-
-
Re: ...::: CALIFORNICATION BY PAWEÅ :::...
mloda > 03-08-2010, 21:22
BArdzo dobrze, ze tego syfu nie posprzatales, bo zrobisz cos raz, drugi i raptem to twoj obowiazek i masz wypomiane jak nie zrobisz kolejnym razem.
A babcia widac niezla jestMoze ma jakas pozniejsza menopaze albo cos, ze ma takie humorki :lol: Dasz rade, w koncu tydzien to nie az tak duzo Zabierz gdzies dzieciaki, zeby odpoczac od babci :mrgreen: -
Re: ...::: CALIFORNICATION BY PAWEÅ :::...
zlosnica > 04-08-2010, 21:29
może ta babcia ma po prostu alzhaimera... tacy ludzie tak mają... well, starość nie radość. ale to tylko kilka dni, szybko minie -
Re: ...::: CALIFORNICATION BY PAWEÅ :::...
szuszuvp > 10-08-2010, 22:05
hej Paweł, a zastanawiam się jak Ci się podoba San Francisco ? nie wiem czy już wspominałeś coś o mieście (jeśli tak to na pewno poszukam). To jest moje wymarzone miejsce (sama nie wiem czemu) i ciekawi mnie Twoje zdanie
Pozdrawiam -
Re: ...::: CALIFORNICATION BY PAWEÅ :::...
khasia > 15-08-2010, 14:22
czesc czesc
przeczytalam wlasnie Twoja historie, fajnie sie czyta, juz kiedys gdzies sie na Ciebie natknelam na forum, chyba jeszcze jak byles w PL i szukales rodzinki
ja bylam au pair 2 lata w USA w NH, od roku jestem w PL, ale za rok zdecydowanie wracam do USA, planuje wlasnie CA, zawsze byla moim wymarzonym miejscem
pozdrawiam i powodzenia -
Re: ...::: CALIFORNICATION BY PAWEÅ :::...
Piotrek > 02-09-2010, 13:57
Ciekawa historia,brawa dla Pawła za cierpliwość,ale widać,że jak się czegoś naprawdę pragnie to można do tego dojść.Czekam na relacje z pobytu w LA,marzy mi się to miasto,bardzo bym chciał tam jechać.Pozdrawiam -
Re: ...::: CALIFORNICATION BY PAWEÅ :::...
PawelAuPair > 08-09-2010, 8:35
Hej wszystkim, po długiej nieobecności pojawiam się na forum.
Nie jestem pewien czy będę kontynuował moją historię... trochę nudzi mnie opisywanie dnia po dniu, co się ciekawego wydarzyło i tak dalej. Nie jestem jakoś zwolennikiem prowadzenia dłuższych pamiętników. Kiedyś trzy razy zabierałem się do prowadzenia bloga. Niestety zabawa szybko mijała a mi już nie chciało się na to patrzeć.
Nie będę zamykać tego wątku - niech będzie on zawsze otwarty... i niech służy innym, w szczególności innym male au pair za przykład, że każdy może wyjechać. Nie powiedziałem ostatniego słowa, więc nie wykluczam, że baaardzo sporadycznie coś z mojej strony się pojawi...
Od czasu weekendu w LA minął już chyba miesiąc... niesamowite miasto, według mnie wcale nie przereklamowane (zależy co kto oczekuje). Jazda samochodem po Beverly Hills, wąskie uliczki w Hollywood i słynne Venice Beach z Santa Monica... jestem pewien, że na tym jednym wypadzie do LA się nie skończy
Poza tym u mnie wszystko OK, nie mam spięć z rodziną, z różnych źródeł wiem, że są ze mnie bardzo zadowoleni. Brak problemów w uzytkowaniu samochodu (nadal nie mam California Driver's License). Dzieci ogarnięte, ale nie zmienia to faktu, że odliczam czas do 5pm... Życie towarzyskie dość bujne, nie ma możliwości aby się nudzić. Czasem marzy mi się chwila oddechu... i kiedy taki moment właśnie następuje dostaje telefon bądź smsa z prośbą lub propozycją spotkania...
Buziole dla MONIAMJ, która już dołączyła do naszego CA Team(Teraz wiem co kryje się w Twoim nicku Monika
Chcę życzyć wszystkim powodzenia, wytrwałości w tym całym burdelu organizacyjnym jak i tym co spotkacie tutaj na miejscu. Wierzę, że każdy może wyjechać, pod warunkiem, że bardzo tego chce...
P.S.
Dostaję na facebooku mnóstwo PM na temat au pair, zasad programu, prawa jazdy w US, życia tutaj i ogólnie wszystkiego. Wszystkich zainteresowanych odsyłam na forum (nie wiem czy te osoby docelowo tutaj trafiły) ale zrozumcie, że nie mam mozliwości odpisania każdemu na każde pytanie. Nie da się przejść wszystkiego na skróty, forum jest kopalnią wiedzy gdzie można znaleźć każdą informację. Ja przeszedłem, wy tym bardziej dacie radę
Buziole i do zobaczenia w USA.
-
Re: ...::: CALIFORNICATION BY PAWEÅ :::...
Piotrek > 09-09-2010, 21:37
Bardzo fajnie,że Ci się udało i, że jesteś zadowolony.To jest chyba najważniejsze.To ma być rok Twojego życia.Liczę,że jeszcze tu coś napiszesz.Kurde,La chcę tam!Mam nadzieje,że i mnie się uda! -
Re: ...::: CALIFORNICATION BY PAWEÅ :::...
Insula > 16-10-2010, 21:51
co tam Paweł u Ciebie słychać? -
Re: ...::: CALIFORNICATION BY PAWEÅ :::...
greta211 > 19-10-2010, 21:26
Niezla historia ;]
gratuluje wytrwalosci, naprawde jesteś wzorem do nasladowania dla wszytskich male au pair, ktory chca wyjechac.
CIekawe co nowego u Ciebie? -
Re: ...::: CALIFORNICATION BY PAWEÅ :::...
aniolek > 28-11-2010, 8:09
[quote name="PawelAuPair"]Żadnych głupot tutaj nie widzę. Źle im się powodzi? Nie znają języka? Wszyscy ich kochają?
Opinia polaka za granicą? Tutaj również wszystko się zgadza - alkoholik i złodziej, sami sobie na to zapracowaliśmy, czy mi się to podoba czy nie "tak już jest". Co z tego, że powiem, że ja taki nie jestem... jestem Polakiem i tyle na ten temat. Ludzie mają skłonność do wrzucania wszystkiego do jednego worka. Z prawdą się nie dyskutuje.
Polecam też odrobinę dystansu do niektórych spraw.
A co do wybierania narodowości au pair przez rodziny - ja bym wziął właśnie kogoś z takiego kraju, o którym kompletnie nic nie wiem, jego kultura jest dla mnie całkowicie obca. W końcu to "Wymiana kulturowa". Choć w naszym przypadku jest trochę inaczej bo mamy większe wyobrażenie o świecie i naprawdę byłoby ciężko znaleźć taką kulturę, o której nic nie wiemy.
P.S.
Ku mojemu zaskoczeniu dostałem kilka odpowiedzi od LCCs - jedna nawet powiedziała, że ma wolną rodzinę i zaraz wyśle im moją aplikację.[/quote]
o teraz to mnie ***! czytam i czytam twoje wypowiedzi ale to o polakch to juz przesadziles!!! ja tam uwazam sie za polke i sie tego nie wstydze! ciagle podkreslam tym tepakom ze Polacy maja najwspanialsza historie i to ze jestesmy bardzo dobrze zorganizowani, inteligentni itd... nienawidze jak ktos tymbardziej polak w to watpi! :evil: