciej tu wrocic po studiach
*ot takie plany ale mam nadzieje, ze sie sprawdza! -
Re: Marlena-historia prawdziwa
Ewelina88 > 21-07-2010, 16:53
Marlena, co tam u Ciebie?!Wróciłaś już, tak?? -
Re: Marlena-historia prawdziwa
marlenao > 26-07-2010, 16:24
hej! nie, dalej siedze w stanach. jeszcze 3 tyg w sumie 19 dni i wracam. dostalam sie na studia w polsce i zamierzam sie uczyc, ale mam nadzieje, ze jeszcze zawiatam do stanow! moja praca z agencja skonczyla sie 20 lipca ateraz mam extra 3 tyg . na pocz hostka pow ze bedzie mi placic wiecej, ale teraz nic o tym nie wspomina. nie wiem czy sama sie odezwac, czy poczekac do dnia wyplaty i zobaczyc ile mi da. chyba tak zrobie, jak da mi malo tzn tylko co agencja to wtedy sie odezwe. wiecie, nie moge sie doczekac jak wroce do pl. pamietam jak jeszcze niedawno mowilam, ze zostalo mi tylko 10 tyg a tu juz nagle tylko 19 dni!! czas leci szybko.. wam wszystkim tez zlecizycze wszyskim wybierajacym sie do usa powodzenia i glowa do gory! poczatki beda trudne, ale konce za to wspaniale i niezapomniane! tak jak u mnie=)